Mam 56 lat.
30 kwietnia miałam operację wycięcia guza piersi z podejrzeniem DCIS 1.
Dzisiaj - 14 maja - odebrałam wynik pooperacyjny.
A oto treść:
Do badania otrzymano utrwalony materiał tkankowy - pierś.
Po utrwaleniu skóra 7x3 cm, tkanka podskórna grubości do 4 cm.
Nacięcia maksymalnie co 0,5 cm.
Na przekroju miąższ o budowie tłuszczowej, włóknistej.
Zmiana średnicy 0,4 cm, zwapniała.
Minimalne marginesy powyżej 1 cm: S, L, I, M, A, margines P - 0,5 cm.
4901 - margines S + kolor
4902 - margines L + kolor
4903 - margines I + kolor
4904 - margines M + kolor
4905 - 06 -zmiana +margines P + kolor
4907 - margines A + kolor
4908 - 10 - ze zmiany
4911 - tkanki wokół zmiany
W badaniu mikroskopowym rozpoznano:
DCIS comedo (2), VNPI - 8. (4908 - 11)
Ogniska zatorowe raka w naczyniach LVI - nieobecne, BVI - nieobecne.
Marginesy - odległość krawędzi cięcia chirurgicznego od ogniska "ca in situ" w bloku tkankowym
z guzem powyżej 1 cm: L, I, M, A, margines S - 0,2 cm, margines P - 0,4 cm (4901 - 07)
Wniosek - linie odcięcia chirurgicznego wolne od zmian nowotworowych (operacja radykalna) R0 pTis Nx Mx R0
Bardzo proszę o przetłumaczenie tego wyniku.
Lekarz nic mi nie wyjaśnił, tylko powiedział, że "trzeba dociąć od góry" i wyznaczył termin operacji na 1 czerwca.
Wniosek - linie odcięcia chirurgicznego wolne od zmian nowotworowych (operacja radykalna) R0 pTis Nx Mx R0
Bardzo proszę o przetłumaczenie tego wyniku.
Lekarz nic mi nie wyjaśnił, tylko powiedział, że "trzeba dociąć od góry" i wyznaczył termin operacji na 1 czerwca.
pTis Nx Mx R0:
pTis - na podstawie badania histopatologicznego (najbardziej dokładnego) stwierdzono raka przewodowego przedinwazyjnego (DCIS).
Nx, Mx - nie oceniono (x) obecności przerzutów: lokalnych do węzłów chłonnych (N), do narządów odległych (M).
Najprawdopodobniej (praktycznie na pewno) z uwagi na wczesne stadium zaawansowania choroby przerzutów nie ma.
R0 - oznacza operację radykalną mikroskopowo, tzn. brak tkanek zajętych nowotworowo w obrębie pozostałych po usunięciu guza wraz z otaczającym go marginesem tkanki zdrowej.
Konieczność docięcia (poszerzenia marginesu) wynika ze zbyt małych wartości uzyskanych podczas zabiegu usunięcia guza - za marginesy bezpieczne uważa się nie mniejsze niż 10 mm.
Generalnie są to dobre wyniki, także z uwagi na brak obecności zatorów nowotworowych w naczyniach.
Do pełnej oceny sytuacji brakuje informacji o stopniu złośliwości oraz wartościach receptorów (ER, PgR, HER2).
W uzupełnieniu na temat DCIS zobacz np. ten artykuł.
Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Jeżeli chodzi o te bezpieczne marginesy (1 cm), to czy ja, mając jeden margines 0,5 cm muszę mieć to "docięcie"? Prawdę mówiąc chciałabym już trochę odpocząć od różnych operacji. Miałam ich już cztery.
I drugie pytanie: dlaczego mam tak wysoki wskaźnik VNPI?
Docięcie marginesów ma na celu minimalizację ryzyka pozostawienia nie usuniętych komórek nowotworowych.
Powinno być wykonane, o ile tylko jest taka możliwość (tzn. jest z czego docinać).
Możesz oczywiście na własną odpowiedzialność nie zgodzić się z takim zaleceniem lekarskim,
ale jeśli lekarz proponuje docięcie i może je wykonać, to nie zrobienie tego moim zdaniem byłoby nieroztropne.
Wartość VNPI (The Van Nuys Prognostic Index - tabela 4)
zależy od czynników związanych z samą chorobą i Twoim organizmem, w Twoim przypadku jest:
- średnica zmiany: =< 15 mm (1 pkt),
- margines: 1-9 mm (trzeba przyjąć najmniej korzystny, tj. najmniejszy: 2 pkt),
- stopień złośliwości: brak danych,
- wiek: 40-60 lat (2 pkt).
Skoro lekarz oznaczył wartość VNPI na 8, to sugerowałoby stwierdzenie wysokiego stopnia złośliwości,
wówczas byłoby VNPI 1+2+3+2 = 8.
Dla próbki nr 4908 wartość VNPI podano jako 11, co wymaga wyjaśnienia, skąd taka wartość (ja tego nie potrafię zinterpretować).
[ Dodano: 2012-05-16, 18:58 ]
nina1956 napisał/a:
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Przepraszam za natręctwo, ale miałam jeszcze pewne wątpliwości. A to wszystko, przez to, że lekarze nie wyjaśniają wyniku.
Oczywiście, że poddam się operacji. Rozumiem powagę sytuacji.
Poczytałam sobie trochę w necie o DCIS i zrozumiałam, że rak może być nieinwazyjny i złośliwy. W ogóle DCIS nie jest ciekawy, zwłaszcza, że w biopsji mammotomicznej wykryto u mnie ADH.
Z Wikipedii: Wykrycie raka nieinwazyjnego przewodowego sutka niesie za sobą istotne implikacje kliniczne. Wynikają one z faktu, iż osoby z rozpoznanym DCIS są w większym stopniu narażone na rozwój inwazyjnego raka piersi – choroby stanowiącej realne zagrożenie dla życia kobiety.
Dla próbki nr 4908 wartość VNPI podano jako 11, co wymaga wyjaśnienia, skąd taka wartość (ja tego nie potrafię zinterpretować).
Ja też się dość długo zastanawiałam i doszłam do wniosku, że to zdanie jest źle sformułowane. Prawdopodobnie nie chodziło o to, że dla próbki nr 4908 wartość VNPI wynosi 11, tylko że
nina1956 napisał/a:
VNPI - 8. (4908 - 11)
oceniono wartość VNPI z próbek 4908 do 4911 (próbki ze zmiany i z tkanek wokół zmiany).
Warto na wszelki wypadek dopytać oceniającego poetę, co miał na myśli
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-05-17, 10:40 ] Teraz wszystko jasne. Pewnie chodziło o próbki od 4908 do 4911, dlatego taki zapis dla tych dwóch próbek.
Byłam wczoraj u chirurga który mnie operował.
Poprosiłam o dokładne wyjaśnienie wyniku hist.-pat. i decyzji tzw. docięcia.
Lekarz powiedział mi co znaczy DCIS (o czym już wiedziałam), a na moje pytanie co oznacza VNPI, to odparł, że: to nie jest dla pacjenta. Co do docięcia, to powiedział, że takie są w Polsce zalecenia dotyczące leczenia DCIS, że margines nie może być mniejszy niż 1 cm. Dodał jeszcze, że był ostatnio na konferencji medycznej w Niemczech. Tam podobno wystarczy 2 mm margines.
Aha, na moje powiedzenie, że koleżanka miała większego guza - 2cm - i nie było potrzeby docięcia, powiedział, że mniejsze guzy trudniej zlokalizować.
Trudno się dziwić, bo ten lekarz przed operacją najpierw zrobił mi usg, a potem poszedł ze mną do drugiego pokoju i tam z pamięci rysował na mnie linie cięcia. Czy to nie mogło wpłynąć na ten nieszczęsny wąski margines? I teraz lekarz będzie po plasterku odcinał mi pierś, jakby to był kawałek wędliny. To jest MOJE ciało i MÓJ ból.
Wracając do meritum:
W trakcie rozmowy zaczął się zastanawiać nad biopsją węzła wartowniczego. Pytał się mnie o wielkość wykrytego guza w mammografii i usg i o jego usytuowanie w stosunku do brodawki.
Kazał mi przyjść w poniedziałek ze wszystkimi wynikami badań począwszy od mammografii, to wtedy podejmie decyzję.
Mój guz był heterogeniczny (litotorbielowaty) wielkości 1 cm i oceniony w skali Bi-Rads na 4a.
Czy w takim przypadku rzeczywiście zachodzi potrzeba biopsji węzła wartowniczego?
I pytanie czysto merytoryczne: co by było, gdybym przyszła do szpitala w terminie drugiej operacji, bez tej piątkowej rozmowy? Czy lekarz też by się zastanawiał nad biopsją węzła wartowniczego? Dlaczego tak ważne dla pacjenta decyzje podejmuje się w pośpiechu?
Mój guz był heterogeniczny (litotorbielowaty) wielkości 1 cm i oceniony w skali Bi-Rads na 4a.
Czy w takim przypadku rzeczywiście zachodzi potrzeba biopsji węzła wartowniczego?
Biopsja węzła wartowniczego (albo alternatywnie usunięcie lokalnych węzłów chłonnych)
jest bezwzględnie wskazana w przypadku raka inwazyjnego
lub przedinwazyjnego (in situ) jeśli występuje jednocześnie komponent inwazyjny.
Jeśli w Twoim przypadku występuje tylko DCIS bez komponentu inwazyjnego, to SNB nie jest konieczna:
Cytat:
Leczenie raka przedinwazyjnego (stopień 0)
DCIS
Postępowanie zależy od rozległości zmian i polega na:
– mastektomii bez usuwania węzłów chłonnych pachy (tzw. „prostej”) – w przypadku zajęcia 2 lub więcej kwadrantów piersi (potwierdzenie mammograficzne, kliniczne lub cytologiczne),
– oszczędzającym leczeniu chirurgicznym (wycięcie zmiany) – w przypadku bardziej ograniczonych zmian („ujemny” margines po wycięciu zmiany).
Wymienione metody są alternatywne, a ich wyniki u chorych ze zmianami ograniczonymi są podobne.
Zastosowanie RTH po leczeniu oszczędzającym DCIS jest przedmiotem kontrowersji – RTH może być rozważana u chorych po wycięciu zmiany o średnicy powyżej 0,5 cm oraz w przypadku wycięcia zmiany z tzw. „dodatnim” marginesem (prawidłowy margines powinien wynosić przynajmniej 10 mm; margines mniejszy uważa się za niewystarczający dla oceny).
Zasady postępowania powszechnie oparte są na indeksie Van Nuys (Tabela VI).
Dzisiaj byłam u chirurga onkologa na konsultacji z lekarzem radiologiem. Chodziło o odległość wyciętego guza od brodawki. U mnie było to 6 cm i lekarz zalecił dodatkowo oprócz "docięcia" biopsję węzła wartowniczego. Decyzję swoją tłumaczył szczególnym przypadkiem DCIS: duża odległość od brodawki i położenie w prawym górnym kwadrancie, blisko pachy, na godzinie 2.
Podobno w takim przypadku lepiej wykonać tę biopsję.
Czy muszę zgodzić się na tę biopsję, a raczej czy powinnam? Lekarz zostawił mi wybór.
Jakie mogą być skutki pozostawienia tego węzła?
Poza tym interesują mnie dolegliwości po usunięciu węzła.
Bardzo proszę o pomoc w podjęciu decyzji. Jestem w rozterce.
Biopsje oczywiście powinnaś wykonać wg zaleceń lekarza, bo jeżeli w węźle są jakieś komórki nowotworowe to można jakoś zareagować na to.
Pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-05-21, 20:25 ] Też tak uważam. Tym bardziej, że dolegliwości po usunięciu tylko jednego węzła powinny być niezauważalne.
_________________ It just hits you. Out of nowhere.
And suddenly, the life you knew before is over.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum