Pomocy mamusia słabnie pomimo zmniejszenia się masy guza pierwotego prawie o połowę jest w trakcie chemiotyerapii jutro zaczyna 4 cykl dlaczego mimo to tak słabnie. mamusia ma DRP z przerzutami do OUN
[ Dodano: 2016-02-17, 23:35 ]
Mamunia walczy już z tym paskudztwem 4 miesiąc, a miesiąc temu pochowaliśmy Wujka mamy brata który zachorował (rozpoznanie) 10 dni przed mamusią diagnoza identyczna DRP z przerzutami do OUN wujek doczekał tylko jednego cyklu chemii i bardzo osłabł, mamusia się załamała bo mieli razem walczyć
[ Dodano: 2016-02-17, 23:42 ]
Mamusia jest nerwowa ale bardzo samodzielna, sama przygotowywuje sobie posiłki, jest tylko bardzo skołowana mówi że strasznie uciska ja głowa, słabo słyszy.
Mama trafiła do szpitala z dolegliwościami neurologicznymi i pierwsz diagnoza była guz mózgu okazało się że to przerzutu i tworzyło sie wodogłowie ponieważ guz uciskał i płyn nie krązył prawidłowo, zrobili odbarczenie wodogłowia i mamusia wróciła, tzn lepiej kontaktowała i możnabyło sie z nią normalnie porozumieć. Póxniej zajęto się szukaniem guza pierwotnego i znaleźli DRP
Mamunia została zakwalifikowana do chemioterapii do do tej pory w miarę normalnie funkcjonowała dopiero od 2 dni zaczęłaczuć się gorzej duzo śpi mało rozmawia jutro ma zacząć 4 cykl chemii martwię się jak to zniesie tydzień temu były robione badania tk głowy o kl piersiowej i guz pierwotny zmniejszył sie o połowę to skąd te zmiany??????????????????
pomóżcie proszę
domina załącz wyniki badań wszystkie jakie masz. To pomoże ekspertom się wypowiedzieć bardziej.
Myślę że zdajesz sobie sprawę że choroba mamy jest bardzo zaawansowana. Może ponownie guz uciska i stąd zmiana u mamy?
_________________ Tatuś walczył 3 tygodnie - diagnoza DRP z przerzutami do kręgosłupa i wątroby 05.12.2014r. - 26.12.2014r. (*)
Guz zmniejszył się ale pewnie przerzuty w głowie dają osłabienie, choroba może postępować mimo zmniejszenia masy guza.
gosiat, napisała, żebyś wstawiła wynika i jak możesz to wstaw je, fachowcom forum będzie łatwiej Ci coś podpowiedzieć.
czy mama zażywa jakieś leki? przerzuty do OUN prowadzą czasami do obrzęków, mogą powodować padaczkę, czy mama wspomaga się lekowo?
Jeśli mama będzie słaba z chemią może być różnie, może jej nie dostać, na pewno zdajesz sobie z tego sprawę.
Trzymaj się i na pewno dostaniesz na forum wsparcie i pomoc, tylko prosimy o wyniki badań.
Chemioterapia również osłabia organizm , dlatego mama może być słaba. Moim zdaniem trzeba porozmawiać z lekarzem onkologiem, w celu rozwiania wszystkich wątpliwości. Moja mama dziś kończy czwarty cykl chemii (również walczymy z DRP) za trzy tygodnie ma być poddana wszystkim badaniom i będą podejmowane kolejne decyzje.
_________________ Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
Chemia dziala na raka, nie przyjmuje sie osobno chemi na raka pluca i na przerzut w mozgu lub nadnerczu, przynajmniej wedlog mojej wiedzy...
Chemia oslabia kazdy organizm, niestety nie niszczy tylko raka ale rowniez moze powodowac rozne niewydolnosci innych organow, dlatego miedzyinnymi tak wnikliwie bada sie pacjetow przed jej podaniem.
Przy przerzutach do OUN moze praktycznie dziac sie wszystko... nastepuje obrzek, powoduje uciski..
W tym celu nalezy przyjmowac leki przeciwobrzekowe.
Z tego co napisalas nastapila regresja guza w plucu, niestety nie oznacza to regresji przerzutow w OUN, tam moze choroba postepowac co bedzie powodowalo rozne zaburzenia.
Mysle ze w trybie pilnym powinno byc wykonany rezonans magnetyczny glowy oraz pilna konsultacja z onkologiem.
Zalatwcie tez HD bo moze wam byc wkrotce potrzebne, w tej chorobie bol przychodzi niespodziewanie.
Marcin J, inny rodzaj chemii podaje się na raka płuc, inny na raka mózgu.
Przecież przed podjęciem leczenia tak istotny jest nawet szczegółowy rodzaj raka np. pluc czy to gruczołowy czy inny...
Jedno i drugie to trucizna i oddziałuje nagatywnie na cały organizm - to sie zgadza ale jeden skład chemiczny mocniej zadziała na raka płuc a inny na raka mózgu.
Chyba, że jest to chemia paliatywna oddziałująca na jedno i drugie łacznie - chyba jest takowa...
lilalou,
Mama dominy ma drp z przerzutami do mózgu - nie jakiś odrębny nowotwór OUN. Dlatego nie rozróżniamy tutaj chemii "na drp" i "na mózg". Schemat chemioterapii ustala się w oparciu o ognisko pierwotne i rodzaj nowotworu, miejsce występowania przerzutów nic nie zmienia.
Ps. Rak mózgu jako taki nie istnieje, to tak dla ścisłości.
domina, jakie leki przyjmuje obecnie Mama? Powinna przyjmować sterydy, które działają przeciwobrzękowo; diuretyk (np. furosemid) oraz lek na żołądek. Wokół zmian w mózgu tworzą się obrzęki, które dodatkowo naciskają na mózg. W przypadku Mamy trzeba maksymalnie zmniejszyć obrzęk. W tym celu konieczne są wyżej wymienione leki.
Kiedy Mama będzie miała wizytę kontrolną u onkologa?
_________________ Monika -------
Gdzie jest mój Tatuś?
missy, rozumiem, dzięki za wyjaśnienie.
Nie powinnam się udzielać nie mając kompetentnej wiedzy na ten temat.
domina przepraszam za zamieszanie (chciałam dobrze), bądź dzielna kochana!
Kochani przepraszam za zamieszanie i że piszę bez ładu i składu, wyniki badań zamieszczę jak tylko będę mogła muszę je przywieźć od mamy.
Jesteśmy po wizycie u onkologa.
Mamusia dostała właśnie 4 cykl chemioterapii w schemacie KE, wyniki krwi są w miare w porządku, lekarz stwierdziła że mimo iż chemia zareagowała na guz w płucu to rzadko działa również na guzy w mózgu. Zleciła mamie naświetlanie (radioterapie) 5 naświetleń zaczynamy od poniedziałku
Jeżeli chodzi o leki jakie mama przyjmuje od początku choroby to jest to: Depakine chrono, Pabi dexametason, na ostatniej wizycie lekarz dopisał kalipoz, furosemid ponieważ zwiększył mamie dawkę pabi dexametasonu obecnie przyjmuje 3-2-1.
Niewiem do końca czego spodziewac sie po naświetlanich lekarz mówi że powinny dolegliwości się zmiejszyć a z drugiej strony słyszałam że bardzo źle działaja na ogólny stan chorego?
Ciężko mamusia jest taka skołowana, i męczą ją te szumy w głowie.
[ Dodano: 2016-02-21, 11:45 ]
Bardzo zależy nam aby mamusia była w dobrym stanie jak na mozliwości tej wstretnej choroby. W świeta wielkanocne moja siostra bierze ślub i mamunia żyje tym wydarzeniem ( slub został przyspieszony miał być 27 maja w mamusi 60te urodziny ale nalegałam siostrze by przyspieszyła termin.
Będzie to duże wesele i wiem że nie jest wskazany az taki wielki szum przy chorobie mamuni ale to nie moja decyzja mamusia tak chce.
[ Dodano: 2016-02-21, 11:50 ]
Mamusia mysli że jest w stanie wyzdrowieć całkowicie nie wie ( nie dopuszcza do siebie) mysli że mimo zmniejszenia masy guza na płucu choroba nadal postepuje. Nie zabieram jej tej nadziei ponieważ od samego początku jest z nas wszystkich najdzielniejsza. Nigdy nie uroniła nawet jednej łzy. Twierdzi że zastrzeli tego raka Boże jak bardzo chciałabym aby jej się udało.....
[ Dodano: 2016-02-21, 12:34 ]
Kochani mam pytanie czy z przerzutami do mózgu, udało sie komuś przeżyć dłużej niż statystyki informują ? Może ktoś z Waszych bliskich zmagających się z tym paskudztwem DRP z przerzutami do OUN osiągnął, "wyżebrał "od losu dłuższy czas przeżycia?
Kochani mam pytanie czy z przerzutami do mózgu, udało sie komuś przeżyć dłużej niż statystyki informują
Moja droga, nie zadręczaj się takimi pytaniami, wiesz że każdy przypadek jest inny, statystyki to tylko jakieś dane, które trzeba prowadzić. Każdy inaczej reaguje na leczenie, ma inną siłę, różną psychikę a organizm jednego będzie bardziej podatny na leczenie innego mniej.
Przerzuty do OUN zazwyczaj nie dają długich szans na życie, bardzo mi przykro i dlatego musicie wykorzystywać ten wspólny czas pożytecznie.
Może ktoś bardziej optymistycznie Ci napisze. U nas po przerzutach do OUN było 4 miesiące życia i trochę ponad pół roku.
Wiem wiem, że statystyki to statystki ale każdy przypadek, który napawa optymizmem jest dla mnie na wagę złota. Czy w przypadkach o których wspomniałaś było wdrożone jakieś leczenie?
Moja mamusia jest w trakcie chemioterapii a od jutra będzie również mieć radioterapię.
Witaj , Moja mamusia walczy juz od ponad roku ( pierwsze objawy)...diagnoza : czerwiec 2015 drobnokomorkowy rak pluca z przerzutem do OUN. U nas zaczeli od naswietlan glowy - 5 dni po czym zmiany znikly i tak jest naszczescie do dnia dzisiejszego. Po naswietlaniach glowy mama miala IV cykle chemioterapii a po okolo miesiacu 5 naswietlan klatki piersiowej. Teraz trwa stabilizacja i oby jak najdluzej bo moja mamusia również nie ma świadomość ze leczenie paliatywne z reguły nie wyleczy jej. Ona walczy bo chce pokonac dziada.
Nie patrz na statystyki na tej grupie jest dziewczyna ktorej dzielny tatus walczy już ponad 5 lat mimo rozsianej postaci i i zmian w glowie.
Trzymam kciuki za Was
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum