1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Związki a choroba |
Edvige
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 14026
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-09-01, 21:01 Temat: Związki a choroba |
Lideczka napisała:
"w czasie mojej choroby niektórzy tzw przyjaciele odsuneli sie po cichu i niezauważalnie..Nawet nie wiedziałam kiedy. Pozostało kilka osób i sa ze mna do dzis. Niektórzy nie potrafia zmierzyć sie z ta choroba i wcale sie nie dziwię. Nie wiedzą co powiedziec? Bo co można powiedziec? Nie martw sie wszystko będzie dobrze...Mnie takie słowa doprowadzały do szału. Nie było dobrze."
U nas było podobnie. Choroba nowotworowa w 2008r zaatakowała męża - rak prostaty w maju 2009r dokładka - rak trzustki. Leczenie: radioterapia, operacja, chemioterapia i to co najgorsze *27.06.2011* przegrana nierówna walka. To też moja wielka przegrana. Razem przeżyliśmy 32lata i 355 dni, ale ostatnie 3,5roku to ciągła walka o każdy dzień.
Dzięki mojemu bardzo wyrozumiałemu pracodawcy / wszystkim takich życzę/ mogłam z mężem jechać kiedy była taka potrzeba. Jego powiedzenie to: mąż jest najważniejszy - pracę wykonam jak będę mogła a ja starałam się nie zawalać swoich obowiązków.
Mąż w jednej z wielu rozmów / pół roku przed śmiercią/ powiedział: po mojej śmierci nie patrz na nikogo, ani na rodzinę, ani na otoczenie tylko jeśli poznasz właściwego mężczyznę to nie bądź sama. Nie patrz, że jest jakaś żałoba bo ty już swoją żałobę przechodzisz 3 lata. Do dziś mam te słowa w uszach i ciągle sobie powtarzam mimo że nie ma Jego obok ale chyba bardzo mnie kochał. Ja za jego dobroć i przeżyte lata również. |
|
|