1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-04-28, 22:40 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
Droga Kasiu, współczuję z całego serca
i ściskam mocno..
|
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-29, 12:27 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
spike40 napisał/a: | Tak było tydzień temu kolejne badania jutro |
Po co i dla kogo te badania?
Dla pani dr z hospicjum, tej od nawadniania?
Kasiu, powiedz pani dr, by dała mamie spokojnie umrzeć i skupiła się teraz na postępowaniu p/bólowym i p/wymiotnym.
ściskam. |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-21, 02:24 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
Pogłębiające się objawy neurologiczne (w tym w szczególności deficyty ruchowe) oraz nietrzymanie moczu mogą jednak - w świetle poprzednich objawów i choroby zasadniczej - sugerować zajęcie opon mózgowych.
To tłumaczyłoby wzrost problemów bezpośrednio po kilkudniowym nawadnianiu - być może doszło do okresowego obrzęku ośrodkowego układu nerwowego, który zlikwidowano w warunkach szpitalnych stosując diuretyki. To jednak tylko gdybanie, nie znam bowiem treści karty wypisu szpitalnego.
Zapach, który opisujesz wiąże się najprawdopodobniej ze wzrostem stężenia mocznika - może to oznaczać rozpoczynającą się niewydolność nerek.
W tej sytuacji dożylne nawadnianie to działanie szkodliwe - nerki nie poradzą sobie z taką ilością płynu. Kolejnym problemem może okazać się niewydolność krążenia i/lub obrzęk płuc. Nawadnianie, o ile ma jeszcze miejsce, trzeba natychmiast przerwać.
Całość obrazu skłania Kasiu by Ci napisać, że mama odchodzi.. W tej sytuacji pozostaje mi odradzić jakąkolwiek ewentualną ponowną hospitalizację, oraz - oczywiście - owe 'kroplówki'. Najważniejszy jest obecnie spokój mamy, i w tym celu -w razie potrzeby- farmakologiczne opanowanie bólu, niepokoju czy bezsenności.
ściskam i jestem w pobliżu. |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-19, 17:09 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
spike40 napisał/a: | mama dostaje od tygodnia kroplówki przez tydzień 500ml soli i 500 glukozy dziennie a od wczoraj 500 raz soli raz glukozy na zmianę. |
Kto zalecił dożylne nawadnianie?
Lekarz onkolog?
O standardzie postępowania w kwestii dożylnego nawadniania było np. -> tutaj <- i/lub -> tutaj <-
Być może jednak są jakieś szczególne wskazania, którymi kierował się onkolog zalecając nawadnianie? |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-18, 21:06 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
spike40 napisał/a: | twierdzi ze najprawdopodobniej guz wytwarza jakieś substancje toksyczne które tak działają na mózg. Dołożył HALOPERIDOL WZF |
Bardzo dobrze, to 'złoty standard' w leczeniu majaczenia.
spike40 napisał/a: | czy to możliwe że guz wytwarza takie substancje które powoduja taki stan umysłu mamy? |
Wg. danych prezentowanych przez ESMO u około 80% chorych pacjentów w okresie poprzedzającym odejście stwierdza się majaczenie. Szczególnie dotyczy to chorych na AIDS i nowotwory złośliwe.
Aż w 75% przypadków nie udaje się ustalić jednoznacznie przyczyny majaczenia.
U pacjentów z chorobą nowotworową przyczyny majaczenia są najczęściej złożone, a wśród nich:
przerzuty do mózgu, niedotlenienie, wpływ leków, zaburzenia metaboliczne powodowane niewydolnością narządów, zakażenia.
U większości chorych pojawia się majaczenie w formie hipoaktywnej (niedostateczna świadomość i czujność, słabe reakcje na silne bodźce, podsypianie).
Jednak u części chorych występuje hiperaktywny podtyp majaczenia. Charakteryzują je: majaki, omamy, złudzenia, dezorganizacja toku myślowego, niespójna mowa, dezorientacja w czasie i miejscu odnośnie sytuacji oraz własnej osoby, upośledzenie pamięci, pobudzona aktywność psychoruchowa, nadmierne reakcje na słabe bodźce, zaburzenia cyklu sen-czuwanie.
Czasem obserwuje się podtyp mieszany majaczenia, zatem współwystępowanie postaci hipo i hiperaktywnej.
Majaczenie charakteryzuje się też tym, że pojawia się w formie nagłej zmiany stanu psychicznego i upośledzenia funkcji poznawczych.
Z przeprowadzonych badań wynika, że tylko u kilkunastu procent chorych przyczyną majaczenia jest jeden konkretny czynnik. W takich przypadkach majaczenie może być odwracalne.
Prócz farmakoterapii (głównie haloperydol, są jednak i inne leki, które można podawać łącznie lub zamiennie w wypadku gdyby haloperydol okazał się nie wystarczający) udowodniono, że majaczeniu skutecznie przeciwdziała następujące postępowanie niefarmakologiczne:
działania zmniejszające lęk i dezorientację (ciągłe ponowne orientowanie chorego, korygowanie ewentualnych zaburzeń wzroku i słuchu, odżywianie, utrzymywanie równowagi wodno-elektrolitowej).
Odnośnie możliwego zajęcia przez proces nowotworowy ośrodkowego układu nerwowego istnieje szereg możliwości, w których badanie TK może okazać się diagnostycznie nieskuteczne, np. rakowatość opon miękkich (dochodzi do niej u kilku procent chorych na nowotwory złośliwe).
Jeśli jednak mama była przebadana neurologicznie i brakowało cech charakterystycznych dla zajęcia OUN, a w obrazie TK cech obrzęku mózgu - to przypuszczalnie majaczenie ma inną etiologię.
Bardzo możliwe, że leczenie haloperydolem (samodzielne lub skojarzone z innymi lekami) okaże się skuteczne i znacząco złagodzi objawy.
Bardzo uważałabym z wszelkimi 'kroplówkami' - owszem, pomocne byłoby wyrównanie elektrolitów w razie znaczących deficytów, jednak konieczne jest przedtem potwierdzenie tych deficytów odpowiednimi badaniami krwi (poziom sodu, potasu, wapnia, białka).
Samo nawadnianie solą fizjologiczną bez konkretnych wskazań nie jest zalecane, a w sytuacji gdyby doszło do zajęcia OUN (czego wykluczyć na tę chwilę nie możemy) naraża na wystąpienie obrzęku mózgu i nagłego nasilenia się objawów neurologicznych.
pozdrawiam ciepło. |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-13, 11:47 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
Kasiu, a czy stwierdzono obrzęk mózgu? |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-02, 05:52 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
Katarzynka36 napisał/a: | nie rozumiem po co lekarze zapisali Twojej Mamie clonazepam
(...)
Wydaje mi się, że jeśli lek ma działać uspokajająco jest więcej lepszych środków niż "ciężki" clonazepam. |
Nie, nie - to nieporozumienie; klonazepam stosuje się w leczeniu bólu określanego jako neuropatyczny. W onkologii wskazaniem do stosowania pochodnych benzodiazepiny jest na przykład ból powodowany przez guza Pancoasta.
Dla zainteresowanych przykładowo ta oto lektura: Standardy leczenia bólów nowotworowych - Nowa Medycyna - Terapia bólu (5/2002)
spike40, tak - to stopień zaawansowania IIB (a dokładnie, w skali TNM: T3N0M0) - dość typowe zaawansowanie dla guza Pancoasta w okresie gdy zostaje zdiagnozowany.
Są to zazwyczaj raki dobrze zróżnicowane (tj. o stosunkowo niskiej złośliwości histologicznej), co skutkuje najczęściej sporym miejscowym zaawansowaniem (guza, czyli cechy T) i nie towarzyszą temu klinicznie przerzuty do węzłów chłonnych oraz przerzuty do narządów odległych.
Ze względu jednak na naciekanie opłucnej oraz struktur kostnych w okolicach szczytu płuca - guzom Pancoasta towarzyszy najczęściej silny ból (typowy to: po wewnętrznej stronie łopatki oraz w okolicach barku po stronie chorego płuca).
Dlatego szczególnie w tym rodzaju raka płuca bardzo ważne jest odpowiednie i skojarzone leczenie p/bólowe.
Guz Pancoasta zawsze jest pierwotnie nieoperacyjny - i stanowi chyba jedyne (jak dotąd) wskazanie - jako standard, do skojarzonego leczenia neoadjuwantowego w raku płuca, czyli do przedoperacyjnej radiochemioterapii radykalnej. Następnie ocenia się odpowiedź na leczenie i jeśli guz pod jego wpływem ulega odpowiedniej remisji - dopiero kwalifikuje się chorego do zabiegu operacyjnego.
Powyższe to standard leczenia chorych z guzem Pancoasta będących w dobrym stanie ogólnym, bez znaczących obciążeń wynikających ze schorzeń współistniejących i z właściwą rezerwą oddechową.
Tak agresywnemu leczeniu towarzyszą rzecz jasna różne powikłania; chory w dobrym stanie ogólnym - lepiej lub gorzej - ale sobie z nimi poradzi. Jednak dla osłabionego chorego mogą okazać się one śmiertelne, lub tak znacząco obniżyć mu jakość życia, że całe przedsięwzięcie straci swój sens
Niestety wszystko wskazuje na to, że Twoja mama nie może być leczona w sposób radykalny. Wyniki spirometrii są dowodem na niewystarczającą rezerwę oddechową (co oznacza po prostu brak odpowiedniej wydolności oddechowej po okaleczającej terapii radykalnej), a wyniki badań krwi świadczą o wysokim ryzyku poważnych powikłań zakrzepowo-zatorowych. Widoczne jest również wyniszczenie, o którym wspomniałaś - podejrzewam, że doszło w ostatnich miesiącach do znaczącej utraty wagi.
Po prostu do tak agresywnego leczenia ogólnie rzecz biorąc brak odpowiednich rezerw
Co do rodzaju nowotworu - klinicznie nic nie przypomina przerzutu/ów raka trzustki (o ile był to rak a nie innego rodzaju guz?), poziom amylazy w surowicy również jest prawidłowy.
Biopsja cienkoigłowa umożliwia pozyskanie materiału do badania cytologicznego, a nie histopatologicznego. Oznacza to, że patolog nie ma możliwości oceny tkanki (stąd najczęściej określenie rodzaju raka i jego złośliwości histologicznej tym badaniem nie jest możliwe). BAC jednakże zazwyczaj pozwala na odpowiedź na dwa pytania: czy jest to nowotwór złośliwy, oraz z jakiego narządu się wywodzi. W połączeniu z wynikiem odpowiednich badań (tu głównie obrazowych) - w pełni wystarcza do tego, by postawić diagnozę.
Wszystkie przytoczone przez Ciebie dotąd wyniki badań, pomimo wywiadu mówiącego o guzie trzustki (nie wiemy co prawda nawet jakiego rodzaju był to guz) - wskazują na niezależnego, pierwotnego raka płuca.
Przykro mi, że nie mam dla Ciebie optymistyczniej brzmiących wniosków.. -
jeśli masz w związku z tym co napisałam jakieś konkretne pytania to pytaj proszę śmiało.
pozdrawiam ciepło. |
Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 210
Wyświetleń: 83548
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-12, 00:13 Temat: Guz szczytu prawego 33/37/57 mm |
Wygląda na guza Pancoasta (» Guz Pancoasta | Wikipedia «).
Powinniście trafić pod opiekę onkologa klinicznego (który oczywiście może zalecić konsultację u chirurga-onkologa).
Leczeniem z wyboru guza Pancoasta jest chemioradioterapia indukcyjna a następnie zabieg wycięcia górnego płata płuca (najkorzystniejsza opcja) lub wyłączna chemioredioterapia (gorsze rokowanie).
Oczywiście na pierwszym planie pozostaje postawienie rozpoznania - a więc pobranie wycinka i oddanie go do badania histopatologicznego (lub wykonanie biopsji i pobranie materiału do badania cytologicznego). |
|
|