Znalezionych wyników: 6

Kasiu w zależności od obecności mutacji BRaf lub jej braku, są obecnie na rynku 2 leki ( dostepne w ramach programu lekowego w CO)

Zelboraf- dla tych z mutacją i ipilimumab- dla tych bez mutacji

O tych lekach przeczytasz na forum. W skrócie ZElboraf działa na większy odsetek pacjentów i działa natychmiast ( zmniejszając wielkość przerzutów) a ipilimumab działa po kilku miesiącach) bodajże 2-3) dlatego wymagany jest dobry stan ogólny pacjenta.
Leki te niestety po pewnym czasie dają progres choroby- ale wszystko zależny od pacjenta.

Wydaje mi się. że w przypadku Twojego taty trzeba zastosować leczenie systemowe ( czyli włsnie te leki)

Zasadniczo leki te podaje się na przerzuty odległe, wiec jeśli one by zaistniały ( oby nie!) to też należny podać leki.

Czasem stosuje sie radioterapie tylko czy do zmniejszenia wielkości guza w węzłach chlonnych ? tego nie wiem. może ktoś pomoże w tej sprawie.

Rozpoznanie 1/2 to obecność komórek nowotworu złośliwego czerniak złośliwy tak mi się wydaję.

Pierwsze niestety nie wiem

Skandal i brak słow.....

Nie mam pojęcia jak można jeszcze zbadać Braf :( na pewno z kolejnego wycinka gdyby pojawił się jakiś przerzut.

Trzymam mocno kciuki za wyniki na które czekacie. Może " to nie to". Trzeba być dobrej mysli.

Pozdrawiam
Ola

Kasiu w CO w Warszawie też robią tylko nie mam pewności czy komercyjnie również .
Trzeba to sprawdzić.

Na wynik biopsji czeka się zazwyczaj ok tygodnia. Choc w zależności od ośrodka może się to różnic.

Kasiu dużo siły, to nie wyrok ale informacja ze czeka was trudny bieg z przeszkodami.

Warto porozmawiac z dobrym onkologiem prywatnie który zleci dodatkowe badania diagnostyczne, żeby mieć pełny obraz sytuacji.

I koniecznie pilnie zajmijcie się tym o czym DSS pisze.

Trzymam kciuki!
OLA

Kasiu, dalej będzie... Leczenie.

Trudno mi oceniać wgrane przez Ciebie informacje, ale chyba mówimy o przerzutow do wezlow. Nie wiem jak postępują w przypadku tych wezlow bo pachwiowe czy pachowe poprostu wyciągają.

Miesiąc temu też pytałam o rokowania.
To bardzo głupie pytanie bo nikt nie przewidzi jak zachowa się dany organizm kiedy zastosuje sie leczenie.
Są pacjenci którzy na nowych lekach żyją latami.

Trzeba leczyć i modlić aby było dobrze.
A może to nie sa wcale przerzuty? Nie wiem Kasiu, ale trzymam kciuki za Twojego Tatę.
Pozdrawiam
Ola