1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
Finlandia
Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 113908
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-02-09, 10:54 Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
friend, poruszasz tutaj dwie osobne sprawy.
Z wychowaniem dziecka tak, by pomagało w domu raczej Ci nikt tu nie pomoże. W poradni nie uzyskałeś żadnej pomocy w tej kwestii? Piszesz o komputerze, dlaczego wobec tego córka ma do niego dostęp mimo niewykonywania obowiązków?
Pytałam, czego od nich oczekujesz jeśli chodzi o chorobę matki, bo to wcześniej opisywałeś jako problem. Reakcja sześciolatki pt. przestań jęczeć jest absolutnie naturalna i, powiem więcej, całkowicie zdroworozsądkowo słuszna.
Jeśli chodzi o bezradność, bezsilność i strach - tak, wobec śmierci tak właśnie będziesz się teraz czuł, bo nic na nią nie poradzisz. Ale wobec bólu, wobec objawów choroby, tak czuć się nie musisz, bo im można zaradzić. Z tego jak przedstawiasz sytuację widać, że sam sobie z tym nie poradzisz. Wybierz się do psychoonkologa, uzyskaj dla żony skuteczniejsze leczenie przeciwbólowe (czy jej niesłuchanie lekarzy dotyczy też używania lekarstw, jakie już dostała?). |
Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
Finlandia
Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 113908
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-02-09, 10:40 Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
Tak.
Nastolatki robią problemy z byle czego. Muszą tak.
Poza tym tutaj nie jest byle co. Jej mama ma raka. |
Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
Finlandia
Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 113908
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-02-09, 10:24 Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
friend, teraz to wszystko tak analizujesz i masz pretensje do żony, co jest zrozumiałe, ale czasu nie cofniesz. Oczywiście, dieta ma wpływ, zwłaszcza na ten typ raka, ale nie jest też tak, że wyłącznie dieta tego raka wywołała i oczywiście nie jest tak, że gdy on już jest, to wyleczy się go dietą.
Nie wiemy za bardzo jak Ci tu pomóc, bo podajesz skąpe informacje na temat samej choroby, ale jeśli rzeczywiście jest tak jak mówisz i możliwości leczenia zostały wyczerpane, to przede wszystkim trzeba walczyć z bólem. Dzieci nie powinny być tym bólem obarczone, co oczywiście nie oznacza, że masz wymagać od żony udawania przed nimi, że jej nie boli - masz wymagać skutecznego leczenia bólu od lekarzy.
Powiedz mi, jak chciałbyś, by dzieci się zachowały w tej sytuacji? Co konkretnie robią źle twoim zdaniem? Na razie napisałeś to dosyć ogólnikowo.
Skoro były już pod opieką poradni psychologicznej, to tym łatwiej będzie je zaprowadzić tam ponownie. |
|
|