Niedawno babcia mojego chłopaka zaczdełą się gorzej czuć, zaczeły się wizyty w szpitalu które kończyły sie odsyłaniem i zbywaniem.
Stan się pogorszył wykryto guza nerki i uznano ze tzreba bedzie usunac nerke
po kilku dniach okazalo sie ze to nowotwor, i sa przerzuty na pluchach.
babcia ma 78 lat... lekarze uznali ze umrze na pewno i nic nie moga zrobic wiec nic nie robia.
chcialabym sie dowiedziec czy moze jednak mozna cos zrobic gdzie i czy probowac?
i chciałąbym tez zapytac jak moge pomoc jemu i jego mamie... rok temu stracil ojca a jego mama meza a teraz czeka ich utrata mamy i babci... nie wiem jak moge pomoc zeby jakos sobie radzili. prosze o pomoc. pierwsz raz jestem w takiej sytuacji nie wiem co robic.
malami, na jakiej podstawie stwierdzono, że to nowotwór ? Jaki to nowotwór ?
Jaki jest ogólny stan babci ? Czy babcia dodatkowo na coś choruje ?
Myślę, że nikt nie odpowie na Twoje pytanie dopóki nie wkleisz/przepiszesz tutaj wyników babci.
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
ja niestety mam wrażenie,ze poważne choroby starszych osób są często lekceważone. Wklej wynik,przekop internet, sporo zależy od tego w jakiej formie jest babcia i czy cierpi na jakies przelekłe choroby. Toc to jeszcze nie staruszka.
ja niestety mam wrażenie,ze poważne choroby starszych osób są często lekceważone.
Można odnieść wrażenie, czasem (choć dużo rzadziej niż się to wydaje) jest to prawda. Pamiętajmy, że leczenie osób w podeszłym wieku nastręcza dużo więcej trudności niż leczenie osób młodych. Dla przykładu u mężczyzn z nowotworami prostaty będących w zaawansowanym wieku stosuje się taktykę watch and wait ze względu na fakt, że chorzy ci, statystycznie przeżyją dłużej bez podejmowania trudnego i obciążającego leczenia niż chorzy, którzy byliby poddani np. prostatektomii i chemioterapii. Poza tym nowotwory w zaawansowanym wieku charakteryzują się niższą złośliwością histologiczną i postępują dużo wolniej.
Nieodłączny fakt stanowi też ocena stanu chorego i określenie czy podjęcie leczenia się po prostu opłaci. Nie bez powodu bowiem młodzi i zdrowi chorzy (tak, paradoksalnie zdrowi!) kwalifikowani są często do rozległych zabiegów chirurgicznych, często wielokrotnie powtarzanych, do agresywnych schematów chemioterapii czy chemioterapii wysokodawkowej. Takich możliwości leczenia niestety nie ma wśród ludzi starszych, obarczonych oprócz choroby nowotworowej szeregiem chorób współistniejących (ukł. krążenia, oddechowego czy chorób metabolicznych).
Pozdrawiam
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum