1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 22
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-07-09, 22:16   Temat: Moje nowe życie
Witam `
Dawno nie pisałam ale dziś mam do wszystkich pytanie. Czy ktoś z was może mi napisać jakieś informacje o Doktorze Rafale Ulatowskim. W przyszły poniedziałek idę do niego na konsultacje w sprawie operacji. Może ktoś z Was miał przyjemność go poznać, może wiecie coś o jego "sukcesach"?
Każda informacja jest dla mnie bardzo ważna.
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-06-22, 09:04   Temat: Moje nowe życie
KasiaC, Witam Cię.
Myślę, że my tak naprawdę jesteśmy inni. Wydaje mi się, że większość z nas przewartościowało swoje życie i może dlatego patrzą na nas jak na dziwaków. Ja łapię się na tym, że zamiast wykonywać prace w domu, które kiedyś musiały być zrobione, teraz idę z dzieckiem na wycieczkę, lub po prostu bawię się z nią tylko dlatego, że ważniejsza jest dla mnie jej radość, uśmiech i poczucie bezpieczeństwa. I tak na obiad jest jajecznica, a w zamian za to mamy cały zestaw biżuterii zrobionej z koniczyny. Ostatnio usłyszałam od znajomego, że tam gdzie mieszkam jest wysyp chorych na raka, zaczęłam się rozglądać i okazało sie, że miał rację. Jest nas spora grupa. zaczęłam się przyglądać ludziom i tak. Mój sąsiad ( rak płuc) wcześniej bardzo pracowity człowiek, cały czas coś robił, oprócz pracy zawodowej, pomagał synowi w jego firmie, oprócz tego reperował samochody. No po prostu tytan pracy od 5 rano do 24 na nogach, zawsze zajęty. Teraz ma czas na spacery z żoną po lasku, grę w piłke z wnukami, pogawędkę z sąsiadami o pogodzie ... .
Może dlatego jesteśmy dziwni, bo szkoda nam czasu na gonitwę.
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-06-17, 21:12   Temat: Moje nowe życie
absenteeism, Dzięki za to co napisałaś. Muszę koniecznie zdecydować się na wizytę. To mimo wszystko bardzo trudna decyzja. Już tyle przeszłam, że i z tym muszę się uporać.
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-06-12, 14:42   Temat: Moje nowe życie
Ostatnio łapię sie na tym, że zaczynam myśleć o przerzutach. Najbardziej przeraża mnie to, że od początku wiedziałam, że mam raka bardzo złośliwego, ale też wiedziałam, że dam radę i wszystko się dobrze skończy. Teraz obawiam się, że znów moja intuicja się sprawdzi. Tak naprawdę boję sie każdego badania, a zdrugiej strony boje się ich nie robić.
Czy też tak macie? Czy strach i niepewność to normalne odczucia, które bedą mi towarzyszyć przez następne kilka lat? A może jestem po prostu słaba i dlatego takie dziwne myśli mnie nachodzą?
W piątek wizyta u lekarza, Czy mam mu mówic o swoich obawach? Czy lepiej od razu zapisać sie do psychiatry?
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-06-07, 22:12   Temat: Moje nowe życie
Kruszynko Ty jesteś bardzo dzielna, masz w sobie wiele siły.
Mnie niestety ich zaczyna brakować i to dosłownie. Chyba wykorzystałam ostatnie pokłady energii na przygotowanie Wiktorii do przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej. Cieszę się, że moja córcia była w ten ważny dzień szczęśliwa. Co do mnie jeszcze niepokoi mnie brak siły, zawroty głowy, bóle kości i mięśni. Nie wiem co się dzieje. Czekam na wizytę u lekarza. Staram się grać przed rodziną, że nic się nie dzieje. Nie chcę ich martwić, dopóki nie będę wiedziała co mi jest. Oni już tak wiele przeszli ... .

A co u Ciebie?
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-05-14, 19:28   Temat: Moje nowe życie
Witam

Romku ja też jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam poznać Ciebie i Twoją rodzinę. Masz wspaniałą rodzinę, cudowną żonę, piękną córkę i nie do opisania wnusia. Jestem szczęśliwa bo teraz wiem, że mimo wszystko można żyć normalnie. Jeszcze mam spostrzeżenie, chyba można żyć "bardziej, mocniej, więcej" dla siebie i dla innych.

