1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-07-26, 23:42 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia napisał/a: | Może to zabrzmi głupio ale chciałabym poprosić specjalistów- moderatorów, administratorów, lekarzy o wyjaśnienie mi ostatniego wypisu ze szpitala taty.
DSS napisałaś , że tatko umiera, dla Ciebie było to jasne ale dla mnie te wyniki są tak skomplikowane, że nie potrafię zrozumieć tego wszystkiego. Krąży to ciągle po mojej głowie, może zrozumienie tych wyników "uspokoi mnie" w jakimś sensie. Co sugerowały wyniki, że co się działo z tatą, co działo się w organizmie tatusia? Czy nie można było już pomóc ? Proszę wytłumaczcie mi to na "ludzki" język Bardzo Was proszę ... |
Kochana Anelio.
Skąd wiedziałam?... Odpowiedź znajdziesz... -> tutaj <-
Większość ze spraw, które wymieniłaś wyłapałam - to w jednym poście, to w drugim... To nie wyniki były bezpośrednią przyczyną tego, co napisałam. Widziałam zbliżającą się śmierć przede wszystkim po stanie klinicznym, w jakim znajdował się Twój tatuś, po jego zachowaniu, po bilirubinie w moczu, narastającym jadłowstręcie, majaczeniu... Wyniki były tylko skromnym 'dodatkiem' do całości
Hiponatremia może towarzyszyć chorobie nowotworowej na różnym etapie i sama w sobie nie mogła być podstawą do tego, by przewidywać rychłe zakończenie życia taty. Nieprawidłowości w wynikach było sporo i różnych (to z kolei towarzyszy większości chorym na tym etapie choroby), jednak najistotniejsze było to, że w kolejnych widać było złą tendencję - nie polepszały się, a pogarszały.. W terminalnym okresie choroby nowotworowej trudno jest już cokolwiek 'poprawić' i.. powinno się od tego typu usiłowań odstąpić.
Organizm w takich sytuacjach stopniowo się wygasza i aby to pojąć trzeba spojrzeć na całość sytuacji, czyli: stopień zaawansowania nowotworu, wielkość/ilość guzów, stan ogólny chorego i jego zachowanie oraz -dodatkowo- badania laboratoryjne, ew. tętno, ciśnienie krwi. Dopiero obiektywne i uważne spojrzenie na CAŁOŚĆ pozwala nam na ocenę sytuacji.
Ja.. po prostu nie miałam wątpliwości - zbyt wiele było oznak.
W imieniu wszystkich innych potrzebujących oraz swoim własnym dziękuję Ci za post, który napisałaś w wątku "Umieranie - jak rozpoznać, że to już blisko". Mam też wielką nadzieję, że to co napisałaś pomogło troszkę i Tobie; wyrzuciłaś bowiem z siebie troszkę dręczących Cię myśli...
Przytulam mocno.
______________________
Posty nie będące kondolencjami (bądź postami merytorycznymi) zostały wydzielone do wątku kciukowego Anelii. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-07-03, 18:30 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelio, Serduszko, tak mi przykro ... |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-24, 14:16 Temat: Guz płuca prawego. |
Katarzynka36 napisał/a: | Skoro stan Taty Anelii jest tak ciężki, to po o lekarze zlecili po 11 lipca konsultacje radiochirurgiczną w WCO? |
Nie wiem. Bezpodstawne zalecenie.
Po pierwsze dlatego, że stan taty Anelii - jak przyznano - nie powoduje guz móżdżku (nie ustalono przyczyny).
Po wtóre w krótkim czasie nastąpił mnogi rozsiew do móżdżku - którą zmianę zatem należałoby napromieniać (w formie radiochirurgii)?
Po trzecie - do radioterapii konieczna jest pełna współpraca: świadomego i spokojnego pacjenta (musi tkwić w trakcie zabiegu dłuższy czas nieruchomo). Tu nie ma takiej możliwości. Znieczulenie ogólne ("uśpienie") chorego również nie jest możliwe - co potwierdził anestezjolog.
Ponadto.. 11 lipca to za niemal 3 tygodnie.. Nie muszę chyba dodawać co -w świetle tak szybkiego postępu choroby- to oznacza..
Wnioski pozostawiam Wam samym. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-24, 11:20 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, Twój tata umiera i nic tego nie zmieni.
Przytoczone wyniki są złe.
Jeśli macie siłę - zabierzcie tatę do domu, bo to nie potrwa już długo...
Macie pomoc hospicjum - nie będziecie sami.
[następne komentarze] |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-21, 23:57 Temat: Guz płuca prawego. |
ela1 napisał/a: | Jeżeli lekarz twierdzi, że objawy nie są spowodowane zmianą w głowie, to po prostu nowotwór się uogólnił. |
Tak jest.
Niewykluczona jest również rakowatość opon miękkich.
Myślę, że w interpretacji tego, co się dzieje z tatą Anelii może pomóc -> ten post <-. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-19, 23:42 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia napisał/a: | Poprosiłam pielęgniarki aby dali tacie jakąś kroplówkę na wzmocnienie |
Nie ma czegoś takiego jak 'kroplówka na wzmocnienie'.
Jeśli chodzi o nawadnianie dożylne - u chorych z meta do OUN i objawami wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego - jest ono niemal zawsze przeciwwskazane; bo sprzyja powiększeniu obrzęku mózgu.
Swoją drogą, polecam czasem jednak zajrzeć na » witrynę naszej Fundacji.
Anelia napisał/a: | Pielęgniarce udało się tatę nakarmić kubkiem kremowej zupki. |
Świetnie - profesjonalna opieka.
Anelia napisał/a: | Odłączyli cewnik , ponieważ jest jakiś stan zapalny, który trzeba wyleczyć, założyli pampersa |
To również właściwe postępowanie.
Anelia napisał/a: | W szpitalu okazało się, że z poprzedniego szpitala nie dali nam płytek z TK |
Chirurga/neurochirurga nie interesują opisy badań obrazowych przez radiologa - operacyjność zmiany chirurg ocenia sam, analizując obraz TK/MRI.
Anelia napisał/a: | poprosiłam tego nie miłego lekarza o jakieś zaświadczenie z prośbą o wydanie płyt to odpowiedział w złości, że nic takiego mi nie da , oni tam mają to wydać i już powinni to zrobić. |
Ma rację... Z prośbą o wydanie/wypożyczenie płytki może się zwrócić wyłącznie pacjent (lub, w zastępstwie, upoważniona przez niego osoba).
W kwestii jakości kontaktu z wspomnianym lekarzem - w pełni zgadzam się z Madzią70. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-17, 20:42 Temat: Guz płuca prawego. |
Madzia70 napisał/a: | Mocz się poprawił, ale to przerzutu w jamie brzusznej nie wyklucza . Być może coś (przerzut?) ucisnęło na drogi żółciowe i spowodowało żółtaczkę, i zmiany w moczu, a potem (np. w związku z wypróżnieniem, czy zmianą pozycji chorego) przemieściło się odrobinę, umożliwiając odpływ żółci. |
Też tak podejrzewam..
W wątrobie może się coś dziać nie tylko na tle przerzutów, ale przez naciekanie poprzez ciągłość; w TK 16 maja mieliśmy:
Cytat: | Pomiędzy prawym płatem wątroby a prawą nerką zmiana naciekowa-łączy się z nadnerczem ? o gęstości nadnercza o wym. poprzecznych 47*25mm |
Zmiana ta była w tym czasie w bezpośrednim sąsiedztwie wątroby. Na tym etapie choroby przerzuty najczęściej rosną dynamicznie - można więc podejrzewać, że doszło do nacieczenia miąższu wątroby.
Według mnie przed ewentualnym zabiegiem neurochirurgicznym niezbędne jest oznaczenie m.in. stężenia bilirubiny w surowicy krwi, jak i wykonanie innych podstawowych badań krwi oceniających wydolność wątroby i nerek.
Powinno się koniecznie na oddziale, na który zostanie przewieziony tata, pokazać te 2 wyniki badania ogólnego moczu.
Podzielam zdanie poprzedników - operacja może się okazać niemożliwa z powodu rozwijającej się niewydolności innych narządów.
Nie jest to przesądzone, ale niestety wysoce prawdopodobne.. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-12, 22:56 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia napisał/a: | Hospicjum-ta nazwa strasznie mnie przeraża |
Anelia - hospicjum to przyjaciel, to pomoc, to wsparcie. To opieka dla chorego i poczucie bezpieczeństwa dla jego rodziny, że nie są już z wieloma, mnożącymi się wciąż problemami sami.
To w hospicjum pracują specjaliści, którzy niosą ciężko choremu (a przez to i jego rodzinie) największą ulgę.
Więc precz ze stereotypami i z postrzeganiem słowa "hospicjum" jako czegoś co budzi lęk - TAM jest pomoc i prawdziwe wsparcie.
Lęk oswaja się i oddala m.in. przez poznanie tego, co ten lęk wywołuje - jeśli więc masz siłę na dodatkową lekturę usiądź spokojnie, zrób sobie herbatę i przeczytaj artykuł autorstwa prof. Krystyny de Walden Gałuszko; wierzę, że pomoże Ci on i uczyni Cię silniejszą :
» Hospicjum to też Życie «
Anelia napisał/a: | Mam pytanie, tata od dłuższego czasu ma problemy ze snem tzn. w nocy nie śpi, bo ból przeważnie wtedy się nasila, w dzień od czasu do czasu przysypia ale są to takie 15-to minutówki niespokojnego snu... ileż człowiek może tego wytrzymać czy mogłabym tacie kupić jakiś lek na sen, jeżeli tak to jaki ?! |
Oczywiście, w medycynie paliatywnej jedną z dolegliwości, które należy zwalczać jest bezsenność. Stosuje się różne leki, które pozwalają choremu na spokojny sen - są to jednak leki na receptę i o ich wyborze (i dawce) decyduje lekarz. Lekarz z hospicjum domowego z pewnością będzie wiedział jak tacie w tym zakresie pomóc i jaki lek zapisać.
Pamiętajcie tylko o tym, by podczas wizyty naświetlić lekarzowi ten problem. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-11, 14:10 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia,
Z przytoczonego wypisu wynika, że przyczyną problemów z oddawaniem moczu była najprawdopodobniej infekcja dolnych dróg moczowych (ewidentnie widać jakąś infekcję w morfologii, krew w moczu również może świadczyć o stanie zapalnym. Zastosowano ponadto leczenie: furagin+wit C - typowe w postępowaniu przy zapaleniu cewki moczowej).
Mógł się na to nałożyć problem z niedoczulicą lewostronną - wynikający z rozsiewu do OUN. Być może w jakimś stopniu wpływa ona na nieświadome wstrzymywanie oddawania moczu - dlatego dobrze, że zostawiono na razie cewnik. To gwarantuje prawidłowe odprowadzanie moczu i "rozprawienie się" z infekcją (której zawsze sprzyja zaleganie moczu).
Co do kłopotów z wypróżnianiem - nie wiemy, co było tego przyczyną. Wykonano jedynie TK miednicy mniejszej (a nie jamy brzusznej) ze względu na fakt, że zaleganie moczu stanowiło o wiele poważniejszy problem. W TK miednicy wspomniano o płynie,który pojawił się w pętlach jelitowych (na TK jamy brzusznej moglibyśmy zobaczyć niewiele więcej). To może oznaczać to, o czym wcześniej napisałam - obecność rozsiewu drobnoguzkowego. Taki rozsiew może powodować już różnorakie objawy kliniczne, jednak często na wczesnym etapie można go jedynie zobaczyć "gołym okiem".
Nierzadko są spotykane przypadki, gdy - np. planując jakiś zabieg radykalny w obrębie jamy brzusznej - najpierw wykonuje się TK lub nawet PET i nic podejrzanego w wynikach nie ma. Dopiero po otwarciu jamy brzusznej stwierdza się rozsiew wewnątrzotrzewnowy - chirurdzy określają wtedy to co widzą dość często "rozsypanymi ziarenkami grochu" (mnóstwo zmian o wymiarze kilkumilimetrowym).
To oczywiście tylko hipoteza, że tak może się dziać u Twego taty. Należy jednak w tym miejscu podsumować sobie wszystko i powiedzieć: nie ma na tę chwilę dowodów na to, że coś się dzieje w jamie otrzewnowej. Jeśli leki wspomagające wypróżnienie pomogły - to na tę chwilę przestajemy się tym zajmować. Mamy bowiem inny problem, który (onkologicznie) stawia pozostałe na drugim miejscu: przerzut do móżdżku.
Przerzut do móżdżku wymaga - o ile to możliwe - jak najszybszej interwencji chirurgicznej. To akurat umiejscowienie zmiany przerzutowej skutkuje bowiem bardzo szybkim narastaniem silnych objawów neurologicznych i niestety bardzo przykrych. Zaburzone zostają podstawowe funkcje takie jak koordynacja ruchowa, umiejętność wykonywania czynności precyzyjnych i utrzymania równowagi. Chory dość szybko przestaje chodzić i samodzielnie wykonywać czynności typu przyjmowanie posiłków. Strasznie przykrym objawem jest uczucie "karuzeli", które ostatecznie towarzyszy nawet podniesieniu głowy z pozycji leżącej. Dochodzą do tego bardzo silne bóle głowy (niejednokrotnie trudne do opanowania farmakologicznie) i częste wymioty. W przebiegu nieleczonego chirurgicznie przerzutu do móżdżku może dojść do wodogłowia.
Spodziewany przebieg zdarzeń jest zatem tak bardzo niekorzystny, że zabieg chirurgiczny jest w tym przypadku postępowaniem z wyboru.
Jak każdemu zabiegowi (szczególnie przeprowadzanemu w obrębie OUN) tak i temu mogą towarzyszyć powikłania, w tym rzadkie i poważne. Jednak: dla takiego chorego nie ma alternatywy. Zabieg daje jakąś szansę by złagodzić objawy neurologiczne, bez zabiegu natomiast będą one tylko w sposób dotkliwy szybko narastać.
Wykonanie rezonansu główki przed zabiegiem jest konieczne by potwierdzić operacyjność zmiany (m.in. brak naciekania komory IV / wykluczenie mnogich zmian).
Może się zdarzyć, że po wykonaniu MRI zmiana okaże się nieoperacyjna - trzeba się z tym liczyć. Myślę jednak, że szansa na operacyjność jest dość spora.
Może się zdarzyć, że tata umrze w trakcie operacji lub bezpośrednio po - też trzeba się z tym liczyć. Jednak szanse na powodzenie zabiegu są większe niż w/w ryzyko.
W końcu - pomimo wykonania takiego zabiegu rokowanie pozostaje bardzo złe. Ten zabieg to leczenie ratujące - przed nieuchronnie nasilającymi się objawami progresji w obrębie móżdżku. Niestety zmiany w móżdżku mają tendencję do bardzo szybkiej wznowy - czasem w ciągu 2-4 tygodni odrasta guz wielkości dokładnie tej samej, którą poprzednio usunięto. Czasem nie - i do końcowego etapu życia chorego przyczyniają się zmiany o innym umiejscowieniu (np. płuco, czy jama brzuszna).
Może tak się zdarzyć, że ten zabieg da Wam miesiąc czy dwa więcej.
Piszę to wszystko byś mogła realnie ocenić korzyści, które możecie odnieść z decyzji o poddaniu się operacji. Bardzo bym też nie chciała, byś w którymś momencie była narażona na silne i bolesne rozczarowanie - licząc wcześniej na nierealne efekty takiego leczenia.
Nie wyrzucaj sobie niczego - jesteś od wielu miesięcy tytanem pracy w zakresie starań o polepszenie komfortu życia swego taty i uzyskania możliwości jego przedłużenia. Na każdym kroku widać Twą miłość i poświęcenie. Niezależnie od tego jednak co byś nie zrobiła - przeciętne przeżycie u chorych na raka płuca z zespołem żyły głównej górnej wynosi ok. 6 miesięcy i choćby to świadczy o tym, że stan Twego taty wiąże się z naturalnym przebiegiem choroby a nie z jakimkolwiek Twoim zaniedbaniem.
Pamiętaj, że w tym ciężkim czasie miłość i troska bliskiej osoby to dla chorego prawdziwy skarb - to co dajesz swemu ojcu było i jest nadal bezcenne. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-05, 22:06 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia napisał/a: | Oczy ma takie jakieś "inne", zrenice rozszerzone :( |
Oj, oj
Rozszerzone źrenice źle wróżą. To może być objaw wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego.
To wszystko zaczyna po prostu wyglądać na przerzuty do mózgu..
Hiperkalcemię wykluczyliśmy, niedrożność może się dopiero rozpoczynać i stopniowo narastać - jednak tak naprawdę przyczyną dolegliwości w jamie brzusznej może być równie dobrze rozsiew drobnoguzkowy (na TK nie musiał być widoczny niestety - badania obrazowe pokazują w jamie otrzewnowej guzki dopiero, gdy osiągną one ok. 1 cm średnicy).
Anelia, przygotuj się kwiatuszku na to, że różnie może być..
Choroba ta ma to do siebie, że - leczona onkologicznie (paliatywnie) jakiś czas potrafi tkwić w 'jednym miejscu' osiągając stan względnej stabilizacji. Potem nagle zaczyna galopować - niemal zawsze w sposób dotkliwie zaskakujący dla najbliższej rodziny..
Przydałby się jak najszybciej wynik TK główki - jeśli coś tam wyjdzie, to trzeba będzie szybko włączyć leczenie p/obrzękowe, no i pilnie zmiany naświetlić.
Nie chcę snuć czarnych scenariuszy, ale trzeba się przygotować na to, że to objawy kliniczne uogólnienia choroby - być może z zajęciem wielu narządów.
|
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-30, 22:14 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia napisał/a: | DumSpiro-Spero, czyli po ostatnim TK j brzusznej można wykluczyć, że może to być ten problem z prystaltyką ? |
Nie! Nie można. Koniecznie trzeba zbadać palpacyjnie brzuch i go - jak napisała Madzia70 - "posłuchać". I to już dawno powinno być zrobione Albo przynajmniej, w odzewie na zgłaszane przez Ciebie problemy - zalecone..
Kierunek - lekarz rodzinny (szybko). Sprawdzenie brzucha - jeśli lekarz będzie podejrzewał niedrożność -> skierowanie do chirurga (wizyta w trybie pilnym) lub na izbę przyjęć do szpitala.
Poza tym skierowanie na badania pod kątem hiperkalcemii (oznaczenia poziomu wapnia w surowicy krwi).
Działaj.
A za dzisiejsze osiągnięcia (np. KT główki): 6+ |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-30, 21:52 Temat: Guz płuca prawego. |
Madzia70 napisał/a: | Wydaje mi się, że u Taty zaczyna się niedrożność przewodu pokarmowego. |
Oj tak Madziu70, to było pierwsze co mi chodziło od jakiegoś czasu po głowie! Tyle, że mamy 'świeże' TK:
Cytat: | 16.05.2011 KT jama brzuszna z kontrastem
Wątroba bez zmian ogniskowych o prawidłowym współczynniku pochłaniania promieniowania.
Pęcherzyk żółciowy i drogi żółciowe prawidłowe.
Trzustka i śledziona bez zmian ogniskowych.
Nadnercza powiększone. Prawe-38*32mm skan 5|117, lewe 38*30mm skan 5|123. Pomiędzy prawym płatem wątroby a prawą nerką zmiana naciekowa-łączy się z nadnerczem ? o gęstości nadnercza o wym. poprzecznych 47*25mm skan 5|125.
Nerki o prawidłowej budowie miąższu bez zmian ogniskowych. Układy k-m nieposzerzone. Węzły chłonne zaotrzewnowe niepowiększone. Poniżej prawej nerki guzek w tłuszczu 10mm skan 5|144.
|
- i nic tam na niedrożność nie wskazuje; spodziewałabym się chociaż - jeśli nie obrazu guza lub pakietu węzłów chłonnych to jakichś baniek powietrza w pętlach jelitowych.
Jednak to oczywiście nie wykluczone, przy czym niedrożność w badaniu przedmiotowym można rozpoznać stosunkowo nietrudno. I teraz pytanie za 100 pkt., którego wcześniej nie zadałam, a chyba (o losie.. ) powinnam była: Anelia, czy prowadząca Twego tatę pani onkolog na planowanej wizycie lekarskiej taty.. nie bada? .. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-30, 00:32 Temat: Guz płuca prawego. |
Niedostrzeżona w porę i nie leczona hiperkalcemia prowadzi nieuchronnie do śmierci.
Żeby się przekonać czy to jest to (objawy hiperkalcemii to m.in. bardzo uciążliwe zaparcia, wielomocz, objawy neurologiczne (!) mogące sugerować przerzut do mózgu, osłabienie, utrata apetytu) - wystarczy wykonać badanie krwi i oznaczyć poziom wapnia..
Zbyt wiele się zgadza (ułożyło mi się w głowie jak puzzle) by to zlekceważyć. Trzeba sprawdzić i tyle. Jeśli pani dr nie zleci pilnie tego badania - możecie wykonać je prywatnie w jakimkolwiek labolatorium (koszt ok. 10zł).
To nie musi być to. Ale może.
Gdzieś tkwi przyczyna ostatnich zdarzeń; pogorszenie nastąpiło zbyt szybko i to na kilku płaszczyznach.
Żeby znaleźć przyczynę, trzeba jej.. poszukać. Oczywiście, że powinnaś o to zapytać. Takie pytanie to jak podpowiedź Zapytałaś ostatnio o zmianę w jamie brzusznej? Zapytałaś. Co zyskałaś tym pytaniem? Ofertę kwalifikacji do badania klinicznego
Pytaj więc jak najwięcej, ale sensownie. 'Strzelanie' pytaniami "na oślep" zniechęca rozmówcę. Co innego pytania wyraźnie mające uzasadnienie; pytanie o kwestię oznaczenia poziomu wapnia we krwi pod kątem wykluczenia/potwierdzenia hiperkalcemii jest zasadne.
Pytanie o możliwość wykonania TK głowy (nasilające się objawy neurologiczne - utrata równowagi, niedoczulica, chwiejny chód) - jest zasadne.
Ważne też by zwrócić rozmówcy uwagę na sprawy istotne - samo określenie "zaparcia" na nikim specjalnego wrażenia nie zrobi. Dodaj jednak, że tata od kilku dni zaczyna odmawiać przyjmowania posiłków (bo jedzenie kojarzy mu się z bólem) - a wzbudzisz czujność słuchacza.
Skala danego, tego samego problemu - może być bardzo różna. Np. zaparcia mogą być efektem: przebytej chemioterapii (bardziej uciążliwe niż groźne), narastającej powoli niedrożności w świetle jelita (groźne), zaburzenia metabolicznego w postaci hiperkalcemii (śmiertelnie groźne). Najczęściej mamy zaparcia nie świadczące o niczym alarmującym. Jednak w 10-20% przypadków u chorych na nowotwory jest to właśnie hiperkalcemia..
Dobry lekarz to czujny lekarz. Taki, który nie da tym 10-20% swych pacjentów umrzeć przedwcześnie tylko dlatego, że stanowią niewielką część całej grupy i coś tam nie przebiegło u nich "typowo".
Każda więc Twoja uwaga, która pomoże lekarzowi skojarzyć fakty, i sprawi, że "zapali mu się czerwone światełko" - na pewno będzie wartościowa. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-29, 22:47 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia,
czuję ciągły niepokój, że coś mogło zostać przegapione.. Wertuję znów Twój wątek i trafiam na krótkie info dot. częstego siusiania.. Czy to się utrzymuje?
Tak czy siak - kolejna w tej sytuacji rzecz do sprawdzenia: czy nie mamy do czynienia z hiperkalcemią.
Obowiązkowo. |
Temat: Guz płuca prawego. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-29, 04:49 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia napisał/a: | Mam jakiś całkowity mętlik w głowie i nie potrafię jakoś ułożyć sobie pytań i sensownie pomyśleć, a nie chciałabym abym o czymś zapomniała i wróciła nie uświadomiona do domu. |
Anelio, to zależy co chciałabyś jeszcze wiedzieć; sporo się już od nas dowiedziałaś nt. istoty badań klinicznych (zapewne zapoznałaś się z poleconą lekturą /linki/ - polecam zatem kolejny: Badania kliniczne w Polsce, a tu szczególnie pkt. 2 o prawach pacjenta - może Ci on pomóc sformułować pytania), jak i możliwych scenariuszy zdarzeń.
Co jeszcze, konkretnie chciałabyś wiedzieć? Mętlikowi w głowie zapobiegnie chwila ciszy, kartka i długopis w ręce i spokojne zmierzenie się z własnymi myślami. Zanotowanie pytań i zabranie kartki w poniedziałek ze sobą
Anelia napisał/a: | W jednym z linków przeczytałam o kryteriach wykluczenia do badania między innymi:
"Pacjenci z udokumentowaną ośrodkowego układu nerwowego lub przerzutami do mózgu, w momencie włączenia do badania" czyli to znaczy, że powinni tacie zrobić praktycznie badania od- do . Chodzi mi o to, że też powinni sprawdzić czy nie ma przerzutów do mózgu ? |
Kwalifikacja do tego badania klinicznego nie wymaga udowodnienia braku przerzutów do centralnego układu nerwowego. Kryteria wykluczające obejmują natomiast sytuację, w której wcześniej wystąpiły podstawy do wykonania badania obrazowego OUN i następnie wykazało ono obecność zmian przerzutowych.
Można zatem domniemywać, że jeśli dotąd -z powodu braku wskazań- nie wykonano TK/MRI pod kątem przerzutów do OUN - to zakłada się, że rozsiewu o takim umiejscowieniu nie ma i wykonanie tych badań nie jest konieczne.
Natomiast:
Anelia napisał/a: | Chciałabym jeszcze dodać, że tato tak jakoś dziwnie chodzi. Wcześniej myślałam, że to nic takiego i że to takie "jednodniowe" ale teraz już jestem pewna, że coś nie tak , bo trwa to dłużej. Dziwne chodzenie, tak jakby niepewnie stąpał po ziemi |
- w związku z tego typu objawami (które oczywiście mogą wiązać się z polineuropatią) na miejscu lekarza prowadzącego jednak bym TK głowy wykonała. Również ze względu na (traktując je całościowo) poniższe czynniki:- zaburzenia chodu, czucia (wspominałaś Anelio również o jednostronnych zaburzeniach czucia w obrębie twarzy, po stronie przeciwnej do umiejscowienia guza pierwotnego w płucu) i nasilające się uczucie wyczerpania po wysiłku fizycznym mogą być częścią nasilonej polineuropatii obwodowej po CHTH, ale i równie dobrze neurologicznym zespołem paranowotworowym lub objawem przerzutu do mózgu;
- czasem różnicowanie pomiędzy w/w ewentualnościami bywa trudne i badanie neurologiczne (przedmiotowe) nie jest wystarczające by ustalić co się dzieje;
- rodzaj histologiczny raka to gruczolakorak (szczególna skłonność do rozsiewu krwiopochodnego i agresywnego przebiegu), a umiejscowienie ogniska pierwotnego to górny płat płuca;
- choroba od dawna jest już w fazie rozsiewu;
- stan chorego zauważalnie (obserwacja rodziny) uległ zmianie w stosunkowo krótkim czasie;
- nie diagnozowano jeszcze chorego w tym kierunku (byłoby to pierwsze TK OUN).
Mówiąc szczerze trochę niepokoi obraz tego, co się ostatnio dzieje. Zaczynam się martwić, czy pomysł leczenia systemowego (docetaksel w 'komplecie' lub samodzielnie) będzie tu nadal zasadny
No nic, to już musi ocenić lekarz prowadzący.
Oncotrust napisał/a: | DSS nie masz racji - kwestia frakcjonowania: jeśli 20Gy to po 4Gyx5 = duże frakcje + duży efekt. Najkrótszy sposób działania, to tak jakby podać 30Gy w 10 dni. Efekt długofalowy ten sam i dawka promieniowania pochłoniętego podobna, NIE POWTARZA SIĘ I NIE ROZSZERZA - w paliacji można podać więcje i 40Gy i 50gy ale podczas jednego kursu leczenia. |
Oncotrust, przeceniasz mnie W powyższej kwestii nie ja 'mam rację' lub 'jej nie mam', bo - jak zawsze - jestem jedynie pilnym uczniem mądrzejszych od siebie Nie sugeruję więc nigdy rozwiązań nie mających pokrycia w odpowiednich źródłach; tym razem przywołałam wspólne zalecenie: specjalisty z zakresu onkologii klinicznej, chemioterapii nowotworów i opieki paliatywnej oraz radioterapeuty (specjalizacja: radioterapia onkologiczna, st. II ). -> Lektura tutaj <-
Jednak, wedle starego porzekadła, medycyna to nie matematyka i ufam, że radioterapeuta taty Anelii miał swoje powody by odstąpić od dalszego napromieniania. Obecnie patrząc na niekorzystne zmiany w stanie ogólnym chorego myślę, że dobrze się stało / złożyło.
Wszystkie pozostałe spostrzeżenia (nawiązujące do sposobu prowadzenia pacjenta i "byków" w dokumentacji) mamy identyczne. Niestety . |
|
|