1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Gazda
Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 33004
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-10-09, 11:38 Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Niemniej - trochę inaczej to wygląda w sytuacji, gdy chory tej prawdy znać nie chce... |
Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Gazda
Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 33004
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-10-09, 08:50 Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
No właśnie... często spotykam się z zupełnym niezrozumieniem ze strony moich przyjaciół. Zaczynam mówić o chorobie, i widzę, że ten temat ich krępuje. Uciekają oczami... Co wtedy myślą? Między ludźmi dotkniętymi chorobą a zdrowymi wytwarza się jakaś bariera niezrozumienia. Odnoszę wrażenie, że zdrowi boją się o wiele bardziej niż my... |
Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Gazda
Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 33004
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-10-08, 22:20 Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Ten wątek odbierałem zawsze bardzo osobiście... ale jako wiwisekcję na żyjącym organizmie... Rozmawiacie o tym, co my mamy wiedzieć, jakby nas tutaj nie było... Wiem, że Wam jest ciężko, bo Wasi bliscy chorują. Ale to do nas należy decyzja ile chcemy wiedzieć. I wysyłamy Wam znaki. Albo prosimy o całą prawdę, albo prosimy, byście kłamali... Czy nasze sygnały nie są czytelne? Wystarczy, byście je uszanowali...
[ Dodano: 2011-10-08, 23:30 ]
ja100 napisał/a: | Richelieu napisał/a: | czy nie potrzebuje pozałatwiać jakichś swoich spraw teraz, kiedy jeszcze ma na to trochę sił i czasu. |
siły i czas to ja mam, ale nie wychodzi mi pozałatwianie ,,tych'' spraw (tak to u mnie jest) |
To są mądre słowa Waldku... mądre... ja swoje sprawy załatwiłem kiedy się dowiedziałem, że może do stycznia pożyję... Ale wtedy czułem się doskonale... Kiedy dochodziłem do siebie po terapii w lutym, marcu... te doczesne sprawy... jakby to powiedzieć... Miałem w dupie. I mam prośbę... albo o zmianę tytułu tego wątku, albo o jego zamknięcie. Oczywiście, to może być tylko moje zdanie... Ale kurcze... czytając ten wątek zawsze odbierałem go, jakby mówiono o mnie, nie zauważając mojej tu obecności... nie wiem za bardzo jak to wyjaśnić... Pamiętacie z dzieciństwa, jak Wasza mama z ciocią o Was rozmawiały, kiedy staliście tuż obok? ;-) jakby Was nie było? To właśnie tak się czułem... |
Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Gazda
Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 33004
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-10-08, 21:48 Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Tak serio, to nie za bardzo rozumiem, czemu w tym wątku wypowiadają się zdrowi... Wystarczy, byście uszanowali nasze pragnienia, i nie uświadamiali nas na siłę. Najczęściej my jesteśmy w pełni świadomi tego co się z nami dzieje. A kłamstwa potrzebne są naszym rodzinom... Nie decydujcie co powinniśmy wiedzieć. To nasza decyzja. |
Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Gazda
Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 33004
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-10-08, 21:13 Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Chory sam da Wam, i lekarzowi znać, co, i czy chce wiedzieć... |
Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Gazda
Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 33004
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-20, 09:18 Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
No cóż... kiedy podano mi chemię indukcyjną, i przeczytałem w necie co to jest
"Chemioterapia indukcyjna - stosowana w celu zmniejszenia masy nowotworu i stworzenia warunków do paliatywnego leczenia operacyjnego (w przypadku nowotworów pierwotnie nieoperacyjnych)"
- mój stan ducha nie był najlepszy... Aczkolwiek motywację miałem... Prawdziwe cierpienie zaczęło się podczas radioterapii radykalnej. Otrzymywałem morfinę, i raczej żadnej motywacji nie miałem. Tak więc moja motywacja zależała nie od rodzaju terapii której byłem poddany, ale od cierpienia które odczuwałem. |
Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Gazda
Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 33004
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-20, 08:23 Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Jestem po trzech seriach chemioterapii indukcyjnej, oraz skojarzonej radiochemioterapii radykalnej. Najbliższe badania (rezonans), mam 17 sierpnia. Czemu o to pytasz Zebro? |
Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Gazda
Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 33004
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-19, 22:26 Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie? |
Posłuchajcie... jakoś dziwnie odbieram powyższe słowa pisane przez osoby, które nie doświadczyły same tego, o czym piszą. Nie gniewajcie się. Ale... nie jesteście w stanie zrozumieć. Choćbyście nie wiem jak się starali. Mnie czas dawano do stycznia. Tego który minął. Miałem niesamowitego farta. Remisja całkowita, w związku z czym moje szanse na przeżycie najbliższych 5 lat wzrosły do niebotycznej dla mnie wartości 15% statystycznie... Aczkolwiek jeśli chodzi o nas, chorych, to mamy szansę albo 0%, albo 100%. Albo wyzdrowiejemy, albo nie... Dwa miesiące byłem na morfinie. Ból, który odczuwałem, nie był spowodowany nowotworem, ale terapią, której się poddałem. Przez dwa miesiące, otępiony bólem, rozpaczliwie pragnąłem wrócić do normalnego życia, a jednocześnie chciałem zasnąć, i się nie obudzić. Bo byłoby to dla mnie wyzwoleniem. Czy Wy, zdrowi, jesteście w stanie to zrozumieć? Cierpicie, bo bliscy odchodzą. Naturalne to jest... Ale to nie jest tak, że my, chorzy, nie jesteśmy niczego świadomi. Najczęściej jesteśmy, i targają nami na przemian nadzieja i rezygnacja. I nie ma tak naprawdę co rozdrapywać ran. Ja chciałem tak naprawdę tak samo mocno umrzeć, jak żyć. Obawiam się, że pragnienie życia jest Waszą projekcją... Kurcze, czuję się trochę jakbym rozmawiał ze ślepym o kolorach... Mój wuj umarł po 7 latach walki z rakiem. Dawano mu 2 lata... Cierpiał? Oczywiście. Chciał wyzdrowieć? Jasne!!!! A czy kiedy było bardzo źle, czy chciał końca? Również... Brak mi słów. Kochani. Cierpicie... Ale my, chorzy... często mówimy, że będzie dobrze. Nie dlatego, że w to wierzymy, ale żeby Wam, zdrowym było lepiej... Bo często my jesteśmy pogodzeni z losem... A Wy, zdrowi, nie... |
|
|