Mój chłopak ma raka pęcherza moczowego.
Sprawa jest dosyć poważna ponieważ ma krwotoki .
Lekarze powiedzieli że jest to nowotwór w zaawansowanym stadium i nie da się go wyleczyć.
Guz ma 8 cm.
W związku z tym mam pytanie. Czy witaminę B-17 można zamówić samemu?
I czy jest jakaś szansa ze może jego stan się polepszyć?
daria20, co to znaczy nie da się wyleczyć? Kto wam tak powiedział - onkolog, urolog? Gdzie się leczycie?
Zapisz chłopaka do dobrego szpitala specjalizującego się w onkologii chirurgicznej, z oddziałem urologii. Idźcie do dobrego specjalisty. Zróbcie inne konieczne badania - np. tomografię komputerową miednicy.
I daruj sobie wit. B-17 i niekonwencjonalne środki, o ich "skuteczności" to możesz poczytać w odpowiednim dziale forum. Tu trzeba dobrego lekarza - onkologa, urologa, a nie szamana. Trzeba działać, i to szybko!
Maryna, Maryna, Onkolog chirurg urolog i od usg powiedzieli że nie da rady go usunąć. Chociaż oni sami nie wiedzą co mówią bo najpierw powiedzieli że dają mu od 6 do 8 miesięcy a po kolejnym krwotoku zmiana zdania ze tylko 3. Miał robione jeszcze badanie moczu i krwi, prześwietlenie jakieś i przepływ płynu przez nerki. On w sumie leczy się w Łodzi na urologii i tam przychodził do niego onkolog.
[ Dodano: 2015-01-20, 21:05 ] marzena66, Ja już sama nie wiem w co wierzyć. Lekarze też mylą się dlatego szukamy jakiegoś sposobu. Nie pamiętam jak się nazywał onkolog. A znasz jakiegoś dobrego onkologa ?
Daria20, coś mi tu nie gra. Tak po prostu wzięli i skreślili, nie podejmując leczenia? To chyba nie jest możliwe... Napisz jaki jest stopień zaawansowania choroby (G i T), czy była robiona cystoskopia, zabieg TURBT?
I przede wszystkim, jeżeli jest tak jak mówisz i choroba jest bardzo zaawansowana, powinno się rozważyć leczenie radykalne, czyli usunięcie pęcherza (w przypadku guzów ze stopniem zaawansowania T2 i powyżej) ewentualnie poprzedzone chemioterapią.
Poczytaj zalecenia dotyczące leczenia raka pęcherza: http://www.pturol.org.pl/...erz-moczowy.pdf
Na stronie 14 masz zalecenia dotyczące tej własnie operacji.
Z Łodzi macie niedaleko do Warszawy, zapiszcie się do Centrum Onkologii lub do Otwocka, Wieliszewa. Mogę dać kontakt do lekarzy u których byliśmy na priv.
Maryna, Przepisali mu leki na spowolnienie pęknięcia guza. Ale powiedzieli że powoli pęka już. G nie wiem jakie jest, ale T4. Stwierdzili że usunięcie pęcherza nie jest możliwe bo guz jest rozległy.
Jeżeli to T4 i nacieka okoliczne narządy to rzeczywiście zła wiadomość... Ale nigdy nie można się poddawać, spróbujcie skonsultować leczenie w większym ośrodku, jeżeli stan Twojego chłopaka na to pozwala. Przy T4 robi się czasem cystektomię ratunkową (salvage cystectomy).
Może ktoś z moderatorów coś podpowie, bo sprawa jest poważna...
Maryna, dobrze radzi, szukajcie innych specjalistów.
W Warszawie jest też niepubliczna placówka, tóra specjalizuje się w urologii.
http://www.magodent.com.p...e&id=3&Itemid=3
Oczywiście można, tyle, że nie przyniesie to jakiejkolwiek korzyści choremu,
a jego rodzinie jedynie wydrenuje portfel, w zamian za złudne poczucie zrobienia czegoś dobrego.
Moje przedmówczynie wyjaśniły to w poście #3.
daria20 napisał/a:
I czy jest jakaś szansa ze może jego stan się polepszyć?
Szansa jest, w tym celu należy stosować leczenie odpowiednie do stanu zdrowia i zaawansowania choroby,
zgodne z aktualnymi wytycznymi - Zalecenia (2013 r.), od str. 353
(wytyczne podane przez Marynę w poście #6 są z roku 2002, zatem już nieaktualne).
Niestety podane przez Ciebie informacje wskazują na zaawansowanie co najmniej do III stadium zaawansowania
(przy cesze T4, 'Zalecenia' j.w., str. 359, tab. 16),
dla którego niestety jest dość prawdopodobne, że nastąpić mogło nawet uogólnienie choroby,
tj. rozsiew do lokalizacji odległych (j.w., str. 364, tab. 18).
Wskazaniem do usunięcia pęcherza moczowego jest zaawansowanie guza pierwotnego nie wyższe niż do cechy T4a,
brak klinicznych cech obecności przerzutów lokalnych (N0, Nx) i brak przerzutów odległych (M0)
('Zalecenia' j.w., str. 363).
Jeśli zaawansowanie choroby jest wyższe, można rozważyć chemioterapię paliatywną,
której skuteczność jest jednak dość ograniczona ('Zalecenia' j.w., str. 366-367).
Przy braku możliwości zastosowania takiego leczenia, pozostaje odpowiednie leczenie objawowe.
Bez bardziej szczegółowych informacji (zobacz ten post) nie da się odpowiedzieć bardziej dokładnie na Twoje pytania.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum