Niestety witam ponownie. Niestety, bo około rok temu na forum prosiłem o interpretację wyniku TK taty. Niestety nie była to historia z amerykańskim "happy endem". Dlatego właśnie "niestety"
W maju br. mama trafiła najpierw do szpitala na ul. Stępińską, a następnie na ul. Płocką, gdzie po bronchoskopii stwierdzono u niej gruczolakoraka. Nieoperacyjny z uwagi, jeżeli dobrze zrozumiałem, na powracający płyn w opłucnej. Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc po dwóch nieudanych kursach chemioterapii zakończył leczenie.
Na początku tygodnia byliśmy na konsultacji na Fieldorfa. Pojawiła się propozycja chemioterapii paliatywnej (odstawienie Cisplatyny na rzecz innego duetu z Vinerelbiną, ew. monoterapia). Jutro idę z mamą na konsultację do COI na Roentgena.
Szczerze mówiąc to nawet nie wiem o co pytać. Czego można się spodziewać po COI? Czy to rzeczywiście nieoperacyjna zmiana? Czy chemioterapia paliatywna może poprawić "komfort" życia? (mama ma b. silne bóle boku)
[ Dodano: 2013-10-06, 23:00 ]
Małe sprostowanie:
Nieopracyjny nie wiem dlaczego. Płyn w opłucnej miał związek z brakiem możliwości naświetlania.
[ Dodano: 2013-10-07, 22:11 ]
Coś chyba nie gra z załącznikami, bo nie da się ich oglądać.
Rozpoznanie ostateczne: Pierwszy kurs chemioterapii (Cisplatyna + Vinorelbina) u chorej na raka gruczołowego płuca lewego. Mutacja aktywująca L858R w eksonie 21 genu EGFR. Próba leczenia inhibitorem kinazy tyrozynowej (gefitynib). Zatorowość płucna. Stan po pleurodezie talkowej lewostronnej z powodu nawracającego płynu. Napromienianie zmian przerzutowych w odc. piersiowym kręgosluba (Th 7-11). Cukrzyca typu 2 leczona doustnymi lekami hipoglikemizującymi. Nadciśnienie tętnicze. Stan po usunięciu macicy z przydatkami z powodu mięśniaków przed laty (brak dokumentacji). Wole guzkowe w okresie eutyreozy. Przepuklina rozworu przełykowego przepony w wywiadach. Zaburzenia lękowo-depresyjne w przebiegu choroby podstawowej. Niewydolność nerek.
Epikryza
Chora 66-letnia z rakiem niedrobnokomórkowym płuca lewego (gruczolakorak), po pleurodezie talkowej lewostronnej z powodu nawracającego płynu, leczona gefitynibem, ostatnio hospitalizowana w Klinice w sierpniu br., została przyjęta do Kliniki w trybie pilnym z powodu stanów podgorączkowych 37.7 st. C, nasilenia duszności i kaszlu z wykrztuszaniem śluzowej wydzieliny.
W aktualnie wykonanym badaniu radiologicznym klp w porównaniu z badaniem poprzednim z dn. 13.08.13 uwidoczniono płyn w prawej jamie opłucnowej oraz w polu dolnym prawym zagęszczenia pasmowate (zaburzenia upowietrznienia?), po stronie lewej - obraz bez istotnych różnic.
W badaniach laboratoryjnych stwierdzono miernie podwyższone wykładniki stanu zapalnego, znacznie podwyższone d-dimery, hipoksemię.
W wykonanym badaniu angio CT klp uwidoczniono skrzepliny w rozwidleniu tętnicy górnopłatowej prawej oraz w rozwidleniu tętnicy dolnopłatowej prawej do segmentów podstawnych. W segmencie 8 prawym nieregularne obwodowe ognisko zagęszczeń o morfologii zawału płuca. Potwierdzono obecność płynu w prawej jamie opłucnowej, zaburzenia upowietrznienia z ucisku przylegającego miąższu. Masa guzowata w płacie dolnym lewym niniejsza niż poprzednio. Jednocześnie w trzonach Th8 oraz Th10 pojawiły niewielkie sklerotyczne ogniska - obraz budzi podejrzenie zmian meta. Wykonano RM kręgosłupa potwierdzając obecność zmian o charakterze meta.
Zastosowano heparynę drobnocząsteczkową, antybiotykoterapię o szerokim spektrum działania, tlenoterapię uzyskując poprawę stanu klinicznego oraz wyników badań laboratoryjnych.
Z uwagi na dolegliwości bólowe ściany klp włączono do leczenia fentanyl w systemie transdermalnym. Po konsultacji z radioterapeutą chorą zakwalifikowano do jednorazowej radioterapii zmian o charakterze meta w odcinku piersiowym kręgosłupa (wykonano 13.09.2013r).
Wykonano konsultację onkologiczną. Z uwagi na zmiany o charakterze meta w kręgach Th8 i Th10 oraz rozpoznaną zatorowość płucną odstąpiono od dalszego leczenia gefitynibem (wg kryteriów wykluczenia - pojawienie się przynajmniej jednej nowej zmiany, pojawienie się istotnych obciążeń). Jednocześnie chorą zakwalifikowano do chemioterapii. W dniu 16.09.2013r podano pierwszą część I kursu (Cisplatyna + Vinorelbina). W trakcie leczenia chora skarzyła się na osłabienie, nudności, brak apetytu. Z uwagi na wzrost parametrów nerkowy nie podano Vinorelbiny w 8 dniu pierwszego kursu chemioterapii, zastosowano nawodnienie parenteralne oraz diurezę forsowaną. Po konsultacji onkologicznej zdecydowano o odstąpieniu od dalszej chemioterapii.
Z uwagi na obniżony nastrój poproszono o konsultację psychiatryczną, włączono do leczenia zaleconą sertalinę w dawce początkowej 25mg/dziennie.
Byliśmy dziś w COI. Zlecono dodatkowe badania krwi żeby zadecydować o ew. widokach na chemioterapię (wg słów pani doktor najpewniej monoterapię).
Nieopracyjny nie wiem dlaczego. Płyn w opłucnej miał związek z brakiem możliwości naświetlania.
Z powodu przerzutów do kości, a więc IV - najwyższego st. zaawansowania choroby. Z powodu wspomnianego płynu w opłucnej (nie wiemy jaki ma charakter, czy nowotworowy czy nie - nie jesteśmy w stanie otworzyć załączników, a nie przepisałeś chyba wszystkiego). Tyle można powiedzieć na bazie powyższego, nie znamy wyników pierwszego TK klatki.
rtoip napisał/a:
Czy chemioterapia paliatywna może poprawić „komfort” życia? (mama ma b. silne bóle boku)
Na bóle kostne został przepisany fentanyl. Zaś co do samej chemioterapii - może, jednak z racji na kłopoty z nerkami, o których pisano w epikryzie, jej zastosowanie może być ograniczone z racji wykluczenia niektórych składników. Cisplatyna dość mocno obciąża nerki, być może zostanie włączona sama winorelbina.
Z powodu przerzutów do kości, a więc IV - najwyższego st. zaawansowania choroby. Z powodu wspomnianego płynu w opłucnej (nie wiemy jaki ma charakter, czy nowotworowy czy nie - nie jesteśmy w stanie otworzyć załączników, a nie przepisałeś chyba wszystkiego). Tyle można powiedzieć na bazie powyższego, nie znamy wyników pierwszego TK klatki.
Przerzuty pojawiły się po ok. 2,5 miesiąca od stwierdzenia nowotworu (jak niżej), a nieoperacyjny był od początku. Na Stępińskiej odciągali płyn z opłucnej i nic ciekawego w nim nie stwierdzili, na Płockiej zawierał już (tu cytat z pamięci) „komórki atypowe”.
Cytat:
odstąpiono od dalszego leczenia gefitynibem (wg kryteriów wykluczenia - pojawienie się przynajmniej jednej nowej zmiany, pojawienie się istotnych obciążeń)
PS Załączniki już działają.
Cytat:
Na bóle kostne został przepisany fentanyl. Zaś co do samej chemioterapii - może, jednak z racji na kłopoty z nerkami, o których pisano w epikryzie, jej zastosowanie może być ograniczone z racji wykluczenia niektórych składników. Cisplatyna dość mocno obciąża nerki, być może zostanie włączona sama winorelbina.
Ból boku związany jest z nawracającym płynem w opłucnej, który uciska płuco. Mama nie narzeka na żadne bóle pleców/kości, a ww. problem z płynem ciągnie się od kilku miesięcy. Być może potrzebne jest więcej informacji, ale w razie czego „prostuję” obraz sytuacji.
W COI jesteśmy umówieni na monoterapię w najbliższą środę. Generalnie stan jest taki, że COI „proponuje” monoterapię w związku z osłabionymi nerkami. Jak wspomniałem wcześniej na Fieldorfa dostaliśmy propozycję „lżejszej” terapii (odstawienie cisplatyny na rzecz karboplatyny) i ew. pozostawienie monoterapii „w rezerwie”. I teraz pytanie co wybrać… bo na „nielekarski” rozum, to obie argumentacje mają swoje wady i zalety.
rtoip, tak jak sam wiesz macie dwie propozycje, które mają też sporo skutków ubocznych.
Tutaj jednak należy wybrać taką, która jak najmniej obciąży nerki.
Ja bym wybrała CO.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Rtoip, decyzja nie jest prosta, gdyż każda z propozycji ma swoje uzasadnienie, które zakładam, że w pewien (bardziej lub mniej pełny) sposób rozumiesz.
Ja patrzę na to w sposób następujący: W zasadzie pozostała Wam jedna linia leczenia - jeśli w chwili obecnej nie zadziała chemioterapia, to mała jest szansa na to (i niewielki w tym sens), że otrzymacie kolejną linię chemii w wymiarze niestandardowym. Pamiętać należy, że to chemioterapią leczymy raka i nie ma sensu bez powtarzać w kółko, że cytostatyki są toksyczne - bo to nie zmienia faktu, że w przeważającej większości to rak zabija, a nie chemia.
Co do stosowania pochodnych platyny u chorych z niewydolnością nerek, to wiele zależy od oceny indywidualnej. Niemniej jednak chemioterapię u chorych z obciążeniem nefrologicznym się stosuje http://annonc.oxfordjourn...onc.mdp598.full , jednocześnie karboplatyna wydaje się być rzeczywiście mniej nefrotoksyczna http://www.ncbi.nlm.nih.g...5?dopt=Abstract a cel leczenia (czyli leczenie zachowawcze) nie oznacza, że należy odstąpić od prostego rachunku zysków i strat (na rzecz rachunku strat):
"In contrast, for patients with stage IV NSCLC in whom the goal is not cure but symptom and disease control, avoiding toxicity becomes more important, especially when there is little difference in survival when using a less toxic regimen. Even in this setting, however, for otherwise fit patients with severe cancer-related symptoms—such as cough, shortness of breath, or pain—that cannot be relieved by a local intervention, the potential increased response rate offered by cisplatin over carboplatin results in a better chance at tumor shrinkage and related symptom improvement." (cytat stąd: http://jnci.oxfordjournal.../99/11/828.long )
Nikt jednak nie powinien decydować za osobę chorą, więc przedyskutujcie z lekarzem wszystkie "za i przeciw" i podejmijcie właściwą dla siebie decyzję.
Powalczyliśmy trochę w COI (monoterapia), ale od ok. dwóch tygodni wiemy, że to już koniec „walki”. Stan mamy mocno się pogorszył. Praktycznie już nie chodzi, ma lepsze i gorsze okresy trzeźwości umysłu (coraz częściej po jednym‑dwóch zdaniach gubi wątek i zaczyna mówić o czymś innym), niewiele je, czasem odmawia przyjmowania różnych przepisanych środków („i tak nie pomagają”)…
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum