Witam,
Bardzo proszę o pomoc.
Tatę skierowano na kolonoskopię, wynik był następujący:
Kolonoskopia:
Badanie prawidłowe: w odbytnicy, w okrężnicy wstępującej, w kątnicy. W poprzecznicy niewielki polip 4 mm. W esicy niewielka ilość świeżej krwi ze skrzepami. W zstępnicy, na głębokości 40 cm od odbytu naciek zajmujący 3/4 obwodu jelita i zawężający jego światło.
Pobrano 4 wycinki do badania histopatologicznego i zalecono pilną konsultację chirurgiczną.
Chirurdzy zgodnie stwierdzili, że trzeba jak najszybciej usunąć to operacyjnie (resekcja jelita). Jeden powiedział, że nie ma co czekać na wyniki, bo wyciąć i tak trzeba. Powiedzieli też, że to początkowe stadium (zdjęcia na wyniku kolonoskopii były).
Zapisali tatę do szpitala. Tata stawił się, ale przyszedł jakiś inny lekarz na dyżur i Go wypisał, bo powiedział, że lepiej czekać na wynik badań i wiedzieć z czym ma się do czynienia, choć wg Niego to na 99% zmiana onkologiczna. Postanowił też przed operacją wykonać tomografię komputerową. Teoretycznie za kilka dni ma być operacja...
...a dziś tata odebrał wynik badania histopatologicznego, rozpoznanie brzmi:
adenoma villosum cum neoplasia intraepitheliali gradus minoris.
Z mojego (laickiego) rozpoznania w internecie jest to gruczolak kosmkowy (nowotwór niezłośliwy).
1. Czy w takim razie można być teraz raczej spokojnym o tomografię? W sensie, że nie powinno być żadnych zmian w wątrobie i węzłach chłonnych?
2. Czy ten wynik zmieni sposób leczenia? Czy operacja i wycięcie kawałka jelita jest nadal niezbędne? Czytałam, że gruczolaki usuwają podczas kolonoskopii, ale podobno podczas badania wykonujący konsultował się z kimś i mówili coś o tym, że naciek za duży żeby usunąć podczas badania. Lekarz mówił, że to poważna operacja itp. itd. więc strach ogarnia...
3. Nawet jeśli będzie operacja, to czy to będzie ostateczne leczenie? czy jak wytną całość i oddadzą do badania, to może się jeszcze okazać, że nowotwór jest złośliwy?
Z góry dziękuję za pomoc i dodatkowe istotne informacje.