1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne!
Ala81

Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 57991

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2013-05-12, 23:59   Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne!
Czytam Wasze posty i nie mogę powstrzymać łez. Jak nas jest wielu, choć pewnie mijając się na ulicy myślimy "takiemu/takiej to dobrze, nie ma takich zmartwień". Jednocześnie to forum jest przepełnione taką miłością... Trudno ją wyrazić słowami. Nasze historie sa tak podobna. Zjawiamy sie tu szukając informacji, pomocy, nadziei, cały czas licząc, że to właśnie nasz bliski wygra los na loterii, uda mu się pokonać te straszna chorobę. Ale z czasem niestety musimy przyjąć do wiadomości, że nasza miłość nie zwycięży każdej przeciwności, jak w to bywa w bajkach.
Mam cudowna mamę. Każdy kto ją poznał, lgnął do niej, a ona zawsze myślała jak można komuś pomoc. Zawsze znajomi zazdrościli nam naszych relacji - jak dwie przyjaciółki. W rzeczywistości jesteśmy (jak to cudownie, ze nadal mogę pisać w czasie teraźniejszym) dla siebie kimś więcej niż matką i córką. Ona jest trochę mama, trochę moja mała córeczką, o która zawsze dbałam, najlepszym przyjacielem i doradca. Nigdy nie rozstawałyśmy sie na długo, a jak się wyprowadziłam, to codzienne godzinne rozmowy przez telefon były standardem. Kiedy okazało się, że jest chora, tego samego dnia rzuciłam pracę, żeby z nią być. Kiedy kilka lat później zaatakował drugi nowotwór, nie podchodziłam do egzaminu, żeby móc się mamą opiekować. I może na innym forum pojawiły by się opinie, ze się poświęciłam. Powiem Wam, że to najpiękniejsze lata mojego życia, mimo ze spędzone na szpitalnych korytarzach. Chciałam sie mamą nacieszyć "na zapas", zeby nigdy nie żałować, ze spędziliśmy za mało czasu razem.
Nie myślę o sobie, tylko o tym, że muszę ja puścić w samotna podróż, w której nie mogę jej towarzyszyć. Już teraz widzę, że oddala się ode mnie, żyje trochę w swoim świecie. Boje sie, ze Ona sie boi, sama na Jej miejscu bym sie bała. Trzymanie za rękę chyba by mi nie wiele pomogło w takiej sytuacji...
Sama niedługo zostanę mamą i mam nadzieje, ze będę choć w połowie tak cudowna matka jak Ona.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group