Dowiedziałem się, że mój ojciec 60 lat ma raka wątroby. W rozpoznaniu jest napisane , że jest to rak wątrobowo-komórkowy. Guz ma 5 cm z naciekiem na żyłę wrotną i elementy systemu nerwowego. Ponadto są prawdopodobnie przerzuty na pęcherzyk żółciowy, nerki i trzustkę. Dziś konsylium lekarskie po zapoznaniu się z wszelkimi wynikami wydało decyzję która brzmi jak wyrok, że nic nie można zrobić. Ojciec poddał sie i twierdzi, że pogodził z faktem. Nie mieszkam z nim i wiem że w takiej sytuacji może potrzebować wsparcia i opieki lecz on oddala problem. Na chwilę obecną pomimo rozpoznania czuje się nieźle i normalnie funkcjonuje. zdarzają się sporadyczne bóle, które ustępują po przyjęciu Tramalu. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek doświadczenie odnośnie tej postaci raka proszę o pomoc. Czy faktycznie sytuacja jest bez wyjścia i jak może postępować choroba, czego i kiedy mogę się spodziewać. Chcę przygotować się do sytuacji kiedy stan ojca się pogorszy i wiedzieć jak będę mógł mu pomóc. Proszę pomóżcie.
kolego moja mama ma takze raka watrobowokomorkowego,a takze HCV,HBV i marskosc watroby byla szykowana do przeszczepu,ale niestety jest przerzut na nerki,takze sie nie nadaje.Teraz jest po komisji nfz szczecin i ma dostac lek nexawar (bardzo drogi i nowoczesny)Krzysztof Kolberger jest nim leczony na raka nerek, oczywiscie dostanie ten lek jesli zgodzi sie nfz szczecin teraz bo lekarze wyrazili zgode,ale jescze biurokraci musza. Postaraj sie o ten lek byc moze przedluzy zycie Twojemu tacie,a moze dowiedz sie czy mozna przeszczepic watrobe Twojemu tacie moja mama tez ma 60 lat i wiek nie gral roli,tyle ze rak byl juz za bardzo zaawansowany i przerzuty moze Tobie sie uda.Poczytaj na forum i znajdz namiary do profesora Szczylika jeden z lepszych specjalistow w Polsce.Moja mama zaczela wizyty od kliniki onkologii w koszalinie,nast byla w klinice transplantologii szczecin super lekarze.Nie wiem jak bedzie z moja mama,ale pragne zeby zyla jescze wsrod nas jak najdluzej i takze Twojemu tacie tego zycze.Powodzenia kolego trzymaj sie
_________________ Mamusia odeszła 10.10.2011 o 02:50. Spoczywaj w pokoju.Byłem razem z Nią i tatą do końca. krzysiek-matros
Bardzo Ci dziękuję za radę. poczytałem trochę na temat Nexavaru i jestem przerażony ceną i procedurą leczenia. Jeśli chodzi o przeszczep to pierwsze konsylium w Bielsku-Białej bo tam mieszka tata stwierdziło, że bez szans z uwagi na przerzuty. Nie poddaję się i czakają nas kolejne konsultacje. Sprawdzimy przy tym możliwości leczenia Nexavarem. Mam tylko do Ciebie pytanie, jak często i jak długo przyjmuje się ten lek. Czy są to kuracje okresowe z przerwami(tak jak chemia), czy przyjmuje się go ciągle.
Jeszce raz dziękuję i powodzenia z mamą.
witam kolego,moja mama jeszcze nie dostawala tego leku czeka na odp nfz i za okolo 2 tyg ma miec odpowiedz czy w ogole dostanie,jutro moja mama ma przyjechac do Koszalina i byc moze dostanie nexavar z puli lekow darowanych(nie wiem o co dokladnie chodzi) i zostanie w szpitalu i od razu beda badac reakcje organizmu na lek.Jak cos bede wiedzial napisze.Pozdrawiam i walczcie z tata,ja tez z moja mama nie mieszkam,a na dodatek jza 2 dni wyjezdzam na 11 tyg na statek bo jestem marynarzem srodladowym.
_________________ Mamusia odeszła 10.10.2011 o 02:50. Spoczywaj w pokoju.Byłem razem z Nią i tatą do końca. krzysiek-matros
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum