Witam,
jestem nowa osoba w forum...
Chcialabym bym przedstawic historie mojej mamy (66 lat, w rodzinie nigdy nie bylo raka) i zapytac o wasza opinie.
Czytajac wypowiedzi tutaj w forum jak rowniez zapoznajac sie z tematem raka piersi w internecie, jestem bardzo niepewna czy postepowanie w stosunku do mojej mamy ze strony prowadzacych jej lekarzy jest w pelni uzasadnione. Chodzi o to, ze ponizej zamieszczone wyniki badan i operacji, wedlug mnie, sa malo szczegolowe. Przynajmniej tak sie mnie wydaje...
05.09.2013 zostala przeprowadzona u mojej mamy przezskorna gruboiglowa biobsja piersi celowana, a tu opis ze szpitala:
"Przezskorna gruboiglowa biopsja piersi-celowana pod kontrola USG (dwa i wiecej wkluc).
Pod kontrola USG zlokalizowano w piersi prawej na godz. 10-11 ( w miejscu widocznych zwapnien w MMG) widoczny jest nieregularny hypoechogeniczny obszar z widocznymi zwapnieniami z cechami unaczynienia o wym. 15 x 9 mm.
Miejsce biopsji znieczulono 1% roztworem Xylocainy, nacieto skore. Wprowadzono igle w okolice zmiany. Tor biopsji od strony granicy kwadrantow zewnetrznych. Pobrano 5 wycinkow, ktore przeslano do Labolatorium Centralnego (histopatologia). Przebieg zabiegu bez powiklan.
Na wykonanych kontrolnych zdjeciach piersi prawej uwidoczniono znacznik, na wykonanych zdjeciach wycinkow we wszystkich uwidoczniono zwapnienia. BIRADS 4C "
17.09.2013 przyszlo rozpoznanie medyczne i wynik badania patomorfologicznego:
"Rozpoznanie medyczne: DCIS piersi prawej. HP: Carcinoma ductale in situ, high grade.
Receptory w toku.
"Wynik badania patomorfologicznego:
Pobrane tkanki i narzady:
Gruczol piersiowy prawy na godz 10-11 widoczny jest nieregularny hypoechogeniczny obszar z widocznymi zwapnieniami z cechami unaczynienia o wym. 15 x 9 mm.
1. Dwa kremowo-zolte fragmenty tkankowe jak bioptat s. 0,15 cm, dlugosci po okolo 1,5 cm.
2. Dwa brazowo-zolte fragmenty tkankowe jak bioptat s. 0,15 cm, dlugosci 1 cm.
Kategoria diagnostyczna B5."
Na postawie tych wnikow zostala przeprowadzona operacja oszczedzajaca piersi jak rowniez wycieto jeden wezel wartownik.
W miedzyczasie przyszly wyniki z receptorow:
"Rozpoznanie patomorfologiczne:Reakcja immunohistochemiczne na receptory:estrogenowe ujemne,progesteeronowe dodatnie o srednim nasileniu w ok. 5% komorek nowotworowych (2 + 2 wg Alfred Method)."
Lekarz chirurg je obejrzal, nie wypowiadajac sie na ten temat
Ponizej wynik z operacji:
"Opis makroskopowy:
1-wezel chlonny. But 2-Sutek prawy- fragment miazszu sutka ze skora na przekroju oznaczony kotwica guz. W odleglosci 4 cm od gornej, 1,5 cm od glebokiej i 2 cm od dalszej. 3 cm od przysrodkowej, 4 cm od bocznej i 2 cm od skory. W tkance tluszczowej wezlow chlonnych nie znaleziono.
Rozpoznanie histopatologiczne:
wezel chlonny
1309218: Metastasis carcinomatosa. Embolus carcinomatosus in lumine vasae lymphaticae.
Wezel chlonny z przerzutem sr. 5 mm.
sutek prawy
1309219-1309220- z guza:
Carcinoma ductale praecipue in situ (G3 typus comedo et G2 cum necrosis typus comedo) cum invasio focalis.
Emboliae carcinomatosae in lumine vasorum lymphaticorum.
Guzek o wymiarach 1,4 x 1,4 x 0,9 cm.
1309221 - gorna gr ciecia
1309222 - gleboka gr ciecia
1309223 - dolna gr ciecia
1309224 - przysrodkowa granica ciecia
1309225 - boczna gr ciecia
Rozpoznanie dla 1309221 - 1309225:
Atrophia lipomatosa
Ognisk nowotworowych nie znaleziono.
1309226 - skora znad guza: Ognisk nowotworowych nie znaleziono.
1309227 - miazsz sutka spoza guza: Atypical ductal hyperplasia. Fibrosclerosis"
Na postawie wynikow z tej operacji, lekarz chirurg odrazu skierowal mame na nastepna operacje, tym razem wyciecie wszystkich wezlow chlonnych, ktora zoatala przeprowadzona 07.11.2013.
Mam czeka teraz na wyniki tej operacji. Wczoraj byla z wynikami z pierwszej operacji o lekarza onkologa, ktory tyko rzucil okiem na nie i bez czekania na wyniki z drugiej operacji skierowal mam na chemioterapie na ten czwartek juz...Komentarz byl taki, ze chemia musi byc, ze za pare dni jeszcze mammografia a po chemii radioterapia. Mama ma sie nie przejmowac, bo chemioterapia wcale nie jest taka straszna jak o niej pisza.
Bardzo prosze o wasz komentarz...
Chcialabym dodac, ze ja mieszkam w Austrii i nie jestem caly czas przy mamie.
Powyzsze wyniki dalam do tlumaczenia na niemiecki poniewaz chcialabym je skonsultowac ze lekarzem onkologiem tutaj w Wiedniu jeszcze.
Mama jak tylko probuje zadawac pytania lekarzom to zostaje zbywana i kometarz jest: tak musi byc prosze pani, to sa rutynowe zabiegi.
Bardzo prosze o wasz komentarz...
Dziekuje z gory i pozdrawiam
[ Dodano: 2013-11-20, 15:08 ]
W moim pierwszym poscie moze nie wyjasnilam jakie mam pytania...
Chodzi mi o to, ze wyniki, ktore podalam wczesniej (dokladnie spisujac je z jpg., ktore mi mama wyslala) sa dla mnie malo dokladne. Nie sa podane takie wartosci jak np. T (x,0,is,1, 2 itd) czy tez N (1, 1a, 2 itd.) M...
Przy receptorach tez nie ma zadnych informacji o HER2 np.
Lekarz, tak jak pisalam, nic nie wyjasnil tylko szybko odrazu operacja. Zaznaczyl ze po operacji wezlow bedzie radioterapia.
Pani onkolog z kolei odrazu chemioterapia.
Mnie sie wydaje, ze po wycieciu takiego guza, podlega on tez badaniom. Pewnie jest cos na ten temat w tym wyniku z wyciecia guza i jednego wezla, ale ja nie potrafie tego zglebic. Dlaczego onkolog nie czeka na wyniki z wycietych wszystkich wezlow? Czy wszystkie te wyciete wezly sa poddawane analizie? Czy moze byc tak ze tylko w wartowniku byly komorki rakowe a pozostale sa "czyste"? Czy rzeczywiscie konieczna jest chemioterapia, a nie np. radioterapia, a moze terapia hormonalna?
Nie napisałaś kiedy była operacja wycięcia guza, a to istotne. Z badania całego guza wynikają ważne rzeczy:
1 są ogniska raka inwazyjnego
2 są skupiska komórek raka w naczyniach limfatycznych
3 jest duży przerzut do węzła wartowniczego
4 brak receptorów estrogenowych.
Mimo że obraz choroby jest jeszcze niepełny to konieczność przeprowadzenia chemioterapii jest oczywista, a żeby chora odniosła pełną korzyść to chemioterapia powinna rozpocząć się do 8 tygodnia po operacji. I dobrze że nie czekają, zajęcie tego jednego węzła + inwazja w naczyniach limfatycznych wystarczą do podjęcia decyzji.
Zajęcie węzła wartowniczego jest wskazaniem do usunięcia wszystkich węzłów chłonnych i to też powinno być robione względnie szybko. Radioterapia jest konieczna w każdym wypadku jeżeli nie przeprowadzono pełnej mastektomii, nawet jeżeli tak jak w tym wypadku są wystarczające marginesy.
Wszystko co istotne już się stało, więc zasięganie opinii nie wydaje mi się w tej chwili pilne, poczekałabym na pełny obraz i wszystkie wyniki. Rzeczywiście brakuje tu określenia receptorów HER2 i czy był robiony rtg płuc i przynajmniej dobre usg (jeżeli nie tomografia) jamy brzusznej?
Bardzo dziekuje za odpowiedz.
Operacja wyciecia guza i wezla wartownika zostala przeprowadzona 17.10.2013, a wyciecia wszystkich wezlow 07.11.2013.
Robiony byl rentgen pluc a tu wyniki:
Rentgen klatki piersiowej p-PA i bok.
Przepona prawidlowo ustawiona, katy przeponowo zebrowe wolne.
Pola plucne prawidlowo powietrzne bez widocznych zmian ogniskowych.
Rysunek naczyniowy pol plucnych prawidlowy.
Cienie wnekowe nieposzerzone.
Sylwetka serca wielkosci prawidlowej.
Aorta nieposzerzona.
Cien srodpiersia prawidlowy.
Niewielkie zmiany zwyrodnieniowe kregow piersiowych.
Wykonano bad.dynamiczne i statyczne,projekcje AP i prawo-boczna klatki piersiowej oraz AP j.brzusznej
Wynik badania :Badanie wykazalo w prawej pasze jedno ognisko"gorace\'-miejsce zaznaczono na skorze markerem -krzyzykiem
w kolorze czarnym
Wniosek:badanie wykazalo prawdopodobne polozenie wezla chłonnego wartowniczego w prawej pasze.
Mam jeszcze pytania czy jednak nie sa wazne dokladne wyniki tych receptorow jesli chodzo o dalsze leczenie?
Ani chirurg operujacy ani onkolog nie skomentowal tych receptorow...
Onkolog stwierdzil, ze wyniki wycietych wszystkich wezlow chlonnych nie sa mu potrzebne.
Dzisiaj mama ma sie zglosic do szpitala na rozmowe dotyczaca chemioterapii, ale nie do pani onkolog, ale do innych dwoch lekarzy. Czekam wiec na wiadomosci od mamy...
[ Dodano: 2013-11-21, 09:31 ]
Mam jeszcze jedno pytanie.
Ja zrozumialam to tak, ze przerzut jest do wezla chlonnego wartownika, tego pierwszego i jedynego, ktory zostal wyciety w pierwszej operacji.
Na tej podstawie postanowiono wyciac w drugiej operacji wszystkie wezly chlonne pachowe. Czy moze byc taka mozliwosc ze te wszystkie wezly moga byc wolne od przerzutow? Czy jak w wartowniku byl przerzut to napewno inne wezly chlonne tez sa zajete?
Przepraszam, moze moje pytania sa naiwne, ale nie wiem i dlatego pytam...
Mam jeszcze pytania czy jednak nie sa wazne dokladne wyniki tych receptorow jesli chodzo o dalsze leczenie?
Ani chirurg operujacy ani onkolog nie skomentowal tych receptorow...
W zasadzie poza HER2 wartości receptorów są znane, na tyle, że wiadomo iż rak jest słabo hormonozależy,
dlatego podstawowym leczeniem uzupełniającym powinna być chemioterapia, tak jak to zaplanowano.
Sesula napisał/a:
Onkolog stwierdzil, ze wyniki wycietych wszystkich wezlow chlonnych nie sa mu potrzebne.
Pewnie dlatego, że niezależnie od ilości przerzutowo zajętych innych lokalnych węzłów chłonnych
i tak leczenie przebiega tak samo:
gaba napisał/a:
Mimo że obraz choroby jest jeszcze niepełny to konieczność przeprowadzenia chemioterapii jest oczywista, a żeby chora odniosła pełną korzyść to chemioterapia powinna rozpocząć się do 8 tygodnia po operacji. I dobrze że nie czekają, zajęcie tego jednego węzła + inwazja w naczyniach limfatycznych wystarczą do podjęcia decyzji.
Zajęcie węzła wartowniczego jest wskazaniem do usunięcia wszystkich węzłów chłonnych i to też powinno być robione względnie szybko. Radioterapia jest konieczna w każdym wypadku jeżeli nie przeprowadzono pełnej mastektomii, nawet jeżeli tak jak w tym wypadku są wystarczające marginesy.
Nic dodać, ni ująć.
Sesula napisał/a:
Czy moze byc taka mozliwosc ze te wszystkie wezly moga byc wolne od przerzutow? Czy jak w wartowniku byl przerzut to napewno inne wezly chlonne tez sa zajete?
Może tak być, że zajęty jest tylko węzeł wartowniczy, a pozostałe okażą się czyste.
Może też okazać się, że któreś z nich będą zajęte.
Wynik badania węzła wartowniczego w przypadku jego zajęcia nie mówi o tym,
czy przerzuty poszły także dalej, czy jeszcze nie, stąd konieczność usuwania tych węzłów i badania ich
(przerzuty do ponad 3 węzłów chłonnych są wskazaniem do RTH m.in. przyśrodkowej części okolicy nadobojczykowej).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziekuje za odpowiedz.
Czy jednak brak informacji o HER2 nie jest dziwne?
Wszedzie czytam, ze taki wynik powinien byc uwzgledniony, bo ma wplyw na dalsze leczenie...
Wczoraj mama miala druga wizyte u onkologa. Tym razem lekarz obejrzal dokladnie wszystkie dotychczasowe wyniki i stwierdzil, ze jadnak trzeba czekac na wyniki z wezlow chlonnych.
Z chemia trzeba poczekac az beda wlasnie te wyniki...
Mama dostala skierownie na tomografie komputerowa klatki piersiowej i jamy brzusznej jak rowniez na badania krwi w przszlym tygodniu. Z wynikami tych badan ma sie znowu zglosic do prowadzacej onkolog.
Znowu czekamy, ale przynajmniej beda zrobione dalsze badania...
[ Dodano: 2013-11-22, 10:36 ]
Wlasnie mama dostala wyniki receptorow i wszystkich wycietych wezlow chlonnych.
Receptory:
Estrogen (+) 8 pkt. w skali Alfreda
Progesteron (-) przy dodatniej kontroli wewnetrznej
HER2 (0) w skali 0 do 3+
Wezly chlonne:
Znaleziono 27 wezlow chlonnych, w szyczycie 2 drobne wezly chlonne.
1313958-1313966 dol pachowy (16 wezlow chlonnych bez przerzutow)
1313967 szczyt pachy: fragment tkanki tlusczowej bez utkania limfatycznego
ognisk nowotworowych nie znaleziono.
A czas leci, niech jednak Mama nalega na przyśpieszenie chemii. Lekarz postępuje zgodnie z wymogami sztuki (tomografia) ale pomija kwestię czasu. Masz rację w jednym - wynikom z tej pracowni patologicznej daleko do jasności. Z biopsji wynikało że nie ma receptorów estrogenowych i są śladowe progesteronowe, w badaniu z guza słaba ekspresja estrogenowa i brak progesteronowych, to lepsze i miejmy nadzieję że to prawda. Wszystkie znalezione węzły powinny być przebadane i ich status podany w wyniku, tutaj rachunek się nie zgadza. Może taka jest specyfika miejsca w którym się mama leczy.
Lekarzom można zadawać tylko krótkie pytania na które odpowiedź nie wymaga długich dywagacji i jest to ważne dla pacjenta. Na pytanie "Co dalej ze mną będzie" nikt nie otrzyma wyczerpującej odpowiedzi. W tym wypadku Mama może zapytać: Czy to jest pewne że tylko ten jeden węzeł był zajęty, bo na wyniku tak niejasno napisane? Drugie pytanie to: Czy ta moja chemia będzie szkodliwa dla serca i czy może zrobić echo serca bo ja mam już 66 lat?
HER2 jest 0, czyli koniec tego tematu ( bez herceptyny)
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-11-24, 22:24 ] By nie powielać, napiszę krótko: podpisuję się pod całością tej wypowiedzi.
Moim zdaniem koniecznie trzeba przedyskutować z lekarzem wiarygodność oznaczeń receptorów: które wyniki są wiarygodne ?!
Bardzo dziekuje za wasze odpowiedzi.
Mama bedzie rozmawiala z onkolog w srode. Dzisiaj morfologia krwi, tomografia klatki persiowej, w srode wizyta u onkologa, a w piatek tomografia jamy brzusznej.
Chcialabym tylko jedno jeszcze napisac...
Uwazam, ze jest to straszne, ze pacjent nie jest dokladnie informowany o wynikach badan. Od tego jest lekarz zeby wytlumaczyc i od tego jest lekarz zeby mu zadawac pytania, bo wiekszosc z nas jest laikami i nie rozumie tej terminologii. Ci, ktorzy maja mozliwsc korzystania z internetu, moga szukac i sie informowac, ale sa ludzie, ktorzy takiej mozliwosci nie maja i sa zdani calkowicie na lekarza prowadzacego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum