Witam Wszystkich serdecznie. Mam ogromną prośbę. . Mój tata w styczniu zachorował na zapalenie płuc. . Co niestety po kilku tygodniach leczenia okazało się ostatnim dzwonkiem, po kolejnej niestety bronchoskopii (bo pierwsza się nie udała) okazało się, że jest to nowotwór złośliwy płuca prawego Niedrobnokomórkowy .. ;-( jest już po chemioterapii, która niestety wykończyła go maksymalnie i odebrała siły na cokolwiek , nie chce jeść, ani wstawać z łóżka, nie potrafię mu pomóc, ktokolwiek próbuje niestety jest przez niego potraktowany bardzo agresywnie ;-( najlepiej czuje się sam w łóżku w poniedziałek miał TK i właśnie chciałam Was prosić o jakieś informacje. . Aktualnie mam zdjęcie z poniedziałku i wcześniejsze z marca . Dziękuję z góry za poświęcony czas.
No właśnie mam. .. i znowu się zakreciłam, czy jest choćby jakas poprawa w porównaniu tych dwóch badań TK ? I czy jest jakaś szansa i nadzieja? Najgorsze jest to, że tata się poddał 😠
No właśnie mam. .. i znowu się zakreciłam, czy jest choćby jakas poprawa w porównaniu tych dwóch badań TK ? I czy jest jakaś szansa i nadzieja? Najgorsze jest to, że tata się poddał 😠
Napisz może który opis jest z kiedy, bo nie jest to zrozumiałe .
Co to znaczy, że Tato się poddał?
Może potrzebne jest wsparcie psychoonkologa lub wsparcie farmakologiczne antydepresantami?
[ Dodano: 2015-07-29, 21:32 ]
I jeszcze było badanie 27 stycznia , którego nie wkleiłaś?
I chodzi mi o to, czy w tym TK ostatnim z poniedziałku coś się zmieniło po chemioterapii, czy ogólnie jest możliwość wycięcia tego gałgana? Tata nie ma siły nawet wstać z łóżka. . Czy jest jakiś sposób, aby mu pomóc? No i jeszcze jedno pytanie. . Ma bardzo silne bóle, czy to normalne? Plastry nie dają pożądanego efektu i do tego bierze przeciwbólowe. . No i czy to jest normalne, że po chemii tata aż tak bardzo ogluchł? Ma 65 lat i z dnia na dzień coraz głośniej muszę do niego krzyczeć; -(
[ Dodano: 2015-07-29, 21:36 ]
1 zdjęcie marzec, drugie lipiec (to w którym jest TK marzec u góry )
Właśnie nie mam. . I teraz pytanie? Czy jest u lekarza prowadzącego, czy wcale nie ma. . Jutro rano sprawdzę. . Nie mam teraz dojścia do papierów. .sorki
Jak masz to wklej cały wypis usuwając wcześniej dane pacjenta i lekarzy.
Po chemii może się źle czuć. Nie wiadomo kiedy była ta chemia.
Czy macie hospicjum domowe?
Mogą podać w domu kroplówki, które wzmocnią Tatę. ( tak było z moją mamą )
[ Dodano: 2015-07-29, 21:44 ]
Pilnuj dokumentów. Najlepiej dawaj ksera a oryginały zostaw u siebie.
Albo sobie zostaw ksera, ale dobrze by było jakbyś miała ciągłość choroby.
I to nie tylko dla potrzeb forum, ale może Wam się przydać .
_________________ Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
Tak mamy hospicjum domowe . . Kroplowki miał podane w zeszłym tygodniu, niestety nie dało nic, dodam, że tata nie je. .. jak mama nad nim stoi jak KAT 😉 to wtedy coś zje, ale ogólnie to chowa jedzenie gdzie popadnie. .. ostatnia chemia była 16.06. Pozdrawiam i dziękuję za informację 😉
[ Dodano: 2015-07-29, 21:48 ]
Mamy wszystko w domku, mamusia pilnuje. . Jutro to wszystko ogarnę. .
Moim zdaniem nie jest to stadium operacyjne. Choć o tym decyduje nie tylko sama TK, ale też stan pacjenta, jego wydolność oddechowa - nic o tym nie wiemy.
Karolina x napisał/a:
Ma bardzo silne bóle, czy to normalne? Plastry nie dają pożądanego efektu i do tego bierze przeciwbólowe.
A zgłaszane było lekarzowi, że obecne leczenie p/bólowe jest niewystarczające?
Karolina x napisał/a:
No i czy to jest normalne, że po chemii tata aż tak bardzo ogluchł? Ma 65 lat i z dnia na dzień coraz głośniej muszę do niego krzyczeć;
Możliwe jest uszkodzenie nerwów, ale czy aż do tego stopnia - było TK głowy?
że tata nie je. .. jak mama nad nim stoi jak KAT 😉 to wtedy coś zje, ale ogólnie to chowa jedzenie gdzie popadnie
[ Dodano: 2015-07-29, 21:48 ]
Mamy wszystko w domku, mamusia pilnuje. . Jutro to wszystko ogarnę. .
Nie dość , że Tato ma śmiertelną chorobę to jeszcze ma Kata nad sobą?
To niehumanitarne. Żartuję, ale myślę, że nie można zmuszać do jedzenia aż tak.
Raczej zachęcić, ale nie zmuszać.
Mojej mamie bardzo, ale to bardzo pomaga lek o nazwie Megalia.
On tak zaczyna działać po kilku dniach, a nawet do dwóch tygodni.
Jest na receptę i refundowany. Nie kosztuje dużo.
Tak było i wszystko jest ok, oprócz jednego , są zaniki korowe i tego też nie rozumiem; -(
[ Dodano: 2015-07-29, 22:13 ]
Mamy w domu, ale niestety tata nie chce nic przyjmować oprócz przeciwbólowych. .. a to z tym Katem, to w przenośni 😕 bez pszesady, ostatnio nie jadł 3 dni, sorry, ale chyba tutaj nie muszę tłumaczyć, co czuje osoba która patrzy z boku jak jedna z najważniejszych osób w życiu, aż tak się wycofuje. . Mobilizujemy Tatę jak możemy, ale jest ciężko. . To jego pierwsza w życiu choroba. . Widać, że nie jest mu łatwo
W pewnym wieku to częsta przypadłość.
Nie jest to sprawa nowotworowa.
Zgłosiłbym lekarzowi z HD brak apetytu.
Karolina x napisał/a:
ostatnio nie jadł 3 dni, sorry, ale chyba tutaj nie muszę tłumaczyć, co czuje osoba która patrzy z boku jak jedna z najważniejszych osób w życiu, aż tak się wycofuje
Moim zdaniem to nie jest tak, że Tato nie je bo nie chce, tylko nie je bo nie może.
I zmuszanie Go powoduje tylko dodatkowe cierpienia i stres.
_________________ Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum