Witam, moja babcia niedawno dowiedziała się, że ma raka płuca (płaskonabłonkowy) lewego z przerzutami do węzłów chłonnych, 4 stadium. Jest już za późno na operację dlatego o tym nie ma nawet mowy, jedynie chemioterapia (babcia jest w trakcie drugiej, planowane są 4). 2 tygodnie temu babcia miała 1 chemię, wróciła na 8 dni i teraz wróciła do szpitala na 2. (W planach jest naświetlanie, lekarze mówią( oczywiscie nie otwarcie), że jest bardzo źle) Na dodatek babcia od urodzenia ma astmę. Proszę, jeśli orientujecie się jakie są rokowania, mniej więcej ile czasu nam z Nią zostało, jest kobietą o złotym sercu!! Musi z nami zostac!
Proszę o odpowiedź :( Dorzucam, że babcia ma 55 lat i pierwszą chemię źle przyjęła, schudła 4kg w ciągu 7dni. Przy drugiej chemii czuje się lepiej chociaż znowu zniknął apetyt. Dzisiaj babcia jest słabsza. Proszę o odpowiedź, co dalej z Nią będzie :(((
[ Dodano: 2014-08-10, 23:07 ]
po wykonanej biopsji. nie znam dokładnie szczegółów niestety. Z tego co mówiła babcia za późno został wykryty, w momencie wykrycia uznano za 4stadium zaawansowania. W momencie przerzuty do węzłów chłonnych
[ Dodano: 2014-08-10, 23:14 ]
babcia cały czas pali dalej papierosy
po wykonanej biopsji. nie znam dokładnie szczegółów niestety.
My niestety bez szczegółów niewiele możemy powiedzieć, poza tym, że rak płuca w IV st. zaawansowania jest niestety nieuleczalny, a stosowana chemioterapia jest leczeniem paliatywnym, nie prowadzącym do trwałego wyleczenia ale prowadzonym z zamiarem wydłużenia życia i zmniejszenia objawów wynikających z choroby.
Rokowanie jest niestety niekorzystne, czas przeżycia od momentu rozpoczęcia chemioterapii wynosi 8-10 miesięcy (statystycznie).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum