Witam.
Od pewnego czasu trafiam tutaj próbując znaleźć interpretację wyników mojej mamci.
Wiadomo - nie ma dwóch, identycznych dlatego postanowiłam się zarejestrować i poprosić Was o pomoc.
Moja mamcia bardzo cierpi od dwóch miesięcy z powodu bólu w klatce piersiowej. Miała zlecony tomograf i wynotowałam dwa, istotne pojęcia, których nie rozumiem.
Co to znaczy "masa węzłowa" 74mm/84 mm zwęzająca tętnicę płucną oraz "ognisko meta" w trzonie TH11 średnicy 16 mm?
Bardzo prosze, pomóżcie zrozumiec mi ten wynik tomografii...
violax, Witaj.
Aby ocenić wynik tomografii, potrzebny jest cały wynik a nie tylko jego wycinek. To naprawdę BARDZO istotne. "Ognisko meta" oznacza najprawdopodobniej przerzut wielkości 16mm, a "masa węzłowa" to najprawdopodobniej guz pierwotny. Ale nie można niczego stwierdzić nie mając kompletnego opisu wyniku jak również innych danych - wiek pacjenta / palił / stan ogólny / dotychczasowy przebieg choroby / wszystkie dotąd wykonane wyniki badać.
Najrozsądniej jest przeczytać dział "Jak zadać pytanie na forum, aby uzyskać odpowiedź".
Witaj violax, niestety jest podejrzenie nowotworu oraz przerzutu. Jednak by uzyskać bardziej istotną odpowiedź powinnaś przepisać cały wynik tomografii, podać więcej informacji o pacjentce(wiek, czy pali, czy występowały inne dolegliwości, kaszel, utrata wagi), czy były wykonywane inne badania poza TK, jeśli tak to również ich opisy, czy mama ma zalecone jakieś badania?
Przepraszam - nie posiadam. Po cichutku spisałam to, co uważałam za istotne.
Nie chciałam wzbudzać podejrzeń u mamci. Ona jest taka szczęśliwa, że w wyniku nie padło słowo - "guz", "rak", "nowtwór"...
[ Dodano: 2013-03-23, 10:41 ]
Alaslepa.
Mamcia ma 75 lat. Pali od zawzse. Pięć lat temu wykryto guz pęchęrza o małej złośliwości. Co kilka miesięcy kontroluje go, a raz na rok ma usuwany (wypalany?) taki niewielki i jest wszystko ok.
W grudniu zachorowała na zapalenie oskrzeli i od tej pory zaczęło się źle dziać... Rtg wzbudziło podejrzenia i stąd zlecenie tomografii. Wczoraj miała bronchoskopię, ale lekarz, który wykonywał to badanie nie chciał przepisać tramalu na ryczałt poniweważ (tak powiedział) nie ma jeszcze diagnozy... Dodał, że to, co zobaczył jest baaardzo duże, ale nadal nie padło słowo - RAK. Czekamy na wynik pobranego materiału.
Violax rozumie co czujesz, że martwisz się o mamę, jednak sytuacja jest bardzo poważna, czeka Cię poważna rozmowa z mamą
violax napisał/a:
"masa węzłowa" 74mm/84mm zwęzająca tętnicę płucną oraz "ognisko meta" w trzonie TH11 średnicy 16mm
Tak jak pisałam wcześniej i moja przedmówczyni espérance, oraz opinia lekarza
violax napisał/a:
że to, co zobaczył jest baaardzo duże,
świadczy o procesie nowotworowym. Lekarze(nie wszyscy)maja to do siebie, że czasem wolą poczekać na ostateczną diagnozę by porozmawiać z pacjentem o jego chorobie i o sposobie leczenia, jaki można zastosować. Bronchoskopia była wykonana wczoraj, więc teraz pozostało Tobie i mamie czekanie na wyniki, może to potrwać ok 1-2 tygodni.
Więcej informacji napiszę Tobie na pw.
Dziękuję Ci baaardzo. Właściwie potwierdziło się to, co podejrzewałam. Taka odrobina nadziei pozostawała, że to jednak nie rak. Cóż.... Ciężko. Bardzo, bardzo ciężko....
Dzięki na razie.
Viola, jesteś z łodzi, więc prawdopodobnie wynik "nie pojedzie" do innego miasta do laboratorium, stąd oczekiwanie może być krótsze. Ten wynik jest bardzo ważny do podjęcia odpowiedniego leczenia. Musicie czekać cierpliwie. Dziwię się jednak, ze lekarz nie poinformował mamy o wyniku (tak zrozumiałam z twego wpisu) jeśli jest już wynik tk płuc i widać tam zmiany, powinien to on zrobić. Przecież mama bedzie musiała się dowiedzieć co jej jest, a tę informację wydaje mi się że powinna usłyszeć od lekarza a nie od bliskich osób. Sama miałam takie dylemat, bo moja mama wychodząc ze szpitala z pulmonologii do domu (czekaliśmy w domu na wynik bronch.)została poinformowana o wszystkim przez ordynatora. My poprosiliśmy tylko, by zrobił to, gdy dotrzemy do szpitala, by w tej trudnej chwili być z mamą. I tak się stało... Potem z wynikiem byliśmy na dalszych konsultacjach.
Viola, trudny czas przed Wami, życzę dużo siły ale i optymizmu bo z tego co czytam na forum każdy choruje inaczej, nadzieja jest zawsze. Pozdrawiam. Magda
Witam serdecznie Violu!
Masa węzłowa oznacza najpawdopodobniej duży (w tym wypadku) pakiet węzłów chłonnych zajętych przez nowotwór. Jeśli pierwotnym ogniskiem nowotworu są płuca (czy pęcherz), to taka masa węzłowa jest przerzutem. Jeśli chcesz uzyskać jakieś bardziej konkretne informacje, to powinnaś zacytować (lub najlepiej wkleić) cały wynik tomografu klatki piersiowej jak również wyniki związane z zacytowanym fragmentem dotyczącym leczenia nowotworu pęcherza (w szczególności informację o tym jaki to nowotwór):
Cytat:
Pięć lat temu wykryto guz pęchęrza o małej złośliwości. Co kilka miesięcy kontroluje go, a raz na rok ma usuwany(wypalany?) taki niewielki i jest wszystko ok.
Jeśli chodzi o ognisko meta w TH11, to jest to inaczej przerzut do kręgu 11 odcinka piersiowego kręgosłupa (czyli jak na obrazku, który zaczerpnąłem z wikipedii, nie wiem czy ten obrazek jest widoczny, ale jest on dodany jako załącznik do postu):
Dolegliwości bólowe związane mogą być z uciskiem masy węzłowej na sąsiadujące struktury lub metastazą do kręgu TH11. Sądzę, że w okolicznościach jakie opisujesz (zakładając, że to dość silny ból) Twoja mama powinna mieć włączone odpowiednie leczenie przeciwbólowe (choćby np ketonal).
Teraz trzeba niestety czekać na wyniki hist-patu, ewentualnie dalszą diagnostykę i decyzje na temat leczenia.
Witajcie.
Przede wszystkim dziękuję wszystkim za wyczerpujące odpowiedzi. Przed godziną wróciłam od lekarza. Byłam z mamą u torakochirurga z wynikiem wycinków pobranych podczas bronchoskopii. Nie miał czasu, by dłużej porozmawiać, powiedział, że to rak drobnokomórkowy, zaawansowany, nieoperacyjny i kazał zgłosić się do onkologa. Jutro między 12.00 a 13.00 wyznaczę mamie wizytę telefonicznie.
Pomóżcie mi roszyfrować te wyniki:
Carcinomamicrocellulare - wcinki.
CKAE1/ AE3 + (dot like), CD56 +
LPX: 2
Jeszcze taka małą prośbę mam, może ktoś mi pomoże... Czego można się spodziewac? Co może się wydarzyć w najbliższym czasie? Czy moją mamę czeka straszne cierpienie?
Wiem, że naświetlań nie dostanie na pewno. Być może chemię, ale paliatywną.
Słabnie z dnia na dzień. Boi się wyjśc z domu z powodu silnego ją bólu w klatce piersiowej i zawrotów głowy. Od dwóch dni nie bardzo może jeśc. Twierdzi że boli ją żołądek i jest jej niedobrze.
Straszne to wszystko... Okropne... Jestem załamana...
Witajcie
Poniżej zacytuję wiadomość od Violax, pomożecie odpowiecie?
Ja mam dziś zły dzień i nie chcę mieszać.
"Mam wyniki mamy.
Pomożesz mi zrozumieć? Wiem tylko, że to drobnokomórkowy.
To są wyniki wycinków:
Carcinoma microcellulare - wycinki.
CKAE1 / AE3 + (dot, like), CD56
LPX:2
Chyba nie jest dobrze.
Lekarz (torakochirurg) nie miał czasu na rozmowę, powiedział tylko, żeby jak najszybciej zgłosić się do onkologa.
Pozdrawiam.'
Vio9la "
Pomóżcie mi roszyfrować te wyniki:
Carcinoma microcellulare - wycinki.
CKAE1/ AE3 + (dot like), CD56+
LPX:2
To są wyniki badania immunohistochemicznego. Potwierdzają one tylko diagnozę o raku drobnokomórkowym. AE1/AE3 jest mieszanką cytokeratyn używaną od oznaczania komórek różnego typu nowotworów. Na CD56 pozytywnie barwią np komórki układu nerwowego, czy niektóre komórki w układzie immunologicznym, przeciwciało to używane jest do oznaczania raka drobnokomórkowego.
Z tym LPX to nie wiem niestety (gdyby chodziło o LOX, to tak), ale może wyjaśni to ktoś, kto sie lepiej zna na rzeczy.
violax napisał/a:
Czego można się spodziewac? Co może się wydarzyć w najbliższym czasie?
Czy moją mamę czeka straszne cierpienie?
Wiem, że naświetlań nie dostanie na pewno. Być może chemię, ale paliatywną.
Słabnie z dnia na dzień.
Jeśli mama będzie w dostatecznie dobrym stanie ogólnym, to zostanie włączone leczenie chemiczne. Rak drobnokomórkowy jest często wrażliwy na chemię, ale później dość często nawraca. Nie mam pojęcia w jakim stanie ogólnym jest Twoja mama, a w tej chwili najwięcej zależy właśnie od tego. Onkolog powinien ocenić co dalej robić - trzeba wyważyć pomiędzy zyskiem w przypadku pozytywnej odpowiedzi na leczenie, a skutkami ubocznymi, które mogą być bardzo poważne u osoby w złym stanie ogólnym.
Niezależnie od decyzji co do rodzaju zastosowanej terapii, będzie to leczenie paliatywne - czyli takie, którego celem jest łagodzenie objawów choroby i przedłużenie życia.
Niezmiernie ważne jest w tym momencie, aby Twoja mama miała też włączone odpowiednie leczenie paliatywne. Na stronie Fundacji jest spis adresów hospicjów domowych, warto się z nim zapoznać. Porozmawiaj z onkologiem na temat skierowania do hospicjum (może je również wystawić lekarz POZ, a czasem wystarcza nawet sam wynik konsultacji onkologicznej, na której widnieje decyzja o zakwalifikowaniu do terapii paliatywnej). Z uwagi na (nieraz) bardzo utrudniony dostęp do onkologa prowadzącego, lekarze z hospicjum służą radą w zakresie kontrolowania objawów choroby - co jak sama zauważasz jest niezmiernie ważne. Na pierwszą wizytę lekarza czy pielęgniarki z hospicjum trzeba nieraz dość długo czekać, więc czas jest tu istotny.
Pozdrawiam serdecznie!
Witajcie.
Dzwoniłam do szpitala żeby umówić mamę na wizytę u onkologa. Termin - po 10 maja! Zgroza! Zadzwoniłam do lekarza, bezpośrednio na komórkę. Jesteśmy umówione na jutro, godz.17.30 To jest onkolog, który skierował mamcię do torakochirurga.
Teraz moja prośba. Podpowiedzcie mi czego oczekiwać po takiej wizycie? Czego się domagać od lekarza? Czy najlepiej byłoby gdyby ulokował mamę w szpitalu na wykonanie koniecznych badań? Bo chyba, przed podaniem chemii, są potrzebne jakieś badania chorego? Mamcia jest słaba. Nie może jeść. Ma zawroty głowy
Mam nadzieję że z mamą, już w celu podjęcia leczenia.
Pamiętaj aby zabrać całą dokumentację medyczną, spis wszystkich leków jakie mama przyjmuje.
Zapisz na kartce wszystkie dolegliwości jakie mama odczuwa, dobrze też zaznaczyć kiedy się pojawiły.
violax napisał/a:
Nie może jeść.
Nie ma apetytu, czy przy jedzeniu czuje dyskomfort(uczucie pełna, zbiera na wymioty)?
Jeśli nie ma apetytu, poproś lekarza by przepisał środek na łaknienie(np. megace).
violax napisał/a:
Ma zawroty głowy
Poproś o skierowanie na TK albo MRI głowy.
violax napisał/a:
przed podaniem chemii, są potrzebne jakieś badania chorego?
Lekarz powinien zbadać mamę, zapoznać się z wszystkim wynikami badań, jakie do tej pory zostały zrobione, jeśli stan mamy pozwoli na leczenie chemiczne, to powinien wypisać skierowanie na badania krwi i moczu. wykonuje się je przed samą chemią, jeśli będzie wszystko w normie(małe odchylenia mogą się zdarzyć) to chemia zostanie podana.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum