Co do B17 to poczytaj, proszę, w tym dziale:
http://www.forum-onkologi...cznego-vf16.htm
Aniu, wynik biopsji, na którą czekacie, może wpłynąć na leczenie w sensie doboru leków - a stopień zaawansowania uzależniony jest od wielkości guza, ilości zajetych przez raka węzłów oraz obecności przerzutów odległych. Te parametry zostały już "zmierzone" i uważam, że w powinniście znać już ustalenia lekarzy ( czy leczą radykalnie czy paliatywnie). Mama wymaga dobrze dopasowanego leczenia objawowego ( przeciwbólowego, przeciwdusznościowego, itd, itd). Jeśli lekarz planuje leczenie paliatywne a nie radykalne to Mama ma pełne prawo do fachowej opieki ze strony hospicjum domowego. To nie oznacza, że nie będzie mogła być leczona chemią, naświetlaniami albo lekami celowanymi ( to te związane z mutacjami genetycznymi). Leczenie onkologiczne będzie mogło iść swoim torem w szpitalu a w domu Mama będzie miała zapewnione regularne wizyty lekarza i pielęgniarki z HD ( nie trzeba nigdzie jeździć, nie trzeba chodzić po recepty, można zgłosić każdą dolegliwość). Żeby uzyskać taką pomoc wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego - potrzebuje on jednak informacji od onkologa, że prowadzone przez niego leczenie jest lecz.paliatywnym.
Uważam, że ta wiedza, choć bardzo ciężka na pewno dla Ciebie do przyjęcia, jest niezbędna, żeby dobrze zaplanować opiekę nad Mamą w nadchodzącym czasie.
Pozdrawiam serdecznie.