Witam. U mojej mamy (44lat) wykryto raka trzustki (3,5-4cm) w ogonie i prawdopodobnie i trzonie z przerzutami do wątroby. W Gdańsku zaproponowali tylko chemię, w Bydgoszczy powiedzieli że nie operacyjny i podali pierwszą chemię ( twierdzili że jak guz się zmniejszy wtedy dopiero będą operować) 4 dni po pierwszej chemi udało nam się załapać na wizytę w Warszawie i tam w końcu dobre wieści. Chirurg chciał operować od razu. Przez podanie chemi musieliśmy poczekać 3 tygodnie. Operacja odbędzie się 10 maja. Nie wiem dokładnie co i jak ale po operacji ma mieć chemię bo wątroby nie operują. I teraz moje pytanie. Co dokładnie dzieje się po zabiegu? Wiem ze to bardzo ryzykowna operacja ale nie wiem czego się spodziewać? Czy mama będzie nieprzytomna dobę czy dłużej? Ile mniej więcej jest się w szpitalu? Nie mieszkam z rodzicami tylko 3 km od nich a mam brata 10 lat i on zostaje u mnie na czas mamy pobytu w szpitalu. Studiuje i poprostu nie wiem jak mam to wszystko zaplanować? Nie wiem w jakim stanie mama będzie po operacji czy jak wróci do domu to będzie normalnie funkcjonować.? Czy ktoś może miał podobną sytuacje i powie mi ile czasu dochodził do siebie po operacji?
Paulusia1616,
Wszystko zależy od rozległości zabiegu - czyli od tego, co dokładnie zostanie usunięte, zespolone, itd. Przejrzyj wątki dotyczące trzustki w tym dziale, to da Ci bardzo ogólne wyobrażenie na temat operacji w tym rejonie. Niemniej nie da się dokładnie powiedzieć jak będzie przebiegał okres pooperacyjny, do tego potrzebne są informacje na temat samej planowanej operacji. Może ogólnie wiesz czy chodzi o usunięcie fragmentu trzustki, czy raczej całej, a może coś jeszcze?
Jakie objawy towarzyszyły rozpoznaniu raka?
Jeśli masz jakiekolwiek wyniki i opisy tk to wrzuć je tutaj, będzie łatwiej nam napisać o możliwym przebiegu leczenia.
Pozdrawiam.
Jeżeli nie ma komplikacji (często są) to ze szpitala wypisują po 8-10 dniach i jest to chory ledwie chodzący i wymagający opieki jeszcze przynajmniej 2 tyg. Taki chory nie może sam mieszkać. Nastaw się na studiach że po operacji to już raczej do sesji Cię nie będzie, chyba że znajdzie się ktoś inny z rodziny kto zamieszka z chorą. Wybudzanie z długiej narkozy trwa do 8-10 godz.
Teraz mam jako taki obraz tego co będzie. Poprostu z rodzicami nie da się rozmawiać. Jak tylko o coś pytam to mama się zamyka a tata odpowiada, żebym nie zadawała głupich pytań.
Wyników i opisów nie będę wstawiać. Chciałam tylko wiedzieć ile mniej więcej (jeśli nie będzie komplikacji) mama będzie w szpitalu. Rozumiem że wszystko zależy od tego jak rozległa będzie operacja i jak mama będzie się czuć.
Jasne, trzymaj się.
I zrozum rodziców - rak trzustki z przerzutami do wątroby to bardzo poważna sprawa. Mama może nie mieć teraz najzwyczajniej siły na rozmowę z Tobą.
Koleżanki mają rację, że może być po operacji różnie.
Mój mąż miał operację wątroby, w szpitali był prawie miesiąc i po powrocie do domu równy miesiąc dochodził do siebie. Był bardzo słaby, ledwo chodził a właściwie tylko do toalety i to trzymając się ścian lub mnie. Nie było możliwości, żeby był w domu sam.
Może być tak, że mama zniesie operację bez powikłań, wszystko po operacji będzie dobrze i będzie się szybko regenerowała ale musicie być przygotowani na różne warianty.
Napisze to co napisała Tobie missy, stan Twojej mamy jest bardzo poważny, rak trzustki i przerzuty do wątroby to bardzo złe wieści.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum