Znalezionych wyników: 6

Przyjmij wyrazy współczucia... ::rose::

Lek przyjmuje się po prostu dopóki działa (ewentualnie do momentu, kiedy działania niepożądane będą zagrażały życiu), oby jak najdłużej

nie wiem czy tamten jest aktualny czy nie, ale tutaj jest drugi: miesaki@coi.waw.pl

Najważniejszą rzeczą jest używanie kremów z filtrem ZAWSZE wychodząc na słońce, ponieważ jest to lek fotouczulający tzn. można się poparzyć nawet przy niewielkim kontakcie.

Przede wszystkim pojawiają się mniejsze lub większe wysypki, bóle stawów, ale to mija - organizm musi się przyzwyczaić. Moja mama od początku kuracji normalnie pracuje zawodowo (z kilkudniową przerwą na początku, bo dostała takiej wysypki, że w Poznaniu powiedzieli że jeszcze takiej silnej reakcji nie widzieli i zmniejszyli z 4 na 3 tabletki).
Mogą pojawiać się też zmiany skórne (na twarzy bardzo pomogło regularne używanie do olejowania na skórę oleju kokosowego, wszystkie takie "zrogowaciałe" zmiany zniknęły), więc należy obserwować skórę.

Naprawdę nie ma się czego obawiać, bo można przy tym leku normalnie funkcjonować, a najważniejsze jest to żeby zadziałał.

Jeżeli masz jakieś konkretne pytania do kuracji to nie krępuj się pytać, chętnie odpowiem jeżeli będę wiedziała

Jeżeli jest mutacja BRAF to przy przerzutach odległych podawany jest Zelboraf (moja mama też miała guzki na płucach, zażywa lek i póki co niemal całkowicie zniknęły), jest to chemioterapeutyk działający ogólnoustrojowo.
http://pharmindex.pl/sear...c.la&pkid=23025

niech koleżanka napisze do profesora Rutkowskiego rutkowskip@coi.waw.pl (załącznik z wynikami badań, krótko historia, warto podać numer telefonu), bo podejście obecnego lekarza zdecydowanie wymaga zmiany. Są obecnie różne opcje leczenia czerniaka, dziedzina bardzo się rozwija, więc nie ma co się załamywać.

Czy bloczek z wycinkiem był badany pod kątem mutacji genu BRAF? Jaką chemioterapię lekarz chce zastosować?