[Aga57]

Witam,

Moja Kochana Mama, lat 62, miesiąc temu zauważyła zgrubienie na szyi, wg niej zmiana pojawiła się i urosła w czasie ok. miesiąca.
Laryngolog, później też otolaryngolog stwierdzili, że należy to sprawdzić i skierowali na usg oraz TK szyi.

Wynik usg:
W płacie powierzchniowym i głębokim zmiana o niejednorodnej i obniżonej echogenicznosci z nieregularnymi przestrzeniami płynowymi - dobrze unaczyniona o wymiarach 43/25/16 mm. Tu glandulae partii dex.

Wynik TK szyi:
TK szyi wykonane przed i po podaniu środka cieniujacego wykazuje:
Po prawej stronie szyi na wysokości podziału CCA widoczna patologiczna masa o wym. ok. 3/2,5/4 cm
- wezel chlonny zmieniony w przebiegu chorób hematologicznych?
Obrzęk slinianek po stronie prawej
- w pozostałych lokalizacjach na szyi bez powiekszonych wezlow chlonnych.

Wyniki krwi i rozmaz ręczny ok, OB 20, CRP 1,18.

Oglądający Mamę chirurg onkolog zlecił wykonanie MR twarzoczaszki i skierował do szpitala na wycięcie zmiany z rozpoznaniem D48.
Po zapoznaniu sie z wynikami i dokładnym zbadaniu wszystkich wezlow stwierdził, ze "może to być wszystko".
Martwię sie o Mamę, cała rodzina sie martwi.
Czy po opisanych wyżej wynikach można coś stwierdzić, przynajmniej wstępnie?

Pozdrawiam
Aga

[kmis757]

Aga57, musicie uzbroić się w cierpliwość. Najważniejsze, że mama jest pod właściwą opieką. Po wykonanym USG i TK jak napisałaś, chirurg onkolog tez nie jest w stanie dokładnie określić co jest Twojej mamie. Badanie MR jakie zlecił, jest badaniem dokładniejszym i wykonana na jego podstawie operacja i badania histopatologiczne dadzą dopiero dokładną odpowiedz. Obecne rozpoznanie; D48 - nowotwór o nieokreślonym charakterze (kości i chrząstki stawowej).

[Aga57]

Dziękuję za odpowiedź.
Wiem, że musimy czekać ale boję się najgorszego. Mama czuje sie dobrze, nie chorowała ostatnio na nic poważnego tym bardziej nie mogę sie pogodzić, że teraz może nas czekać jakaś straszna diagnoza.

Pozdrawiam
Aga.

[ Dodano: 2012-09-30, 14:50 ]
Witam ponownie,
Pytanie wystraszonej rodziny-czy rzeczywiście nic z wyników badań, o których pisałam wyżej, nie wynika? Żadne choćby przypuszczenie co do charakteru tej zmiany? Byłabym wdzięczna za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam
Aga.

[Richelieu]

Aga57 napisał/a:

czy rzeczywiście nic z wyników badań, o których pisałam wyżej, nie wynika? Żadne choćby przypuszczenie co do charakteru tej zmiany?

Wiadomo tylko tyle, co napisano w wynikach: że jest to zmiana patologiczna, nowotwór.
Ale nie wiadomo, czy jest on łagodny, czy złośliwy.
W pierwszym przypadku leczenie będzie bardzo proste: zakończy się po usunięciu guza i jego histopatologicznym przebadaniu.
W drugim przypadku leczenie operacyjne najprawdopodobniej będzie uzupełnione,
co jednak dokładniej będzie można określić po zapoznaniu się z wynikiem badania guza.
Tyle da się powiedzieć na podstawie podanych przez Ciebie informacji.

[Aga57]

witam po dłuższym czasie,
w kwestii wyjaśnienia i zamknięcia wątku - Mama jest już prawie 3 tygodnie po operacji. Wyniki histopatologiczne okazały się zbawienne i wynagrodziły miesiące stresu gdyż guz okazał się łagodny (guz Warthina). Dziękuję za przyjęcie na forum i informacje.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-11-26, 13:00 ]
Cieszę się, że tak się to skończyło.