[ewcik]

Witajcie U mojej teściowej stwierdzono: rak płaskonabłonkowy płuca prrawego z przerzutami do węzłów chłonnych śródpiersia i nabojcza prawego T2aN3Mx. Sklasyfikowano go na IIIB więc nie będzie operowana. Przyjęła pierwszą dawkę chemioterapii paliatywnej Cisplatyny + Vepesid. W tej chwili jest w Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu, gdzie zgłosiła się na II cykl chemii, niestety ze względu na wyniki krwi jeszcze jej nie dostała.
Prosiłabym o pomoc przy interpretacji wyników badań.
PET CT - wzmożony metabolizm glukozy w zakresie zmiany guzowatej we wnęce płuca prawego, węzłach chłonnych śródpiersia oraz w nadnerczu lewym(wymaga obserwacji badaniem USG jamy brzusznej pod kątem ogniska meta.
RTG klatki piersiowej- klatka piersiowa symetryczna. Układ kostny bez zmian. ?Kopuła przepony po stronie prawej o zatartym obrysie. Kąt przeponowo-żebrowy prawy zacieniony. lewy wolny.W okolicy wnęki prawej zacienienie guzowate o wymiarach 4,1x4,2 cm
USG WĘZŁÓW CHŁONNYCH SZYI- W DOLE NADOBOJCZYKOWYM PRAWYM KILKA POWIĘKSZONYCH WĘZŁÓW CHŁONNYCH.
Chciałabym tez sie dowiedzieć jakie są rokowania. Strasznie boję się tego najgorszego. prawie dwa lata temu po dwuletniej walce na raka trzustki zmarł mój tato. Nadal nie mogę się z tym pogodzić, bardzo ciężko mi o tym mówić. Wiem że to może zabrzmieć brutalnie ale chciałabym być przygotowana na to co nas czeka.

[vioom]

Niestety rokowanie jest złe. Chemioterapia ma na celu jedynie złagodzenie ewentualnych objawów i odsunięcie ich w czasie. Z założenia jest to leczenie paliatywne a więc nie prowadzące do wyleczenia. Niestety nigdzie na świecie nie istnieje możliwość wyleczenia tak zaawansowanego nowotworu. Proponuję nie szukać za wszelką cenę jakichś terapii, szczególnie tych niekonwencjonalnych - to strata czasu i pieniędzy. Skupcie się na spełnianiu zachcianek teściowej, niech realizuje swoje marzenia. To będzie dużo lepsze wyjście i spędzone razem piękne chwile aniżeli uporczywa terapia ("jeszcze tydzień, jeszcze dwa"), bo to wyłącznie zadawanie bólu choremu. Podejdźcie do tego normalnie, nie stawiajcie teściowej ograniczeń a po latach nie będziecie tego żałować.

[Gonia]

ewcik, ewcik, Witaj i Ty kochana na tym forum. Moj Tatus zmaga sie z ta choroba juz od konca wrzesnia 2010 i na chwile obecna czuje sie dobrze,ma duzo planow i kazdego dnia pracuje.Poczytaj sobie moj watek bo nie chce sie dublowac.Nikt nie jest w stanie Ci powiedziec jak długo.Kazdy organizm jest inny i inaczej reaguje na chemie czy naswietlania.Tak naprawde zadne z nas nie jest w stanie powiedziec ile nam jako zdrowym zostalo zycia.Takze nie zastanawiaj sie ile jeszcze zostalo,tylko spedzaj z tesciowa tyle na ile pozwoli ci czas i modl sie,bo tylko pan Bog daje i kiedy zechce zabiera.Trzymaj sie kochana! Pozdrawiam niedzielnie

[ Dodano: 2011-04-17, 10:49 ]
A co do rokowan...mowi sie statystyki statystykami..a zycie-zyciem.Wiadomo ze wyniki dobre nie sa,ale gdyby byly to bys na to forum nie wchodzila.U nas za chwile minie 7 miesiecy walki z ta choroba.Tatus mial chemie,teraz bedzie naswietlenie.Na chwile obecna nic go nie boli i oprocz przerzutow do wezlow nadobojczyka prawego (od pluca prawego poszlo) nie ma dzieki Bogu nic nowego.Takze nie zamartwiaj sie,tylko wraz z nami wszystkimi TU na Forum walcz z tym skorupiakiem!

[ Dodano: 2011-04-17, 12:21 ]
znalazlam!ostatnio
DumSpiro-Spero
Administrator mi napisala tak:(chodzi o statystyki)
na długość przeżycia wpływa:
1.stopień zaawansowania choroby w chwili postawienia diagnozy (w tym: co wpływa na ten stopień - cecha 'T' (jaka?) czy cecha 'N' (jaka?) )
2.typ histologiczny (gruczolakoraki -generalnie- rokują gorzej)
stopień złośliwości histologicznej (niskozróżnicowane raki płuca rokują inaczej niż wysoko i średniozróżnicowane)
3.terapia jaką przeprowadzono (u części chorych nieoperacyjnych stosuje się jako leczenie I rzutu radykalną chemioradioterapię - rzadko prowadzi to do wyleczenia, ale niejednokrotnie wydłuża czas przeżycia)
4.obecność i rodzaj schorzeń współistniejących oraz wiek i płeć chorego
5.obecność mutacji w niektórych genach, które stają się przesłanką (czynnikiem predykcyjnym) do wdrożenia leczenia celowanego.

Oto lista owych 'tajemniczych' przyczyn, dla których nowotwory przebiegają u poszczególnych chorych inaczej.
Owszem, można by dodać punkt "przyczyna nie do końca ustalona (zrządzenie losu, wyroki boskie, wpływ sił pozaziemskich)", jednak odsetkowo - co do wagi podpunktu - będzie to przyczyna z pewnością umieszczona na ostatnim miejscu.