1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Wyniki tomografii - czy mogłabym poprosić o pomoc? |
Funia
Odpowiedzi: 387
Wyświetleń: 87682
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-08-20, 20:27 Temat: Wyniki tomografii - czy mogłabym poprosić o pomoc? |
gorzkajakmokka,
gorączka to zwykle sygnał, że coś się dzieje
u mojej mamy, gdy pojawiła się temperatura, a dodatkowo mama odpluwała taką żołto - zieloną wydzielinę, dziewczyny z forum "zdiagnozowały" zapalenie płuc.
Dzięki tej sugestii mama trafiła od razu do lekarza i okazało, się że faktycznie było zapalenie płuc.
Tak wysokiej temperatury nie wolno ignorować. |
Temat: Wyniki tomografii - czy mogłabym poprosić o pomoc? |
Funia
Odpowiedzi: 387
Wyświetleń: 87682
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-08-18, 09:42 Temat: Wyniki tomografii - czy mogłabym poprosić o pomoc? |
gorzkajakmokka napisał/a: |
Swoją drogą niedawno zanieśliśmy tacie prześwietlenie płuc robione rok temu. Miał już wtedy jakieś problemy i internista skierował go na prześwietlenie. Lekarz z tego szpitala powiedział, że to nadciśnienie i odesłał go do domu proponując ewentualnie jakieś badania, ale dopiero za 3 miesiące. Tato zaufał - w końcu to pulmonolog, na pewno się zna... A teraz lekarka która prowadzi tatę nie umie się nadziwić jak w tym zdjęciu lekarz nie wykrył guza, który już był widoczny. Straszne to jest, że szanse człowieka na życie są mniejsze przez ludzi którzy wykonują zawód do którego się nie przykładają :( Ja rozumiem pomyłki, ale chyba pulmonolog wie jak wygląda guz... W każdym razie ciągle zastanawiam się jak by to było gdyby wtedy się bardziej przyłożono... czy wtedy byłyby szanse :( |
Wiem co czujesz.
U mojej mamy wykryto chorobę w połowie września 2010 r.
W maju 2010 r. robiliśmy mamie komplet badań, bo stawała na komisję ZUS, jej wyniki (w tym poziom markerów nowotworowych widziało 7 lekarzy (5 z ZUS i 2 do których mama chodziła się leczyć - nota bene rentę wygrała dopiero w Sądzie).
Kiedy w listopadzie pojechaliśmy do ZCO w Szczecinie na radioterapię i pokazaliśmy wszystkie wyniki mamy Pani doktor, to aż kląć zaczęła, że tylu konowałów od maja miało sygnał, że jest wysoki poziom markera, sugerujący chorobę nowotworową i radziła wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego do Izby Lekarskiej.
My przez niedokładność lekarzy lub brak umiejętności lekarzy czytania wyników badań straciliśmy 5 miesięcy, może rak byłby w stadium do operacji, może żyłaby dłużej, niestety zmarła 22 lipca 2011. |
|
|