Witajcie,
szukam dobrego specjalisty do konsultacji, gdziekolwiek (mieszkamy wawie ale podjedziemy gdziekolwiek) , który specjalizuje sie w raku kości. Ojciec ma przerzuty z raka prostaty do kości, zainfekowane kości również czaszki - ostatnio spowodowały powstawanie guza.
I teraz potrzebujemy drugiej opinii - czy naświetlać czy też nie. Decyzja nie jest łatwa ponieważ tata jest na leczeniu eksperymentalnym - a naświetlanie wyeliminuje go z programu.
Wyszukiwarka na znanylekarz i rankinglekarzy nie pomaga. Pomożecie?
Jeżeli pierwotnie to jest rak prostaty to potrzebny jest onkolog-urolog.
Spróbujcie skonsultowac to w Magodencie na Ostrobramskiej (tam się specjalizują w urologii) albo w Centrum Medycznym w Otwocku
Potwierdzam. Nie potrzebujecie specjalisty zajmującego się rakiem kości (a raczej nowotworami układu kostno-szkieletowego) a specjalisty onkologa zajmującego się nowotworami urologicznymi - w szczególności nowotworami gruczołu krokowego. Rozsiew tego nowotworu praktycznie jest nieuleczalny ale nie oznacza to, że życie Twojego taty nie może zostać przedłużone i to bardzo znacząco.
Jeśli jesteście pod opieką CO-I w Warszawie to jest to jeden najlepszych polskich ośrodków onkologicznych leczących chorych w zakresie nowotworów urologicznych. W okolicach Warszawy, za moją poprzedniczką to oczywiście ECZ w Otwocku oraz warszawski Magodent.
Co to za program terapeutyczny i gdzie jest realizowany?
Pozdrawiam serdecznie
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Tata się leczy już 4 rok, właśnie w Otwocku (dr. Skoneczna) i tam też bierze udział w programie. Dostaje tam jakąś bardzo nowoczesną chemie, która nie jest refinansowana przez NFZ i jedyna opcja by się załapać to własnie program w którym uczestniczy. Tata bieżącą opiekę lekarza ma zapewnioną.
Przerzuty do kości pojawiły się już ponad dwa lata temu - teraz właśnie pojawił się problem z tym guzem - i stąd to pytanie o specjaliste do drugiej opinii. Dlatego też szedłem w kierunku nie tyle eksperta od raka prostaty - bo tutaj mamy jasność - tylko jest kwestia właśnie tego guza - co z nim robić powinniśmy.
Można przytoczyć opis TK głowy lub MRI głowy (lub PET-CT/scyntygrafię kości)? Jeśli zmiana ma charakter przerzutowy a na to wskazuje zarówno sama choroba podstawowa (rak stercza to nowotwór "chętnie" zajmujący układ kostno-szkieletowy) jak i zaawansowany jej rozwój. Generalnie wszystkie leki stosowane w terapii systemowej nie penetrują wystarczająco do kośćca przez co ich działanie jest stosunkowo słabe w tych miejscach.
Jaki lek otrzymuje Twój tata? Chemioterapia (abirateron, docetaksel, satraplatyna)? Leki biologiczne, hormonoterapia?
Pozdrawiam
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Mnie się wydaje (jesteście pod opieką nie kwestinowanego autorytetu) że to trzeba skonsultować z doświadczonym neurologiem albo chirurgiem neurologiem bo zasadniczo jest to pytanie czy rozwój tego guza zagraża podstawowym funkcjom życiowym, czy sprawa jest bardzo pilna (bo może być do obserwacji) i czy to nie może być operowane tradycyjną techniką. Nie pamiętam nazwisk ale w W-wie chirurgia neurologiczna to Szaserów.
Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że guz czaszki o ile jest operacyjny (a to jest najważniejsze pytanie) może być usunięty w każdym oddziale neurochirurgii. Jak na te kwestie (operacja) zapatruje się dr Skoneczna?
Pozdrawiam
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
michus,
A z jakiego powodu chcielibyście ten guz czaszki naświetlać?
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Witajcie,
skrócony przebieg leczenia wygląda także na w kwietniu 2011 była próba usunięcia ogniska choroby na prostacie + intensywne naświetlanie, następnie przez kolejne lata chemie:
Bicalutamide, następnie docetaksel + dexamethason.
Od kwietnia 2014 przyjmuje Zityge (w ECZ). Postęp choroby jest mocno widoczny, szczególnie ostatnio. Scyntygrafia kości pokazuje liczne ośrodki zmian a co gorsza pod koniec grudnia wykryto zmiany na wątrobie. Przerzut na organ miekki oraz wysokie PSA (20.10.2014 - 106 28.11.2014 - 170) eliminują go z terapi w ECZ - teraz dostał najprawdopodobniej ostatnią dawke. Kolejne możemy kupić na własną rękę lub np. przerzucić się na Xtandii - tylko tutaj brakuje nam konsultacji. Lekarz prowadzący nie jest w stanie określić czy warto czy nie. Nie widać za bardzo by Zytiga pomagała - być może trzeba dać tacie odpocząć od tych chemii ? Do tego dochodzi ten guz kości czaszki.
Potrzebujemy dodatkowych konsultacji - może macie jakieś pomyśły do kogo warto się zwrócić? . Teraz próbujemy się umówić do dr. Rutkowskiego.
W ogóle w jakich specjalistów teraz celować? Od gruczołu krokowego - chyba nie bardzo bo teraz nie walczymy z prostatą tylko z opóźnianiem szalejącego nowotworu.
michus,
Nadal walczycie z nowotworem prostaty, niezależnie od tego, w jakim miejscu są przerzuty. Dlatego nie ma sensu, żebyście umawiali się na wizytę do specjalisty od leczenia mięsaków - pierwotne nowotwory kości są zupełnie czym innym i inaczej są leczone niż przerzutowe. Powinniście być pod opieką onkologa zajmującego się nowotworami prostaty.
Nadal nie wiem, dlaczego chcecie naświetlać guz kości czaszki? Zasada radioterapii paliatywnej jest taka, że naświetla się paliatywnie guzy kości, które powodują upośledzenie funkcjonowania pacjenta w wyniku bólu lub ucisku.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum