Nowotwór jelita grubego z przerzutami na wątrobę-stan ciężki
Witam.
Pisze po troszkę za moją mamę, wyniki badań oraz jakiekolwiek inne info, będę dostała jeśli będzie potrzeba bo nie mam dokumentów przed sobą.
Kilka miesięcy temu u mojego Taty zdiagnozowano nowotwór jelita grubego. Ponieważ strasznie cierpiał, operacja usunięcia nowotworu została wykonana w trybie szybkim. Wycięty guz 35cm, założona stomia. Miał dochodzić do siebie w domu i czekać na info dot.chemii k, która miał zacząć jak najszybciej. W między czasie (nie zdarzył tego zrobić przed operacją) została wykonana tomografia, badania krwi i badanie wycinka z jelita. Po 6tyg od operacji, tata zaczął czuć się kiepsko, następne zaczął żółknąć. Został przyjęty do szpitala, miał mieć odbarczanie wątroby i chemie. W dzień kiedy miał mieć to wykonane, lekarze powiedzieli że stan jest zły i nie mają już pola manewru. Podobno wątroba jest cała objęta przerzutami, krąży to w krwi.
Tata mizernie w oczach, jest żółty od wątroby.
Czy są jakieś metody, takie "ostatnie deski ratunku", aby wątroba zaczęła sie trochę regenerować aby można było próbować z dalszym leczeniem?
Cokolwiek czego moglibyśmy się zaczepić aby działać i walczyć dalej...
Jaki tata ma poziom bilirubiny?
Poczytaj o paliatywnym drenazu drog zolciowych. To przyniosłoby tacie ulge, jesli dren bylby dobrze zamocowany to wytrzymałby nawet dwa miesiace. Niestety nie ejstem pewna czy przerzuty nie dyskwalifikują
Rozsiane przerzuty dyskwalifikują w tym sensie z drenażu, że taka procedura nie ma szans na wymierną skuteczność. Poza tym w przypadku bardzo osłabionego organizmu taka ingerencja chirurgiczna byłaby zbyt ryzykowna.
Ania 123, ogromnie mi przykro z powodu Twojego Taty. Teraz najważniejsze jest dobra opieka i leczenie objawowe czyli robienie tylko tego co w obecnym momencie przynosi Tacie ulgę - odpowiednie żywienie, odpowiednie leki przeciwbólowe ( jeśli potrzeba), leki przeciw nudnościom, i inne.
Czy Tata jest nadal w szpitalu? Jeśli możliwa jest opieka w domu to koniecznie z pomocą hospicjum domowego, sami nie poradzicie sobie z narastającymi objawami rozwijającej się choroby.
Z twgo co wiem rozsiane przerzuty w jamie brzusznej nie maja znaczenia. Watroba jest najwazniejsza w przypadku drenazu. Natomiast jest to ostatnia opcja ściągnięcia zolci i obnizenia poziomu bilirubiby. Bilirubina tez musi byc "odpowiednio" podwyzszoba zeby taki zabieg wykonac. Watroba musi pracowac, nie moze byc uszkodzona.
Oczywsice popieram pomysl ze zgloszeniem taty do HD. Naprawde pomoc hospicjum jest nieoceniona, da to tatcie duzy komfort, bedzie w domu z rodzina. Wszelka pomoc zq ktora musielibyscie jechac do szpitala otrzyma w domu.
Masz rację Misteria, zgubiłam słowo i nie doprecyzowałam.
Chodziło mi o przerzuty rozsiane w wątrobie - ich liczna obecność w tym narządzie oznacza raczej niedrożność wielu drobnych przewodów żółciowych a nie jedno przyblokowane miejsce. I w tym sensie trudno uzyskać pozytywny efekt drenażu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum