WITAM,
dzisiaj natknelam sie na wasze forum.
20 kwietnia tego roku zdjagnozowano u mojej mamy drobnokomorkowego raka pluc z przezutami na watrobe i wezla chlonne.mama zostala poddana specjalnej chemoterapi,tzn jest objeta pewnym programem medycznym.(w mojich oczach jest krolikiem doswiadczalnym)
po pierwszych dwoch chemioterapiach nowotwor zmniejszyl sie o polowe a przezuty z watroby znikly.nic nie wiadomo o wezlach chlonnych.dwie nastepne chemoterapie nie spowodowaly zadnych zmian,tyle tylko ze moja mama bardzo opadla z sil.odmowila ´nastepnych chemoterapi,doatala tylko tzw.pompe,ktora ma powsrtrzymac nowotwor przed powiekrzeniem sie i zapobiec tworzeniu przezutow.po podaniu tego leku mama czuje sie z godziny na godziny corazgorzej,nie moze nic jesc ani pic,opada z sil.nie jest nawet w stanie ze mna telefonowac.mieszkam w niemczech i ze wzgledu na to ze moj syn ma 11 lat i musi chodzic do szkoly nie moge byc przy mamie.moj tata,ktory sie mama opiekuje zamartwia sie strasznie.nie moge im pomoc!to jest okropne.
mama powiedziala ze nie podda sie juz nigdy zadnej chemoterapi.ma dopiero 58 lat.jestem bezradna.
pozdrawiam wszystkich serdecznie
beata
Mogę tylko podpisać się pod radą mojej poprzedniczki, chociaż jej wypowiedź skierowana była chyba raczej do Joanny: Twoja mama nie ma szans na wyjście cało z tej choroby. Jeżeli chemioterapia powoduje u niej tak ciężkie skutku uboczne, to nie ma ona sensu. Terapię paliatywną stosuje się, by wydłużyć życie pacjenta, ale nie za każdą cenę. To jedyny wybór, jaki Twojej mamie pozostał i uszanuj go po prostu.
Witam,
dzisiaj zostala pobrana krew mojej mamie,nie bardzo wiem pod jakim katem bedzie badana,ale przypuszczam ze pod kazdym.tata moj rozmawial z lekarzem prowadzacym mame w klinice i chcial przywiesc jemu wyniki.lekarz powiedzial zze to moze poczekac do przyszlego tygodnia,bo mama ma w srode termin w klinice.
czy to jest normalne?wydaje mi sie ze tydzien czasu dla mojej mamy to strasznie dlugi okres czekania.
powiedzial rowniez mojemu tacie ze byc moze sa nowe metastazy i ze za tydzien powtorzone beda dokladnie wszystkie badania,lacznie z tomografia komputerowa.
ja szanuje decyzje mojej mamy,z poczatku nie moglam pojac dlaczego sie tak szybko poddala,ale teraz rozumie ja.barzo jest mi przykro ze w tak ciezkim czasie dla niej, nie ma mnie przy niej.trudno mi jet rozmawiac z tata,on ciagle wierzy ze mama wyzdrowieje.mysle ze musi byc przygotowany na wszystko,ale jak mam mu to powiedziec?
Asiu,trzymam kciuki za twojego tate
serdeczne pozdrowienia
Beata
[ Komentarz dodany przez: DumSpiro-Spero: 2009-08-14, 19:58 ] Od Admina: bea1, wydzielam Twoje posty z wątku joanny i -zgodnie z Regulaminem forum (osobna historia-osobny wątek)- masz swój własny wątek. Jeśli tylko zechcesz, możemy zmienić jego temat na dowolnie przez Ciebie wybrany. Pozdrawiam - Administrator Forum, DSS.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum