1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 12
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2016-02-14, 19:46   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Dzieki Gaba :okok"
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2016-02-14, 15:31   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Ekhm, wiedziałam że ta sytuacja zostanie powiązana z poprzednimi wątpliwościami co do leczenia dlatego założyłam osobny wątek. Tak bylo ale nie jest, to były chwilowe wątpliwości i dzieki że je rozwialiście :) . I od czasu pierwszej operacji robie co mogę zeby jak najszybciej dostać chemię.
Niestety mija kolejny miesiąc, w międzyczasie usunięcie węzłow, a ja bez żadnego leczenia. Teraz jest przerzut i nadal nie widzę pośpiechu lekarzy :uuu:

Gaba, dałaś mi do myślenia z tymi przerzutami które mogą być jeszcze niewidoczne. Może faktycznie ta AC będzie w sumie najlepszym wyjściem mimo iż gdzie nie przeczytam, czy to zalecenia czy inne publikacje, nie zaczyna się leczenia od chemii przy hormonozależnym raku (chyba że przerzuty sa na tkankach miękkich lub niepowodzenie HTC). Ja oczywiscie sama chciałam jakieś silniejsze uderzenie ale myślałam o monoterapii, np o paklitakselu ze względu na przerzuty do węzłów...eeeh, widze że lekarze też główkują to i ja sama na własną rękę też próbuję szukać rozwiązań :roll:

Dzięki i pozdr
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2016-02-13, 21:54   Temat: Rak piersi uogólniony, jaki schemat leczenia?
Moi mili, pisałam tu już wcześniej z inną sprawą http://www.forum-onkologi...mii-vt12510.htm

Niestety sprawy przybrały dla mnie i jak widzę dla lekarzy niespodziewany obrót.

Po mastektomii wynik badania rak piersi NST, G3, ER+/PR+/HER2-, Ki67-50% T2N1Mx.
W związku z zajętym wartownikiem wykonano limfadenektomię.
Stan po LAX: 8 węzłów zajętych z naciekaniem torebki, jeden wychodzi poza.
Daje nam zaawansowanie T2N2Mx.

W chwili gdy mam dostać chemię FEC->T, okazuje się ze mam przerzut do kości.
Badania scyntygrafii i TK potwierdzają przerzut do kości.
Daje nam to T2N2M1.
Czas na leczenie nie uzupełniające a juz paliatywne...no właśnie. Jakie? OD paru tygodni lekarze myślą co zastosować a ja myślę że czas mi ucieka.
Zgodnie z zaleceniami powinnam dostać hormonoterapię z bisfosfonianem (I linia leczenia rozsianego raka piersi), najlepiej też unieczynnic jajniki. Czyli Tamoxifen+Zoladex+Zometa - to jest rozwiązanie do czasu usunięcia jajników. Po tym zabiegu odstawiamy Zoladex.
Ale lekarze na początek leczenia paliatywnego chcą zastosować schemat 6 x AC razem z ablacją jajników. Potem TAM z kwasem zoledronowym (Zometą).

Macie jakieś pomysły, żeby nie stosować od razu 6x AC?! Ja wiem, że chcą to zastosować ze względu na dynamikę i agresywność choroby ale jestem hormonozależna i poza przerzutami do kości nie mam innych, nie wiem czy aż 6xAC jest adekwatne...

pozdrawiam
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-12-21, 11:46   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Gaba,

Zielona karta to ta DILO? Leczę się w Magodencie (Warszawa). Zdecydowałam się jednak na usunięcie węzlów:) Muszę jeszcze nad tym chemikiem pomyśleć, chciałabym żeby miał otwarty umysł, żeby mozna było pogadać jak z człowiekiem:) Teraz myślę nad chemią jaką mi podadzą (FAC + taksany było by ok?).

Wiecie co, odwalacie kawał dobrej roboty. Codziennie siedze na forum i musze przyznać, że znacznie poszerzyłam wiedzę na temat swojej choroby i nie chodzi tu o konkurowanie z lekarzami ale o to że ważna jest świadomość chorego co to za choroba, jakie sa zagrożenia i jak z nią walczyć.

pozdrawiam Was
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-12-16, 17:17   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
No cóż, jadąc do mojej przyszłej onkolog, wpadłam do pierwszej którą darzę zaufaniem, celem podpytania co ona sadzi na temat tych węzłów. Od razu wypaliła ze trzeba usunąć, wyłozyła mi wszystko rysunkami :mrgreen: Tylko powiedziała, ze najpierw dałaby chemię, wie że z reguły jest na odwórt, ale jej zdaniem jest za duża zwłoka. No to lecę do mojej przyszłej onkolog jak mi chirurg powiedział, żebym z nią pogadała. Nie jestem umówiona więc potulnie będę czekała ile trzeba, może znajdzie dla mnie chwilkę na koniec. No cóż, mimo, że do konca jej pracy była kupa czasu, pacjentów nie było - to nie chciała nawet ze mną gadać. Tyle. Poszłam do mojego chirurga powiedział - powiedziałam że jestem zdecydowana co do usunięcia węzłow - że mnie wpisuje na operację i jeżeli chcę jeszcze zasięgnąć rady radiologa to on jest otwarty.
Tylko jak powiedzieć chirurgowi, że chciałabym zeby prowadził mnie inny onkolog?

pozdrawiam:)
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-12-14, 18:57   Temat: Rak piersi, czy usunąć wszytskie węzły?
Witajcie,

Miałam mastektomię prostą.

Wyniki:

W 1/4 węzły stwierdza się przerzut raka. Rak nacieka na torebkę węzła i tkankę tłuszczową.
Rak naciekajacy bez specjalnego typu (NST), G3 wg Blooma.
W guzie widać znaczne zmiany autolityczne.
Komponent in situ obecny ok 5%.
Wieloogniskowość - nieobecna.
Angioinwazja - obecna.
Skóra - bez nacieku raka.
Sutek poza guzem - bez nacieku raka.
Powięziowa granica cięcia - bez nacieku raka.
Wg pTNM - T2, N1 (sn), LVI1

ER - 81-90%
intensywność barwienia - średnia.
Interpretacja - dodatni.
PR - 11-20%
Intensywność barwienia średnia
Interpretacja - dodatni.
HER2 - ujemny (0)
Ki67 - 41-50%.
------------------------------------------------------------------------------------------------------

Byłam pewna, że po operacji dostanę chemię/radio potem tamoksyfen. Po czym się okazało, że mam mieć usunięcie wszystkich węzłow. Jestem trochę w szoku, bo zajęty miałam tylko jeden węzeł (tak wiem wyszedł za torebkę), reszta węzlów czysta a i co gorsze, no siłą rzeczy jest zwłoka w leczeniu uzupełniającym. Czyli pierwszą chemię dostałabym w lutym (operację miałam niecały miesiac temu)! Niepokoi mnie to bo jak widać czynnik proliferacji Ki67 wysoki no i G3, więc jest agresywny i komórki które być może pozostały, szybko się mnożą! Po co wiec zajmowac się czystymi węzłami jak można zacząć torpedować to co pozostało i to co stwarza zagrożenie? Co myślicie? Lekarz powiedział i powtarza jak mantrę "na wszelki wypadek"...moim zdaniem naświetlania + chemia powinny załatwić sprawę. Podczytywałam zalecenia i też nie widziałam wskazań do usuniecia - w moim przypadku - wszystkich węzłów jeżeli po mastektomii będą naświetlania i chemia. Może cos źle rozumiem?

pozdrawiam Was.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-12-14, 19:14 ]
Wątki scalone. Proszę nie zakładać kolejnych wątków dotyczących jednej historii choroby. W tym wątku proszę kontynuować opisywanie swojej historii.

  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-11-09, 19:38   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Gaba, mam 38 lat.
Ta babka z Centrum onkologii na ursynowie, ten drugi chirurg, powiedziała o chemo najpierw. Czy 33mm to jest tak duzy że trzeba go zmniejszać?!
aaaa, chyba że ta chemia zabije komórki w węzłach, co za tym idzie nie będzie trzeba wycinać układu chłonnego pachy. Dobrze kumam? Tyle że jak po jakimś czasie pojawią sie te komórki w węzłach to znów pod nóż.

[ Dodano: 2015-11-09, 21:00 ]
hmm, z tego co widze chyba dla mnie nie wskazań do chemii przedoperacyjnej. Po pierwsze czytam ze nie ma żadnych lepszych efektów leczenia chemią przed i po operacji. Do chemii przedoperacyjnej nadają się osoby które maja szansę na operację oszczedzającą - u mnie wykluczone bo guz jest na brodawce. Chemią przedoperacyjną można też zobaczyć na co reaguje guz...ale tą sama odpowiedź uzyskamy w leczeniu pooperacyjnym. Dlatego myślę, że jedyne wskazanie jakim jest mój wiek to za mało. Ale szczerze mówiac chętnie zapytałabym sie mojego chirurga.
pozdro
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-11-09, 18:12   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Mammo:

Sutki o budowie tłuszczowo gruczołowej.
Sutek prawy bez zmian naciekowych.
Sutek lewy centralnie nieregularne zagęszczenie z mikrozwapnieniami o sr 33mm
Kategoria BIRADS 5
konieczne BAG.
...................................................................................................................
onkolog po przeczytaniu powyższego kazała znów zrobic USG, obok w gabinecie, bo pierwsze nic nie wykazało w żadnym sutku:

Wynik:
oba sutki o budowie tluszczowo gruczołowej z cechami włoknienia podścieliska.
Badanie wykonano po mammografii.
W sutku lewym okołobrodawkowo na godz 9-10, nieco nieregularny, hipoechogeniczny obszar o śr ok 9,4mm z nieregularną tkanką włóknistą wokół - do BAC.
W sutku prawym dwie torbiele, zabrodawkowo z przegrodą włóknistą 6,1 mm i na godz 10 - 7,1mm śr.
W sutku lewym torbiel na 6 - 4mm.
Poza tym obszarów niepokojących, ognisk litych, przestrzeni płynowych w badaniu USG nie stwierdzam.
przewody mlekowe nie poszerzone.
Odczynowy węzeł chłonny 11,5 mm w osi długiej w prawym dole pachowym. po za tym wezły chłonne bez zmian.
USG BIRADS 4.
.............................................................................................................................
no to do drugiego gabinetu na to BAG:
WYNIK badania cytologicznego:

W rozmazie z guzka sutka: materiał bardzo skąpy, pośród elementów morfotycznych krwi - pojedyncze nabłonkowe z cechami atypii średniego stopnia.
Dg: cellulae carcinomatosae.

Badanie histopatologicznego:

pod kontrolą USG wykonano BAG zmiany sutka lewego na godz 9 przybrodawkowo o śr ok 22mm. - zmiana podejrzana.
Wynik:

Carcinoma mammae invasium praecipuae ductatae ductalae g2, figury podziału 2p, polimorfinizm 2p, tworzenie cewek gruczołowych 2p. 6p w skali Elstona Ellisa.
Wycinki w 90% utworzone z tkanki nowotworowej. Stwierdza się inwazję tkanki tłuszczowej.
...................................................................................................................................

także tyle. Dziś się dowiedziałam że powinnam mieć z biopsji HERy i ER itd...poleciałam więc do onkolożki i mówi że niepotrzebne bo po operacji i tak je zrobia, potem odpowiednie leczenie.


pozdrówka.
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-11-09, 17:08   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Witajcie ponownie,

Na operację jestem zdecydowana, natomiast męczy mnie inne rzecz. Chirurg ktory ma mnie operować stwierdził, że będzie radykalna bo guz duzy i wyczuwa wezły...hmm, moja onkolog wezłów nie wyczuła, usg nic nie pokazało a dzis byłam u innego chirurga i tez węzłów nie wyczuł. Powiedział, że najpierw potraktowałby mnie chemią celem zmniejszenia guza. Czy mam iść do trzeciego chirurga, hę?
Szczerze mówiąc obawiam się powikłania OChKG. Czytałam w publikacji "Rak piersi" pod redakcja naukową Jana Kornafela, że technika amputacji ma wpływ na te powikłania. Jeżeli mogę uniknąc powikłań to czy jest szansa, że chirurg wysłucha mojej sugestii co do rodzaju amputacji (chodzi mi dokładnie o zmodyfikowaną Maddena-Auchinclossa)? No nie chcę żeby sobie pomyslał ze go pouczam ;) ale chce tez wykorzystać szansę jeżeli miałabym mieć jakikolwiek wpływ...

pozdro
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-11-03, 08:33   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kasiu, zobaczylam wklęsły sutek, nie przeszkadzało mi to...któregoś dnia postanowilam wyguglowac i wyskoczyl rak piesi. Poleciałam na USG które nic nie wykazało, na szczęscie pani onkolog nie podobał się mój cycek i kazała zrobic mammo. Jak wróciłam z wynikami powiedziała "niestety". Potem biopsja i znów potwierdzenie tego paskudztwa. Chirurg chce wyciąć wszystko, pierś i węzły - byłam pewna że będzie oszczedzająca. Rzuciłam się do ineternetu szukać jakiegos sposobu na tego gnoma.
Po wielu godzinach wyodrebniłam kilka substancji tzw przeciwnowotworowych (kwercetyna, katechina, luteolina czy galusan 100krotnie silniejszy przeciwutleniacz niż Wit C i kilka innych) oraz tych które sprawdzają się w leczeniu raka sutka. Poszukałam w których produktach znajduja się te substancje i torpeduje sie tymi produktami kolejny tydzień. Zmiany? Mam wrażenie że sutek nie jest tak wklęsły jak był a cycek w miejscu guza miękki a nie twardy jak był w dniu rozpoznania. Także do operacji zamierzam niszczyć gnoja, może coś si zmieni a jak nic to trudno. Nic nie ryzykuję:)

Dzięki za link:) Faktycznie daje do myslenia.
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-11-02, 14:37   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
hehe, no może faktycznie nie symbioza ale faktem jest, że jak się ruszy tego gnoma to wtedy zaczynają sie problemy. Przecież każdy kto dowiedział sie o raku był normalnie funkcjonującą osobą (z reguły)dopiero wieść o istnieniu tego paskudztwa i grzebanie w nim doprowadzają do ruiny człowieka. Z rakiem jest tak coś na zasadzie Polski i Rosji, żyjemy sobie w sąsiedztwie, wszystko cacy ale lepiej nie drażnić Niedźwiedzia bo może nas zgarnąć jak okruchy ze stolu. Po prostu rak i Rosja są silniejsi.

Źle skończyła się walka mojej mamy, jej sióstr, babci - wszystkie w wieku 37 - 53 lata. Prawde mówiąc siędzę na tym forum i nie tylko, i schemat ten sam co u mojej rodziny operacja->chemia->dobre wyniki. Po jakimś czasie, badania->jest nie za dobrze, przerzuty->chemia->modlitwa, wspólne wspieranie się, że będzie dobrze. Tak się kończy zadzieranie z rakiem. Mam 38 lat, jestem zdrowa, uprawiam sport, mam bardzo pozytywne usposobienie - ten guz w piersi w niczym mi nie przeszkadza. Czy mam ten sam czas życia tylko z włosami, cyckiem i niezniszczonym chemią organizmem? Nie wiem, po prostu nie wiem co robić :?ale?:

Żeby nie było, nie chcę nikogo dołować, straszyć - jesteśmy dorosłymi ludźmi i uważam, że o takich kwestiach też należy rozmawiać.
  Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Kawa_Alice

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11305

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2015-11-02, 10:11   Temat: Rak piersi - wątpliwości co do mastektomii
Witajcie,

Piszę pierwszy raz. Dwa tygodnie temu zdiagnozowano u mnie raka piersi (G2).
Za dwa tygodnie mam operację usuniecia piersi.

Załamałam się trochę bo onkolog mówila, że będzie oszczędzająca, chirurg natomiast mówi o radykalnej, razem z węzłami.
Ale mój wpis dotyczy czego innego.

Otóż dziś tak mi coś przyszło do głowy czy w ogóle ruszać tego gnoja?
No bo spójrzmy na to tak: powiedzmy, że rak jest takim tworem który pojawia się w naszym organizmie i sobie „ żyje”.
Żyje w nas na zasadzie symbiozy z organizmem. Ja cię nie ruszam i ty mnie nie ruszaj – to będzie dobrze.
Nie musimy się lubić, po prostu się nie tykajmy. Taki niepisany układ.
W chwili gdy jednak ingerujemy i próbujemy go wypieprzyć (operacją) on automatycznie wypuszcza w teren,(w organizm) swoich żołnierzy (komórki), gdzie się zalęgną, do jakiego organu dołączą – jest nieważne. On już je wypuścił.
Teraz, my się okaleczamy wycinając narząd, pozbywamy się układu chłonnego, torpedujemy się radioterapią, wyniszczamy naszych żołnierzy chemią a jego żołnierze dawno siedzą na kościach, macicy czy jajnikach. W niewielkiej ilości dlatego wyniki badań dają obraz wyzdrowienia.
My jesteśmy uhahani, że rozgromiliśmy wroga a on tymczasem przybiera na sile.
Za dwa lata robimy badanie i ….o kur…, co on tu robi?! Szok i niedowierzanie.
Znów okaleczenie, torpedowanie, chemia i …piach.
Bo on nam nie odpuści za to, że go ruszyliśmy.

Myślę, że rak wcale nie jest głupim tworem. Jest inteligentną komórką.
Operacją usuwamy tylko statek matkę a chemią dobijamy żołnierzy którzy byli w pobliżu, którzy dali się złapać.
Pojedynczy żołnierze zostali przeflancowani na inne organy –my to nazywamy przerzutami.

Co Wy na to? To sa moje luźne przemyślenia ale znam kilka osób zyjących z guzem.
Nie ruszają go i nie zamierzają. Mają się dobrze, żadnych objawów, dolegliwości, prowadzą normalne życie.
Ja wiem, że oni umrą no ale ja też. Nie wiem czy ja nie szybciej.

Nie wiem co robić. Może ktoś ma podobne spostrzeżenia?

pozdrawiam.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group