1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 14
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-07-14, 10:17   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
kubanetka napisał/a:
Czy naprawdę w takiej sytuacji nie można właśnie podać morfiny - żeby zmniejszyć duszność??
Ewelina Żurek napisał/a:
- dołączam się do pytania.

Poniżej cytaty m.in. z publikacji znanych autorytetów w dziedzinie medycyny paliatywnej. Wybrane fragmenty uwydatniłam pogrubioną czcionką.

Cytat:
Niektórzy stosują kodeinę w leczeniu objawowym duszności o niewielkim nasileniu, szczególnie jeśli towarzyszy jej kaszel. Niemniej opioidem z wyboru w leczeniu objawowym duszności spoczynkowej umiarkowanej i ciężkiej jest morfina. Morfina uważana jest za najlepiej poznany opioid w tym wskazaniu. O ile chory przyjmuje inny opioid np. z powodu bólu, a pojawia się duszność, doradza się zamianę tego opioidu na morfinę.
źródło:
Doc-Edu - internetowy system edukacyjny dla studentów i lekarzy


Cytat:
W wytycznych podkreśla się łagodzący uczucie duszności wpływ morfiny podawanej ogólnie drogą doustną lub parenteralnie (zazwyczaj podskórnie), wskazując zarazem nieskuteczność morfiny podawanej w nebulizacji. Co więcej, uwypukla się dobrą tolerancję takiego postępowania i brak niekorzystnego (depresyjnego) działania na układ oddechowy.
Doświadczenia zebrane w poznańskim ośrodku opieki paliatywnej (Hospicjum Palium, Katedra i Klinika Medycyny Paliatywnej UM) potwierdzają oparte na danych z piśmiennictwa wskazania do podawania morfiny w przypadku duszności nowotworowej. Istotnym elementem praktyki ośrodka poznańskiego jest rozpoczynanie leczenia od małej dawki morfiny (2,5 mg wodnego roztworu doustnie, 1 mg podskórnie lub [u chorych z nasiloną dusznością] 1 mg dożylnie z podawaniem następnych dawek po 1 mg, co kilka minut monitorując: częstość oddechów, saturację tlenem i tętno oraz ciśnienie tętnicze krwi) i stopniowe zwiększanie dawki w zależności od uzyskanego efektu. Kolejne dawki podaje się w odstępach 4-godzinnych lub w ciągłej infuzji, podskórnie lub dożylnie.
(...)
Zastosowanie sedacji paliatywnej wymaga uzyskania zgody chorego i jego bliskich ponieważ łączy się z tak zwaną zasadą podwójnego efektu: korzystnego (ulga w cierpieniu poprzez zapewnienie snu) i niekorzystnego (pozbawienie świadomości). Lekarz ma moralny obowiązek zaproponowania duszącemu się choremu sedacji, powinien także umieć we właściwy sposób przeprowadzić tę procedurę.
źródło:
Leczenie duszności u chorych na nowotwory. Praktyczne zalecenia kliniczne
prof. dr hab. med. Jacek Łuczak
Medycyna Praktyczna Onkologia 2008/05


Cytat:
Mimo że udowodniono skuteczność systemowego podawania morfiny w objawowym leczeniu duszności, często wśród lekarzy pokutuje opinia, że dopiero w sytuacji, gdy nie można już nic zrobić, należy chociaż sprawić, by chory nie czuł, że się dusi. Takie podejście do leczenia morfiną w duszności powoduje, że rezerwuje się ją wyłącznie dla umierających, cierpiących z powodu silnej duszności. Czasem nawet i w tej sytuacji rezygnuje się z jej podawania ze względu na depresyjny wpływ tego leku na ośrodek oddechowy i obawę nagłej śmierci. Co więcej, pojawienie się duszności u chorego leczonego morfiną z powodu bólu skłania niektórych lekarzy do jej odstawienia z powodu ryzyka depresji oddechowej.
(...)
Ostatnia systematyczna analiza obejmująca 18 randomizowanych, podwójnie ślepych, kontrolowanych placebo badań klinicznych wykazała, że zarówno doustne, jak i parenteralne opioidy zmniejszają duszność w zaawansowanych stanach chorobowych.
(...)
Opioidem z wyboru w leczeniu duszności jest morfina.
(...)
W duszności o znacznym nasileniu oraz w stanach nagłych (nagła kompresja na tchawicę) preferuje się dożylne podawanie morfiny.
(...)
Warto pamiętać, że narastanie duszności spoczynkowej u chorego najczęściej wiąże się z dużym lękiem. Zazwyczaj w takim przypadku warto łączyć morfinę z lekiem z grupy benzodiazepin, na przykład podając midazolam (dożylnie zwykle 1–2 mg albo podskórnie 5 mg, natomiast u ludzi wyniszczonych i starszych — nawet 2,5 mg podskórnie, którą to dawkę w razie potrzeby można podać ponownie po 15–30 min).
źródło:
Jak działają opioidy w duszności?
Małgorzata Krajnik1, Zbigniew Żylicz1, 2, Anna Adamczyk1
1Katedra i Zakład Opieki Paliatywnej Akademii Medycznej im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy
2Hospice Rozenheuvel, Rosendaal, Holandia


Cytat:
Leczenie duszności

„Wg naszych doświadczeń, nasilona duszność jest tak przykrym objawem, że chorzy i personel opiekujący się pacjentem, muszą dysponować jakąkolwiek terapią, która przyniesie ulgę.” (Cohen i wsp. 1992) (12).
Powyższe stwierdzenie dobrze ilustruje, jak bardzo stresującym objawem, nie tylko dla chorego, ale i rodziny oraz personelu opiekującego się chorym jest duszność. Wskazuje także na konieczność znajomości właściwego postępowania w duszności.
(...)
U większości chorych kontrolę duszności można uzyskać podczas leczenia niskimi dawkami morfiny (do 90 mg/dobę) (14). W przypadku nasilonej duszności, lepszy efekt terapeutyczny uzyskuje się podczas stosowania ciągłego wlewu morfiny drogą podskórną, rzadziej dożylną, razem z midazolamem (Dormicum). Równoczesne podawanie opioidów i anksjolityków, pozwala na uzyskanie kontroli duszności i zmniejszenie lęku chorego.
(...)
W trudnej do kontroli duszności pod koniec życia chorego, przy braku możliwości zastosowania skutecznych metod postępowania przyczynowego, bądź kiedy ich wdrożenie mogłoby spowodować niepotrzebne cierpienie chorego, wskazane jest zastosowanie sedacji za zgodą chorego i rodziny, w celu wywołania uspokojenia, a nawet snu pacjenta. Najczęściej podaje się wówczas morfinę i midazolam w ciągłym wlewie drogą podskórną lub rzadziej dożylną, w dawkach indywidualnie dobranych.
źródło:
Objawy ze strony układu oddechowego w zaawansowanej chorobie nowotworowej
dr Wojciech Leppert, prof. dr hab. med. Jacek Łuczak
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-06-18, 13:59   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
obrazek

      Tak mi przykro.. :cry:
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-06-07, 13:34   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
kubanetka napisał/a:
Pielęgniarka zaproponowała cewnik, ktory wyeliminuje pieluchę tym samy, trochę odleżyny.

To nie jest zły pomysł - dopóki tacie nie sprawia przykrości dotykanie go, czy przekładanie (w ostatnich dniach życia często ma to miejsce - wtedy trzeba zostawić chorego w spokoju) jest czas na założenie cewnika. Ułatwi to pielęgnację i oszczędzi tacie cierpienia związanego z przymusowymi zmianami pozycji (teraz i w dalszym okresie). Ponieważ założeniu cewnika mogą towarzyszyć stany zapalne cewki moczowej można rozważyć osłonowe włączenie niewielkiej dawki furaginu.
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-06-05, 15:53   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
kubanetka napisał/a:
Wiem, że jest źle, nie wiemy ile to potrwa, dni, parę ( 2-3 tygodnie?)???

Dobrze czujesz. Mogą być to dni, mogą być jeszcze tygodnie. Dni pozostaną najprawdopodobniej wtedy gdy zaczną się kłopoty z połykaniem i tata przestanie przyjmować posiłki a następnie płyny.

agni5 napisał/a:
Moim zdaniem jeśli widzicie,że zapewnianie taty,że jest w domu go uspakaja to chyba warto tak robić.

Tak, tak - akurat na ten temat nieco informacji jest -> tutaj <-

Orientowanie chorego jest ważne, ale i ważna jest forma: ton głosu (uspokajający, wyciszający, wzbudzający zaufanie) - można przy tym potrzymać za rękę lub delikatnie pogłaskać (uwaga: jeśli chorego coś bardzo boli lub jest bardzo niespokojny - głaskanie może sprawić przykrość).
Jeśli nie uda się opanować w w/w sposób niepokoju - pomocna będzie farmakoterapia (głównie haloperydol, może być też konieczne podanie wyższej dawki sterydu).
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-05-19, 10:30   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
absenteeism napisał/a:
kubanetka napisał/a:
Czy przy przerzutach do mózgu, to się bedzie tak działo, ze Tata będzie miał coraz mniej świadomości i ogólnie może ją całą stracić, ale funkcje życiowe będą dalej aktywne. I będzie tak leżał i nie poznawał nas?

Tak, jest to możliwe.

Możliwe, jednak nie będzie to stan przewlekły - jak to bywa w przypadku niektórych chorych np. po udarze mózgu. Tam taki stan staje się traumą, bo ciągnie się i trwa miesiącami lub całymi latami.
W sytuacji naszych chorych taki stan (o ile do niego dojdzie) nie będzie trwał długo.. - będzie to raczej jeden z etapów odchodzenia, przejściowy i nie ciągnący się bezlitośnie.
Pozdrawiam Was ciepło..
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-03-23, 11:07   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
kubanetka napisał/a:
O onkologu nie wspomnę - oczywiście zero empatii, głupie uśmiechy - jak ja Go nie lubię

8-) Za uśmieszki zamiast kilku słów rzeczowego wyjaśnienia - temu panu klaps ;)

kubanetka napisał/a:
stwierdził, że on nic nie pomoże - zwiększył tylko dawkę dexathazonu z 1-1-0 na 2-2-0. I to wszystko.

Jednak ma rację.. Zaprzestając leczenia onkologicznego i przyznając, że już nie pomoże.
I zwiększając dawkę deksametazonu.

To ja postaram się wytłumaczyć za pana dr.

Najpierw czyste zasady. Odnośnie CHTH II linii w DRP:
  1. Rozważamy jej podjęcie jeśli chory jest w dobrym stanie ogólnym (takiego warunku nie podkreśla się aż tak wydatnie odnośnie leczenia I linii. Przyczyną jest prawdopodobieństwo odniesienia przez chorego korzyści z leczenia. Z CHTH I linii w DRP korzyść odniesie większość pacjentów. Z CHTH II linii - mniejszość i zgodnie w wynikami badań klinicznych - tylko ci, którzy są w dobrym stanie ogólnym).
  2. Rozważamy ponownie schemat oparty na pochodnych platyny jeśli nie doszło do progresji w ciągu 90 dni od zakończenia leczenia I linii.
  3. Jeśli doszło do progresji w ciągu 90 dni od zakończenia chemioterapii I linii - rozważamy schemat CAV lub topotekan w monoterapii (warunek: dobry stan ogólny chorego), z tym, że szansa na jakąkolwiek odpowiedź na leczenie jest bardzo niewielka.

Przekładając to na naszą sytuację: osobiście podejrzewam, że doszło do progresji w ciągu 3 miesięcy. Kiedy tata zakończył CHTH - w grudniu? Nie wiem czy dobrze kojarzę - wydaje mi się jednak, że progresję (choćby objawów klinicznych, charakterystycznych dla nawrotu) mamy już od jakiegoś czasu.. :-(
Powtórny schemat oparty na pochodnych platyny moim zdaniem po prostu odpada. Powiedzmy, że "na siłę" kwalifikujemy tatę do CAV lub monoterapii topotekanem.. (na siłę, bo w takim stanie sprawności w jakim jest obecnie - nie powinien być zakwalifikowany - byłby to mówiąc wprost błąd). No więc zostaje zakwalifikowany.. i narażamy go wielokrotnie na opisaną przez Ciebie traumę za cenę.. kilku - najwyżej kilkunastu % szans na zaledwie kilkutygodniową odpowiedź na leczenie chemiczne II linii.. To mało, szanse są naprawdę niewielkie. Z całą pewnością natomiast akcja ta znacząco pogorszy tacie jakość życia.
Topotekan jest mielotoksyczny, niszczy szpik kostny. U osób w kiepskim stanie ogólnym łączy się to najczęściej z przymusowymi hospitalizacjami po wlewach by 'ratować' parametry krwi i przywracać tych chorych do życia.

Czy za taką cenę warto?..

Teraz osobista uwaga, bardzo osobista - gdyby był to mój tato, nie dałabym mu już wyjść z domku. Wolałabym by został tam gdzie czuje się bezpiecznie i gdzie nie doświadcza traumatycznych dowodów na własną bezradność i kalectwo ruchowe. Na pewno odradziłabym mu CHTH, która w tej sytuacji mogłaby mu zrobić więcej krzywdy niż pożytku. Zrezygnowałabym też z wizyt u onkologa - ponieważ jego rola już się skończyła: ten pan pomóc już nie może.
Bardzo natomiast będzie potrzebna pomoc hospicjum domowego by umiejętnie łagodzić objawy związane z progresją choroby.

Ja wiem, że na tę wizytę to tatuś chciał jechać i że była to jego wola. Jednak teraz jesteście już bogatsi o to przykre doświadczenie i.. warto je wziąć pod uwagę planując cokolwiek..

A lekarz onkolog.. nie odmówił chemioterapii II linii z niedbalstwa czy złej woli - postąpił zgodnie z zasadami leczenia. A zasady te sformułowano mając na względzie tylko i wyłącznie odpowiedni bilans korzyści/strat chorego w danej sytuacji klinicznej.

Mam nadzieję, że udało mi się przekazać to co zamierzałam.
Będę tu zaglądać.
ściskam.
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-01-16, 19:51   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
Czy bóle są 'uciskowe'? Tj. uciśnięcie (np. dłonią) okolic kręgosłupa powoduje ból?
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-12-08, 23:25   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
kubanetka napisał/a:
Nieraz jak piszę te zapytania, to sobie myślę, że przecież sam nowotwór jest tak okropny, co tam zakrzpica

Incydenty zakrzepowo-zatorowe są drugą po infekcji bezpośrednią przyczyną zgonu u chorych z zaawansowanym nowotworem. 'Sprawcą' tych nasilających się patologii w układzie krzepnięcia, upośledzeniu układu odpornościowego, nierównowagi elektrolitowej etc. jest nowotwór wytwarzający cytokiny powodujące w/w zaburzenia układowe.
Heparyna drobnocząsteczkowa ma szansę w przyszłości stać się lekiem stanowiącym standard przewlekłego leczenia u cierpiących na zaawansowaną chorobę nowotworową, a w szczególności m.in. u chorych na raka płuca (duże ryzyko zatorowości płucnej). Dostępne wyniki badań klinicznych nie wystarczą jeszcze by takie leczenie zostało zalecone jako standard, niemniej jednak świadczą na korzyść omawianej terapii.
Oczywiście kontrolne wykonanie raz na jakiś czas morfologii z rozmazem na pewno nie zaszkodzi.
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-11-10, 01:50   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
Cytat:
Za obecnością obrzęku limfatycznego przemawia jego asymetryczna lokalizacja, dodatni objaw Stemmera, charakterystyczne pogłębienie poprzecznych fałdów skóry, obrzęk grzbietu stopy.
W przeciwieństwie do sinoczerwonego obrzęku występującego w niewydolności żylnej, obrzęk limfatyczny jest blady, niebolesny. W obrzęku limfatycznym temperatura skóry jest niepodwyższona, podczas gdy w obrzęku żylnym skóra jest nadmiernie ocieplona. Charakterystycznym objawem jest brak dolegliwości bólowych (w odróżnieniu od obrzęku żylnego). Często w obrzęku limfatycznym stwierdza się brodawki skórne, różę, grzybicę palców.
źródło: http://forum.styl.fm/obrz....t78372.125.htm


ŻYLNA CHOROBA ZAKRZEPOWO-ZATOROWA :

  
źródło: http://t0.gstatic.com/

źródło: http://t3.gstatic.com













OBRZĘK LIMFATYCZNY :

 







Poniżej rysunek schematyczny układu chłonnego. Na czerwono zaznaczyłam obszar, gdzie zajęcie węzłów chłonnych (miednica mniejsza, pachwina) może powodować obrzęk chłonny kończyny dolnej.


Na temat ewentualnego związku bólu kręgosłupa z obrzękiem chłonnym kończyny dolnej nic mi nie wiadomo.


[ Dodano: 2010-11-10, 02:04 ]
Tacie zapisano zapewne heparynę drobnocząsteczkową (nazwa handlowa Clexane lub Fraxiparine) - jeśli nie ma żadnych krwawień typu krwioplucie, to heparyna w zaawansowanym raku płuca bywa polecana p/zakrzepowo nawet profilaktycznie - zatem to z pewnością trafne zalecenie.
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-11-06, 01:39   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
To nie musi, ale może być -> obrzęk limfatyczny <-
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-08-21, 09:01   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
W tej sytuacji polecę może jedynie link do następującego źródła :

» Możliwości terapeutyczne u chorych na drobnokomórkowego raka płuca z przerzutami do mózgu «
¹Beata Sas-Korczyńska, ²Elżbieta Łuczyńska, ¹Stanisław Korzeniowski

¹Klinika Nowotworów Piersi i Klatki Piersiowej
²Zakład Diagnostyki Obrazowej
 Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie
 Oddział w Krakowie

W w/w źródle czytamy między innymi :
Cytat:
(...)
    Obecność przerzutów w mózgu stanowi istotny problem terapeutyczny. Ze względu na istnienie fizjologicznej bariery krew-mózg, centralny system nerwowy uznawany jest za „sanktuarium” farmakoterapii.
Obecnie przyjmuje się, że w przypadku przerzutów do mózgu bariera ta zostaje naruszona i wskutek tego niektóre leki mogą penetrować do tkanki mózgowej. Potwierdzają to obserwacje van den Benta, który przeprowadził analizę wyników badań oceniających skuteczność leczenia farmakologiczego przerzutów do mózgu. Stwierdził on, że leki (między innymi: tenipozyd, topotekan, karboplatyna, temozolomid), które w warunkach prawidłowego funkcjonowania bariery krew-mózg nie penetrują do mózgowia, u chorych z przerzutami do mózgu po ich zastosowaniu obserwuje się pozytywną odpowiedź w 30-40% przypadków.
    Na podstawie danych z piśmiennictwa, jednymi z najskuteczniejszych leków stosowanych w leczeniu przerzutów do mózgu u chorych na DKRP są: tenipozyd, etopozyd, cisplatyna, topotecan. Zastosowanie tych leków pozwala na uzyskanie pozytywnej odpowiedzi u 66-82% chorych. Dalszą poprawę wyników u takich chorych obserwuje się po zastosowaniu leczenia skojarzonego z napromienianiem mózgowia.(...)

Zalecana kolejność (tak w leczeniu I linii jak i w wypadku nawrotu choroby w formie przerzutów do mózgu - wskazówki te zawarte są również w wytycznych Polskiej Unii Onkologii) to: 1. chemioterapia 2. napromienianie (jako radioterapia konsolidacyjna lub podjęta w razie niepowodzenia leczenia chemioterapią).

Wyłączne napromienianie ośrodkowego układu nerwowego dotyczy również chorych z pierwotnie chemioopornym DRP (ok. 10% pacjentów) oraz tych, których stan ogólny nie pozwala na leczenie cytostatykami.
pozdrawiam ciepło.
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-08-11, 17:05   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
kubanetka napisał/a:
lekarz, który przyjmuje tatę do szpitala stwierdził, że to nie ma znaczenie kiedy tata przyjdzie na chemię, czy to będzie za tydzień, czy za dwa bo przypadek jest beznadziejny.

Przykro to stwierdzić, ale to wypowiedź naganna w dwojakim kontekście:
  1. moralnym (zrezygnuję z komentarza, sądzę, że nie muszę tu specjalnie czegokolwiek uzasadniać)
  2. zawodowym - każdy onkolog wie, że czas gra bardzo znaczącą rolę. Skuteczność terapii systemowej (w tym przede wszystkim chemioterapii) zależy w dużej mierze od: chemiowrażliwości nowotworu, rozmiaru guza/ów, stopnia utlenowania guza/ów.
    Im większy guz, tym mniej skuteczne działanie chemioterapii (piśmiennictwo dot. tego problemu jest bardzo bogate, w sposób zrozumiały dla każdego o chemioterapii np. -> tutaj <- ). Ponadto rozwój choroby wpływa najczęściej na pogłębianie się niedokrwistości, co nie dość, że zmniejsza działanie p/nowotworowe cytostatyków, to może w ogóle od tego typu leczenia zdyskwalifikować. O zasadach kwalifikacji do chemioterapii paliatywnej pisane było -> tutaj <- Nie wiadomo czy tata zostanie zakwalifikowany, ale jeśli istnieje szansa i można to sprawdzić - to nie ma na co czekać, bo ją po prostu straci.. W niedrobnokomórkowym raku płuca taka sytuacja wyglądałaby inaczej - czas nie grałby takiej roli, a i chemioterapia tam skuteczność ma zupełnie inną (NDRP są średnio lub słabo wrażliwe na leczenie cytostatyczne). Tu mamy do czynienia z DRP, który: jest zazwyczaj bardzo chemiowrażliwy, cytostatyki działają również na ogniska meta w mózgu, rozwój choroby bez leczenia chemioterapią jest błyskawiczny.
Tatusiowi warto powiedzieć, że dowodem na brak możliwości dalszego leczenia są dopiero wyniki badań, a nie czyjekolwiek słowa. Wśród nas są profesjonaliści i ludzie nieprofesjonalni, wrażliwi i obojętni na los innych, rozsądni i okrutnie bezmyślni. I jak to w życiu bywa - ten podział nie omija nikogo, również i żadnej grupy zawodowej - w tym lekarzy. To też tylko ludzie, jak i my.
Poza tym.. o, napisałam coś ostatnio eli, której najbliższa osoba choruje na rozsianą postać DRP. Być może -> to <- jakoś pomoże w rozmowie z tatą. Ściskam.
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-08-05, 09:23   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
kubanetka napisał/a:
Nie wiem co pokazują wyniki - były wykonywane badania krwi i moczu - jednak nie wiem co one pokazały.

Z każdego pobytu w szpitalu pacjent otrzymuje tzw. wypis. Tam są wpisane wyniki badań.

kubanetka napisał/a:
Jakie warunki musi spełnić pacjent aby otrzymać chemioterapię??

Wymieniałam wyżej, powtórzę zatem: przede wszystkim nie odbiegające znacząco od normy - morfologia z rozmazem, kreatynina, mocznik, AspAT, AlAT oraz prawidłowa wydolność układu sercowo-naczyniowego. Dodam: brak innych, poważnych schorzeń współistniejących typu cukrzyca, nadciśnienie.

kubanetka napisał/a:
generalnie stwierdzono, że mózg jest narządem krytycznym i trzeba sie nim zająć

Zająć - tak, jednak w zależności od rozpoznania postępowanie jest inne.
W drobnokomórkowym raku płuca skuteczniej leczy zmiany w mózgu chemioterapia. W innych typach guzów przerzutowych - zazwyczaj radioterapia.
Proponuję natychmiastową konsultację z onkologiem klinicznym (należy zabrać ze sobą wypis ze szpitala) - DRP to choroba postępująca błyskawicznie. Każda zwłoka może odebrać szansę na dalsze skuteczne leczenie.
  Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 372
Wyświetleń: 227395

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-08-05, 02:31   Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu
Witaj kubanetka,
tak troszkę ze zgrozą czytam ten wątek - byłam pewna, że mowa tu o NDRP a tu .. drobnokomórkowy?

Mam zatem kilka uwag:
Podstawą w leczeniu drobnokomórkowego raka płuca jest chemioterapia. Dotyczy to również pacjentów, u których zdiagnozowano przerzuty do OUN (mózgu), które - jak dowiedziono - reagują na leczenie chemiczne podobnie jak zmiana pierwotna w płucu. Tak więc uwaga lekarza onkologa-radioterapeuty była jak najbardziej słuszna.

Radioterapię zmian przerzutowych w OUN stosujemy wyłącznie u chorych, u których nie można zastosować leczenia chemicznego; najczęstsze przyczyny: brak możliwości włączenia chemioterapii ze względu na ogólny stan zdrowia - np. silna anemia, małopłytkowość, znaczne upośledzenie czynności nerek etc. lub chemiooporność nowotworu, zazwyczaj wykształcona podczas uprzedniego leczenia chemicznego (to Was nie dotyczy).

Chemioterapia mogłaby Wam dać szansę na przedłużenie tacie życia o kilka miesięcy.
Radioterapia OUN, przeprowadzana u pacjentów z DRP w średnim/złym stanie ogólnym, daje niezadowalające efekty - zazwyczaj czas przeżycia wynosi 1-2 miesiące.

Pozostaje pytanie: czy u taty stwierdzono przeciwwskazania do chemioterapii? Nic nie wiemy, nie mamy tu żadnych wyników badań (najistotniejsze badania krwi: morfologia z rozmazem, kreatynina, mocznik, AspAT, AlAT oraz informacja na temat wydolności układu sercowo-naczyniowego), jedyne co zwraca uwagę to zdaje się, że mamy małopłytkowość?

W DRP (drobnokomórkowym raku płuca), szczególnie gdy mamy do czynienia z przerzutami do mózgu - czas jest bardzo ważny (każdy tydzień). Optymizm w zakresie rokowania, połączony z zaleceniem by udać się na konsultację onkologiczną w celu rozważenia leczenia chemioterapią dopiero za 3 tygodnie jest, delikatnie mówiąc, nieuzasadniony.
Chemioterapię należy rozważyć już. Jeśli nie było / nie ma u taty przeciwwskazań do chemioterapii - rozpoczęcie leczenia od napromieniania mózgu było błędem.
Kolejność postępowania w takich sytuacjach jest wyraźnie określona w wytycznych Polskiej Unii Onkologii - i choćby na tym forum można znaleźć potwierdzenie ich stosowania w praktyce (polecam na przykład -> wątek Forumowiczki sylw38 <- )
Jeśli przeciwwskazania (bezwzględne) były/są - to postąpiono prawidłowo.
pozdrawiam ciepło.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group