Znaleziono 1 wynik

Betina,
U nas był identyczny stopień zaawansowania T2aN1 - czyli IIA i tata mial chemioterapię uzupełniającą - trzy kursy. Zdaniem torakochirurga nie było takiej potrzeby, ale zdaniem onkologa tak.
To onkolog leczy raka, słuchaj więc zdania i opinii wyłącznie onkologa, a nie pulmonologa, czy torakochirurga. Rozumiem rozżalenie i stres Mamy - u nas reakcja Taty, że musi się poddać jeszcze chemii była identyczna - Tata załapał "doła".
Musicie Mamie wytłumaczyć, że chemia zwiększa szansę na całkowite wyleczenie i "dobija" mogące jeszcze krążyć po organiźmie komórki nowotworowe. Wytłumacz Mamie też, że i tak jest w dobrej sytuacji, bo większość pacjentów nie ma szansy na operację a tym samym na wyleczenie!
pozdrawiam:)