Mam nadzieję, że znajdzie się na forum dobra dusza, która w przystępny sposób wyjaśni czym się to je.
U mamy mojej dobrej przyjaciółki po badaniach onkologicznych stwierdzono guza na żołądku, kształt kalafiorowaty, prawdopodobnie krwawiący. Więcej informacji nie mam, ponieważ nie mamy jeszcze wyników szczegółowych badań (otrzymamy je dopiero w przyszłym tygodniu), a zależy mi, żeby chociaż trochę "ulżyć" przyjaciółce, bo strasznie się zamartwia. Chora bardzo schudła, nie czuje łaknienia, generalnie ma duże problemy z przyswajaniem pokarmu.
Szukałem informacji o nowotworach żołądka na różnych forach, i stronach fachowych ale jestem całkowitym laikiem jeśli chodzi o temat medycyny. Czy stwiedzenie guza na żołądku jest jednoznaczne z tym, że mówimy w tym przypadku o nowotworze złośliwym?
Jeśli to możliwe na podstawie takich skąpych informacji, proszę o informację, czy mam rację z tym nowotorem, i jakie będą dalsze konsekwencje jego pojawienia się.
Stwierdzając guza nie można jednoznacznie powiedzieć o niczym, poza tym, że jest guz. Jednoznaczną diagnozę daje jedynie wynik badania histopatologicznego, jakiemu poddawany jest wycinek owego guza.
Potwierdzam. trudno powiedzieć tu coś pocieszającego. Nie musi to być rak - rozpoznanie chłoniak żołądka to jak los na loterii. Dla przyśpieszenia biegu zdarzeń - proponuję zorientować się w terminach tomografii w najbliższych miejscach. Jeśli w badaniu wycinka potwierdzi się rak należy wykonać KT jamy brzusznej żeby zobaczyć czy nie ma przerzutów PRZED OPERACJĄ!!!. U kobiety wskazane jest KT miednicy - rak żołądka lubi przerzucać się do jajnika. Co do klatki piersiowej - wystarczy rtg. Jeśli nie ma przerzutów - operacja. Dalsze postępowanie według opisu operacji i końcowego wyniku histpat. Po więcej informacji zapraszam na priva
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum