1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
owcaMarta
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-12-31, 01:42 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
Kasiu.... Ale Ty jesteś silna!!!! Podziwiam. Ja opłakuję śmierć mamy ale jedno co mnie jakoś trzyma to to,że nie cierpiała tak bardzo... Jak opisujesz ból mamy i Twoją bezradność to serce mi płacze!
Dobrze,że wzięłaś opiekę na mamę. Ale pamiętaj ,że i TY musisz wypocząć i zregenerować siły te ficzyne zarówno jak i te psychiczne! Robisz tak wiele dla mamy,lecz nie zapominaj w tym wszystkim o sobie. Ty również jesteś ważna! Bardzo ważna!
Myślami jestem z Wami. Będę trzymała kciuki by Twoja mama nie cierpiała! PRZYKRO MI!
Dużo siły CI życzę a mamie bezbolesnych chwil! |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
owcaMarta
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-12-29, 14:06 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
spike40, Co u Was? mam nadzieję,że mama czuje się lepiej. I fizycznie i psychicznie. I Ty również,że się jakoś trzymasz!
Ściskam ! :* |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
madziorek
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-23, 18:31 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
spike40, witaj.
Uwierz mi wiem co czujesz.
Skoro chcesz mamę skonsultować u innego chirurga-onkologa to zrób to, ale sama. Nie funduj Mamie, drugi raz złych wieści. Piszę tak, ponieważ obawiam się, że usłyszysz taką samą odpowiedź- nieoperacyjny guz.
Guz nacieka kości, a to już bardzo zaawansowane stadium.
Słaba spirometria jest sama w sobie przeciwwskazaniem do operacji.
spike40, proponuje Ci poszukać dobrego onkologa klinicysty, który współpracuje z radioterapeutą.
Obawiam się również tego, iż Twoja Mama nie kwalifikuje się do chemioterapii z racji chorób współistniejących. Cytostatyki są z reguły bardzo nefrotoksyczne, skoro Mama posiada jedną nerkę, może to wykluczać taką ścieżkę terapii.
Radioterapia tak, paliatywna, lub/i wlewy z bisfosfoniany w zapobieganiu powikłaniom przerzutów nowotworowych do kości.
Nie piszesz nic o węzłach chłonnych??
Co do leków przeciwbólowych- konieczna jest wizyta w poradni leczenia bólu.
Tu masz adresy http://www.fundacja-onkol...d=76&Itemid=197
Mama nie musi być otępiała, ale podstawą jest to by nie cierpiała!!
Dbaj o Mamę i w razie coś pytaj. Jesteśmy.
Pozdrawiam M. |
|
|