1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór złośliwy jelita grubego - rozpoznanie C18.2
Autor Wiadomość
Paula89 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2012-05-30, 09:42  Nowotwór złośliwy jelita grubego - rozpoznanie C18.2


Witam wszystkich serdecznie,
Mój tato przeszedł pomyślną operację guza ( udało się obyć bez stomii).
Jesteśmy już ponad miesiąc po operacji. Wszystko jest w porządku, wrócił apetyt, waga troszkę też podskoczyła do góry.
Czekając na wyniki histopatologiczne prawie zapomnieliśmy o tym szoku jaki wywołała u nas informacja o guzie.
Niestety, 16 maja dostaliśmy wynik z potwierdzeniem złośliwości. Nerwy i brak wiedzy na ten temat strasznie nas przybiły. Nie braliśmy nawet pod uwagę, że trzeba będzie udać się na chemioterapię. Chciałabym się dowiedzieć trochę więcej o chorobie, stąd moja prośba - czy mógłby mi ktoś napisać na podstawie wyniku jak wygląda ten rak, czy są szanse na całkowite wyleczenie? Dodam, że stosujemy chemioterapię XELOX-em.

Oto wyniki:

Rozpoznanie- Ca coli ascendentis

Opis makroskopowy materiału"
Jelito dł 33cm z guzem owrzodziałym, naciekającym zamykającym światło jelita o śr. 4cm
1 linia cięcia I 14cm od guza
2linia cięcia II 9 cm od guza
3-6 wycinki z guza
7 naczynia krezki
8 węzły chłonne sąsiedztwa guza
9 sieć

WYNIK HISTOPATOLOGICZNY

1,2) Fragmenta parietis coli et intestini tenuis.
3-6) Adenocarcinoma tybulare coli partim muciparum et gelatinosum(mucinosum) (GII) parietem coli totale adiposae infiltrans.
7) tela adipose et vasa sanquinifera
8) Metastases carcinomatosae multiplices III lymphonodulorum
9) tela adiposa omenti

Czekam z niecierpliwością na odpowiedz.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-06-01, 18:37  


Czy przed zabiegiem były wykonane badania obrazowe - RTG klatki piersiowej? TK jamy brzusznej?
Oznaczono CEA?
_________________
 
Paula89 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 7

 #3  Wysłany: 2012-06-01, 19:25  


Tak, przed zabiegiem wykonano RTG jednak w wyniku napisali tylko, że to torbiel.
TK nie było.
Wynik CEA poznamy 11.06.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2012-06-01, 22:53  


Paula89 napisał/a:
Tak, przed zabiegiem wykonano RTG jednak w wyniku napisali tylko, że to torbiel.

W RTG klatki piersiowej? Masz ten wynik i mogłabyś go tu przytoczyć?

Cytat:
TK nie było.

Powinno być wykonane (chyba, że operacja była przeprowadzona w trybie nagłym).

Cytat:
Wynik CEA poznamy 11.06.

Tzn. krew do badania była pobrana przed zabiegiem czy już po?

[ Dodano: 2012-06-01, 23:54 ]
Paula89 napisał/a:
Dodam, że stosujemy chemioterapię XELOX-em.

Czyli jesteście już w trakcie chemioterapii?
_________________
 
Paula89 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 7

 #5  Wysłany: 2012-06-02, 00:05  


W poniedziałek dodam wynik RTG.

Zgadza się, operacja była przeprowadzona w trybie nagłym. Chirurg poinformował nas po operacji, że guz miał ok 10 cm i tato miał szczęście, że nie pękło mu jelito.

Krew do badania na CEA mieliśmy pobieraną dopiero w szpitalu onkologicznym. Wynik poznamy 11.06

Od 21.05 bierzemy chemię. Raz na dwa tygodnie tato ma wlew, następnie bierze chemię w tabletkach XELODA.

Powiedz mi, czy po tym co czytasz myślisz, że uda się całkowice go wyleczyć? Co sądzisz o wynikach histopatologicznych? Nie jest jeszcze tak żle?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2012-06-03, 19:15  


Paula89 napisał/a:
1,2) Fragmenta parietis coli et intestini tenuis.
3-6) Adenocarcinoma tybulare coli partim muciparum et gelatinosum(mucinosum) (GII) parietem coli totale adiposae infiltrans.
7) tela adipose et vasa sanquinifera
8) Metastases carcinomatosae multiplices III lymphonodulorum
9) tela adiposa omenti


1-2 - Fragmenty ściany okrężnicy i jelita cienkiego
3-6 - Gruczolakorak cewkowy (tUbulare) okrężnicy, częściowo śluzotwórczy i galaretowaty (śluzotwórczy) o średnim stopniu złośliwości histologicznej (G2) całej ściany jelita grubego (z?) naciekiem tkanki tłuszczowej.
7 - tkanka tłuszczowa i naczynia krwionośne
8 - przerzuty nowotworowe mnogie w 3 węzłach chłonnych
9 - tkanka tłuszczowa sieci

Paula89 napisał/a:
8 węzły chłonne sąsiedztwa guza

Nie określono ile węzłów wycięto?

Paula89 napisał/a:
Powiedz mi, czy po tym co czytasz myślisz, że uda się całkowice go wyleczyć?

Tutaj nie jest istotne co myślę - ważne są wyniki i sposób prowadzenia leczenia :)

Paula89 napisał/a:
Co sądzisz o wynikach histopatologicznych? Nie jest jeszcze tak żle?

"Źle" to pojęcie dość względne.
Przede wszystkim brak jest informacji co do ilości wszystkich wyciętych węzłów chłonnych - to istotna informacja.
Z pewnością jest to minimalnie stadium IIIA zaawansowania choroby nowotworowej (w IV-stopniowej skali) - doprecyzowanie st. zaawansowania zależy od dokładniejszej informacji co do węzłów.

Chemioterapia jest oczywiście w wypadku przerzutowych węzłów chłonnych zalecona prawidłowo.
_________________
 
Paula89 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 7

 #7  Wysłany: 2012-06-03, 21:07  


Co do węzłów chłonnych:
Po operacji lekarz od razu nam powiedział, że zastosował ginekologiczne cięcie jelita. Nie mówił o jakichkolwiek przerzutach do wątroby.
Na pytanie o węzły odpowiedział, że były czyste, nic nie zauważył. Stąd przypuszczam, że okolicznych węzłów nie ruszył.

W załącznikach zamieszczam wypis ze szpitala, wynik histo oraz wypis po chemii.

Jak na moje oko, w tych dokumentach nic nie jest napisane o liczbie wyciętych węzłów.







1.2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 7922 raz(y) 427,9 KB

2.2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 7683 raz(y) 282,42 KB

3.3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 7824 raz(y) 683,07 KB

 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2012-06-03, 21:20  


Paula89 napisał/a:
Na pytanie o węzły odpowiedział, że były czyste, nic nie zauważył. Stąd przypuszczam, że okolicznych węzłów nie ruszył.

W histpacie jest mowa o wyciętych węzłach chłonnych "sąsiedztwa guza", a dalej o przerzutach w nich.
_________________
 
Paula89 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 7

 #9  Wysłany: 2012-06-03, 21:57  


Rozumiem, czy wynik ten odpowiedział na Twoje pytanie o ilość wyciętych węzłów chłonnych? Innych wyników nie posiadamy...
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #10  Wysłany: 2012-06-03, 22:08  


Nie, bo ten wynik jest tym, co przepisałaś wcześniej :) w ostatnim wyniku również nie jest określony stopień zaawansowania choroby - proponowałabym więc zapytać o to lekarza.

Chemioterapia jest oczywiście wdrożona prawidłowo, ponieważ przerzuty w węzłach chłonnych są.
_________________
 
Paula89 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 7

 #11  Wysłany: 2012-06-03, 22:22  


Przepraszam ale wogóle nie znam się na czytaniu tych wyników.
Właśnie to jest dziwne, że na wyniku histo nie ma konkretnie napisanego stopnia zaawansowania choroby. Tłumaczyłam sobie, że jest to II stopień ( G2) a przerzuty na węzły chłonne są 3 stopnia...Musimy dopytać się naszego onkologa.

Tato jest ogólnie silnym facetem, ma dopiero 51 lat i dużo sił do walki.
Myślisz, że są szanse aby chemią zwalczyć te przerzuty na węzłach? Czy z doświadczenia widziałaś już takie przypadki?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2012-06-03, 22:27  


Paula89 napisał/a:
Tłumaczyłam sobie, że jest to II stopień ( G2) a przerzuty na węzły chłonne są 3 stopnia...

G2 oznacza stopień złośliwości histologicznej (pośredni). Histpat - o ile dobrze rozumiem patologa - opisuje przerzuty w 3 węzłach chłonnych.

Paula89 napisał/a:
Myślisz, że są szanse aby chemią zwalczyć te przerzuty na węzłach? Czy z doświadczenia widziałaś już takie przypadki?

Szansa jest zawsze, ale nigdy nie wiadomo jak będzie w konkretnym przypadku.
_________________
 
Paula89 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 7

 #13  Wysłany: 2012-06-03, 22:37  


właśnie najgorsze jest to, że nie ma reguły na tą chorobę i ciężko cokolwiek ocenić. Rodzina chce zawsze usłyszeć coś pozytywnego - dającego nadzieję. Szuka wszędzie pomocy. W tej chorobie, cierpi każdy z członków rodziny.
Wierzę, że wszystko będzie dobrze.

Jak będę miała jakieś nowe wieści to oczywiście napiszę.

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group