Znalezionych wyników: 3

W celu ułatwienia komunikacji ze mną na forum usciśle moje pytania.
1) O czym,( zwazywszy na to co wyżej opisałem), świadczyć moze stale zaczerwienione gardło, juz od przeszło roku i to mimo zaprzestania palenia?;
2) Dlaczego guzki ponizej 4mm, mimo ich istnienia, nigdy nie są brane przez lekarzy pod uwagę w procesie diagnostycznym ?;
3) Czy fakt zakarzenia paciorowcem moze mieć zwiazek z powstaniem gzków, ? (paciorkowiec miałem stwierdzony w prostacie i przeszedłem dwaie okolo 2 miesięczne kuracje antybiotykowe);
4)o czym może świadczyc (w moim przypadku) pokluwanie w klatce piersiowej, zmniejszenie wydolności fizycznej, zadyszki, odksztuszanie plwociny, od czasu do czasu leko podwyzszona temperatura kaszel, a konkretnie, czy moze mieć to związek z guzkami. ?
5) Czy każdy palący ma w płucach proces metaplazji płaskonabłonkowej, czy wymaga to i jakliej dalszej diagnostyki czy sama metaplazja może powodować część z opisannyc przerze mnie objawów ?

Bardzo prosze o pomoc

Dziękuję za szybka odpowiedź :lol:

. O jakie przeciwciała moze chodzić ? czy według Ciebie to nie jest lib nie musi być proces nowotworowy ? Dodam, że kaszel mam odkad palę. Kiedy skomńczyłem z nałogiem 3 lata temu (niepaliłem wtedy 2 lata) utrzymywał mi sie silny kaszel przez rok później ustał. Miniej więcej dwa lata temu udałem sie po raz pierwszy do pulmunologa, ten podejrzewał wtedy astmę. (spirometra jej nie potwierdziła) Ja zaniedbałem cała sprawę, bo stan zdrowia mi sie poprawił. Przede wszystkim kaszel ustąpił. Pojawił sie jednak zaraz po tym jak wrociłem do palenia. Drażniło mnie zawsze z lewej strony, tam gdzie jest umiejscowiony guzek. Mam też permanentny ból gardła. Wg mnie wyglada to groźnie. Oczywiści udam sie do neurologa, szczególnie, że wszyscy mi mówia, że bóle są typowe dla kregosłupa, a guzek jest zbyt mały, zeby powodować ból. Oby tak było, ze się myle. :roll:

Problem polega jednak na tym , że jak wyczytałem w jednej opublikacji na temat bóli kregosłupa, bóle w odciku piersiowym mogą mieć pochodzenie trzewne i mogą byc charakterystyczne dlla procesu nowotworowego. podobno 40 % wczesnych postaci tak sie objawia. Co innego mówią pulmunolodzy. boje się jednak, że mówia oni o rakach niedrobnokomorkórkowych.
W tej chwili bóle ustały, czuje jedynie niewielki dyskomfort w dole pleców, co mimo wszystko poczytuje za dobry prognostyk. Ciągle jednak czuje jakby pokłuwanie przy obojczyku lewym, tak jakby minie tam coś uwierało. ponadto dodam, że rok przed tym jak poczułem sie źle, od czasu do czasu w nocy dretwiała mi lewa ręka. najgorsze jest zatem to, ze wiekszosc bóli jest po stronie tego nieszczesnego guzka.
przepraszam, że tak sie rozpisałem, widocznie czuje taka potrzebę :mrgreen:

Witam jestem nowy na tym portalu. Mam nadzieje, że uzyskam tu odpowiedź na swoje pytania.
Jestem bardzo zaniepokojony moim stanem. W skrócie moja sytuacja wygląda nastepująco.

Mam 31 lat. Od okolo 9 lat z przerwami paliłem papierosy, ostatniego w maju br.
Wtedy to poczułem dotkliwy ból w klatce piersiowej, dyskomfort w płucach w dole i na plecach.
przy każdym ruchu ból się nasilał. Czułem się skrajnie osłabiony.
Raz z pewnoscią zauważyłem krew w plwocinie, trzy razy zauważyłem jakby mikroskopijne skrzepiki.
Od czasu do czasu nasila mi się kaszel, podczas badania w czerwcu wykryto u mnie zapalenie ostkrzeli, kuracja antybiotykowa nie przyniosła efektu.
Oczywiscie objawy bardzo mnie zaniepokoiły.

Udało mi sie wykonać prócz RTG, Tomografie komputerową płuc i bronchoskopię.
Tomografia wykazała nieregularny guzek 7 mm bez zwapnień u szczytu płuca lewego oraz kilka niespecyficznych guzków o śr do 4mm w płucu prawym - w płacie srodkowym oraz przy szczelinie miedzyopłatowej małej. poza tym wszystko o.k.

Bronchoskopia polegała na wykonaniu BAL i wykazała cechy metaplazji płaskonabłonkowej, nie stwierdzając jednocześnie innych nieprawidłowości.
nie mam też gruźlicy, która wczesniej była podejrzewana.
Dolegliwości mam nadal, choć teraz jestem nieco silniejszy.
Najbardziej niepokoi mnie to, iż, co prawda, ból w klatce piersiowej jest mniejszy, mało wyczuwalny, to nadal czuje oslabienie lewej strony ciała, a wszczególności lewej reki na całoej długości.

Około dwóch tygodni temu poczułem też drętwienie policzka lewego. Ból i drętwienie jest zróżnicowane. Podobno nie ma to zwiazku z guzkiem lecz z kregosłupem.
Mnie to oczywiscie nie przekonuje. prosze o poradę. Boje się, ze może to być rak drobnokomórkowy szczytu płuca.