Witam.
Zarejestrowałam się na Forum ponieważ szukam kontaktu z kimś kto zna podobny przypadek i zechciałby się podzielić swoim doświadczeniem/informacjami o przebiegu leczenia itp.
Sytuacja dotyczy mojego taty, który ma 55 lat i niestety pali papierosy!
Mama mówi, że tata ,,zawsze,, miał na dolnej wardze plamkę (musiała być mała bo ja nigdy tego nie widziałam). Od ok 2 miesięcy z okolic tej plamki leci tacie krew. Na początku myśleliśmy, że to zwykłe pęknięcie/spierzchnięcie usta. Ale po dwóch tygodniach nic się nie goiło. Po tym czasie udał się na wizytę do lekarza rodzinnego i pani przepisała jakąś maść i na podstawie wyników morfologii z zeszłego roku (wyniki wszystkie w normie) - odesłała tatę do domu.
Po kolejnych dwóch tygodniach, krwawienie nie ustawało a wręcz nasilało się w sytuacjach jak śmiech czy przy jedzeniu kiedy tata ruszał ustami.
Zapisał się więc do dermatologa. Pani tylko spojrzała i na tej podstawie zdiagnozowała raka. Prosto z gabinetu dermatologa tato udał się jeszcze raz do pani doktor u której był wcześniej z informacją, że to się nie goi i krew cały czas leci. Pani nie wiedząc nic o wizycie u dermatologa również postawiła diagnozę, że jest to rak i odesłała do laryngologa.
Laryngolog wyznaczył wizytę na 8 maja a na 10 maja zapisałam tatę na wizytę do onkologa w Warszawie do Poradni Nowotworów Głowy i Szyi.
Dodam, że na uście nie ma żadnych strupów, owrzodzeń, bąbli, guzów, nie skarżył się też na żaden ból- jest tylko ta dziurka z której leci krew. Chwilę przed pojawieniem się tego problemu, tata był u dentysty i też nikt nie zgłaszał żadnych niepokojących sygnałów.
Mieszkam w innym mieście więc naocznie nie mogę stwierdzić ale domownicy mówią, że do tego czasu kupili leki do trudno gojących się ran (po konsultacji w aptece, pani farmaceutka poleciła jakieś preparaty) i podobno jest lepiej. Krew już nie leci tak bardzo, tata może normalnie zjeść posiłek.
Bardzo się boję. Może ktoś z Użytkowników spotkał się z podobnym przypadkiem? Czy na podstawie oględzin lekarz może stwierdzić jednoznacznie, że to nowotwór? Czy może być to też inna zmiana, niekoniecznie nowotworowa?
Pierwszy dzień po tej nowinie to był psychiczny horror wszystkich domowników.
Poradźcie mi jak podejść do tego tematu.
Weronika
Od ok 2 miesięcy z okolic tej plamki leci tacie krew.
Wszystkie niegojące się, długotrwałe rany i owrzodzenia ust traktowane są jako zmiany, które mogą ulec zezłośliwieniu - dlatego nie wolno ich ignorować. Tym samym fakt że ta ranka zaniepokoiła dermatologa jest całkowicie zrozumiały.
weronikasawicka napisał/a:
Czy na podstawie oględzin lekarz może stwierdzić jednoznacznie, że to nowotwór?
Trudno mi ocenić czy "na oko" można było wydać natychmiast opinię że to zmiana nowotworowa - ale napewno sensowne jest przeprowadzenie dalszej diagnostyki, jeżeli takie podejrzenie jest. Tym bardziej że tato należy do grupy ryzyka bo jest palaczem. Nie ma co czekać
Wcześnie wykryty rak wargi - jeżeli diagnoza by się potwierdziła - jest uleczalny.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum