Znalezionych wyników: 5

Dawno nie pisałam.. ale wracam.
Długo trwało szukanie przyczyny neutropenii u mojego taty. W czerwcu 2016 r. okazało się,że cierpi na zespół mielodysplastyczny. Od września 2016 przyjmował vidazę, jednak okazało się po kilku cyklach, że jest nieskuteczna. Ilość blastów przekroczyła 20%.

Lekarze zdecydowali o podjęciu chemioterapii. Niestety nie zapamiętałam, jaki to schemat, wiem tylko, że 3+7. Minęło 11 dni od jej zakończenia. Tata ma zapalenie płuc, szereg innych skutków ubocznych, jest bardzo osłabiony. Odetchnęliśmy z ulgą, bo zaczęło spadać CRP. Jednak najbardziej dokucza mu ból nadgarstka. Cała dłoń jest mocno spuchnięta, nadgarstek zaczerwieniony, twardy i tkliwy. Nie pomagają żadne środki przeciwbólowe. Czy ktoś z was spotkał się z czymś takim? jak pomóc?

Jestem w nieodpowiednim dziale, wiem..

Dziękuję za odpowiedź.

Tak, CRP było robione - 19,03 mg/l (N:0-5)
Jeszcze tylko dla ścisłości dodam, że ani wit. B12, ani żelazo (wzrost od niedoboru do normy o "drugie tyle") nie były suplementowane.

Odezwę się po wizycie u hematologa.
Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam.

Dziękuję za odpowiedź.

Tata ma nowe wyniki żelaza i tym razem, po 10 dniach jest to 72 ug/dl ( N:60-170). Było to inne laboratorium, co prawda, ale taki wzrost?
Mamy też inne wyniki:
- UIBC- utajona zdolność wiązania żelaza - 209,4 ug/dl (N: 150 - 349)
-Ferrytyna - 278 ng/ml (N:30-400)
- Witamina B12 - 1702 pg/ml (191-663)

i nową morfologię, w której, po jednorazowym wzroście, znowu spadły neutrofile dużo poniżej normy,a w opisie rozmazu - "ziarnistość toksyczna granulocytów obojętnochłonnych".

Nic z tego nie rozumiem.
Neutrofile - dużo za mało, witamina B12 - dużo za dużo, żelazo - prawie dwukrotny wzrost w krótkim czasie..

Jak na to patrzeć? Czy w kontekście raka jelita, czy niezależnej choroby krwi?

Onkolog niewiele mówi, kieruje ponownie do hematologa.
Tata nie chudnie, nie choruje częściej niż zwykle, za to poci się w nocy.

Wiem, że nikt diagnozy nie postawi, ale będę bardzo wdzięczna za wszelkie informacje i wskazówki.

Dziękuję za odpowiedzi.

Tata był u dwóch hematologów. Pierwsza lekarka stwierdziła, że tata nie wygląda na chorego i zapytała, czy w domu jest kot, a że jest - stąd podejrzenie toksoplazmozy. Wyznaczyła wizytę za pół roku. Badanie na toksoplazmozę tata robił w naszej miejscowości (do hematologa jechał 120 km) i z wynikami poszedł do lek. rodzinnej, przy okazji, oczywiście - morfologia, która okazała się gorsza niż poprzednia. Dr rodzinna zasugerowała wcześniejszą wizytę u hematologa.

Pojechał więc znowu, z tym,że do innej (ta pierwsza na urlopie macierzyńskim). Druga lekarka przepisała właśnie tran i zleciła zbadanie poziomu żelaza, ferrytyny, TIBC, wit. B12.
Wizyty były prywatne. Na badania bezpłatne kieruje doktor rodzinna, ale nie na wszystkie może, stąd żelazo już jest, a pozostałe tata chce zrobić prywatnie (jeśli można w ogóle) i z kompletem badań pójdzie w przyszłym tygodniu do onkologa.

Może to nie na miejscu pytanie, bo okaże się niedługo, ale jakich badań możemy się spodziewać/jakie powinny być wykonane? Krew utajona? Biopsja szpiku? Przepraszam za niecierpliwość.

Witam,
Cztery lata temu u mojego 61-letniego wtedy taty zdiagnozowano raka esicy.
Podczas operacji usunięto 28 cm fragment jelita oraz nerkę, z powodu stwierdzonego wówczas wodonercza.

Z opisu histopatologicznego - Adenocarcinoma G2 sigmae cum infiltratione parietis partialis. Wg Aster - Collers - A
(fr. jelita dł. 28 cm, w odl. 9 cm od bliższej gr. cięcia polipowata zmiana śr. 3 cm, na przekroju guz nie nacieka ściany, wydaje się być ograniczony do śluzówki).

Tata jest cały czas pod opieką poradni onkologicznej, urologicznej, leczy się na nadciśnienie.

Kilka miesięcy po operacji tacie zaczęły pogarszać się wyniki morfologii. Chodzi o neutrofile, których poziom powoli, ale systematycznie spadał (do 0,99 przy normie 2,50-7,00 tys/ul), w badaniu USG stwierdzono powiększoną śledzionę. Tata dostał skierowanie do hematologa.
Na początek wykluczono toksoplazmozę, potem lekarka przepisała tran, po którym poziom neutrofili znacznie wzrósł (2,30 tys/ul).

Jednocześnie po raz pierwszy zbadano tacie poziom żelaza, okazał się za niski (39,9, norma 70-180 ug/dl.)

Jeśli to możliwe, proszę o odpowiedź na pytania:
1. Czy i jaka jest zależność pomiędzy neutropenią a poziomem żelaza?
2. Czy wyniki morfologii mogą mieć związek z usunięciem fr. jelita, usunięciem nerki, czy też wskazują na coś "nowego"?
3. Biorąc pod uwagę niskie zaawansowanie raka i kontrolę w poradni onkologicznej (USG, kolonoskopia rok po operacji - ok., markery - ok.), możliwe jest krwawienie z przewodu pokarmowego?

Tata będzie dalej diagnozowany - ferrytyna, TIBC, wit. B12.
Martwię się, to oczywiste.