Wszystkim polecam takie spotkania, dużo się można nauczyć patrząc, słuchając, rozmawiając, a najważniejsza jest radość z każdej chwili

Już teraz piszę się na następny zlot ( jak da zdrówko). Teraz zabiorę moje córcie dla nich będzie to bardzo ważna lekcja życia

Pozdrawiam gorąco
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-05-07, 19:53   Temat: Moje nowe życie
Relacja ze spotkania.
Zacznę od początku. O godzinie 15 wsiadłam w samochód męża, bo mój był w trakcie wymieniania oleju, pojechałam na stację benzynową, bo oczywiście paliwa było brak. Jadę patrzę, a tu świeci się napis "Oil", więc ze stacji wróciłam do domu. Dowiedziałam się, że mogę dalej jechać. Więc na gaz bo to już późno było. Miejsce spotkania znane, lecz ja nie wiedziałam gdzie tam jest parking, więc niewiele myśląc zaparkowałam na tyłach Archiwum Państwowego i pędzę. Po drodze nachodziły mnie różne myśli: a jeżeli nikt nie przyjdzie, a jeśli ich nie poznam. Nic to idę dalej, patrzę a tu ludzie porozkładani na kocykach, no pięknie sobie myślę, będę teraz biegać od kocyka do kocyka i sprawdzać, czy to oni. Postanowiłam dojść najpierw do głównej alejki, przemierzyłam ulicę Żwirki i Wigury, skręciłam w lewo i się rozglądam. Dostrzegłam dziewczynę i tak sobie myślę to Ona - pomacham do niej uśmiechnęła się. potem były całusy a resztę już znacie.
Było super ...
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-04-25, 14:07   Temat: Moje nowe życie
Justynka jesteś wspaniała.
:cmok:

[ Dodano: 2012-04-25, 14:58 ]
Dziś byłam na "Wawelskiej" ( Warszawa Ochota). Z wizyty zapamiętałam: źle się czuć powinnam, szybko się męczyć należy, kiedyś może to przejdzie. Mam o siebie dbać i robić badania. Dobrze, że lubię moją panią doktór. Wiem, że dobrze mnie leczy.

A może ktoś dziś był tam gdzie ja, a ja nawet nie wiedziałam. Dopiero teraz wpadłam na pomysł, że mogłam napisać wcześniej. Przed następną wizytą tak zrobie
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-04-24, 16:59   Temat: Moje nowe życie
Właśnie takie noszę. A oprócz tego niektórzy mówią, że jak już mi włosy odrosną to pewnie otworzę kram z chusteczkami.

Zgodnie z Twoją radą dokupię trochę kolczyków, to sie przydadzą na przyszłość ;)
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-04-24, 14:01   Temat: Moje nowe życie
To co napisaliście dało mi dużo do myślenia. Widać trzeba przywyknąć.
Ostatnio tankowałam samochód, a że zaczęłam chodzić w chusteczkach, bo jest mi dużo wygodniej i czuje się pewniej, znajoma ze stacji benzynowej przywitała mnie słowami : To Ty naprawdę masz raka? I przyszłaś tu taka uśmiechnięta! Chce ci się żartować!
Tak sobie wziełam do serca to co pisaliści, że odpowiedziałam.
A czemu mam się nie cieszyć. Jedni mają pieski, drudzy mają kotki, ja mam raka
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-04-12, 22:42   Temat: Moje nowe życie
Przez jakiś czas nie pisałam. Musiałam się wyciszyć. Popełniłam kilka karygodnych błędów, za które wszystkich przepraszam.Jak wiecie wróciłam do pracy, mam tam wielu przyjaciół, którzy naprawdę mi pomagają w tych jednak trudnych dla mnie chwilach. Zaczęłam sie przyzwyczajać do pracy, jednak nadal nie do końca daje sobie radę. Coraz częściej łapię sie na tym, że myślę o chorobie, zamiast rzucić się w wir pracy. Najgorsze są spojrzenia w których odczytuję przerażenie i litość. To niestety widać, że nadal jestem chora, że praca to część psychologicznej terapii.
Jeśli ktoś przeczyta te moje wynurzenia bardzo proszę o rady jak sobie dać radę w kontaktach z ludźmi, jak im stawić czoła ( ludziom, dla których jestem dziwadłem).
Dobrze, że jak pisałam jest grupa ludzi, która mnie wspiera w tych jednak trudnych chwilach dla mnie.
Doszłam do wniosku, że dla wielu ludzi rak to wyrok, a ja nie mogę się z tym pogodzić [nooo]
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-19, 22:04   Temat: Moje nowe życie
Dzięki Justynko
::thnx::
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-19, 21:45   Temat: Moje nowe życie
Dziś z innej beczki.
Od pewnego czasu byłam podekscytowana tym, że lekarze zgodzili się na mój powrót do pracy. Zastanawiałam się jak to bedzie fajnie, jak poczuję sie zdrowsza - psychicznie.
Nadszedł ten upragniony dzień i okazuje się że wcale to kolorowo nie wygląda. Jestem zmęczona nie tylko psychicznie, ale też fizycznie. Mam nadzieję, że to dlatego, że to pierwszy dzień i że się przyzwyczaję.
A może za dużo sobie obiecywałam i myślałam że będzie jak przedtem
Mam nadzieję, ze jutro będzie lepiej

Pozdrawiam wszystkich
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-18, 17:33   Temat: Moje nowe życie
8-) No to dostalam po uszach. Dziękuje wam za tą lekcje. Macie racje, o naszych odczuciach nie powinno się mówić otwarcie.
Jenak odpowiem Ci Gabi. Jestem chora. Mam dwie corki i męza. Mam swiadomość co moja rodzina przeszla. Wiem ile czasu moj maz musial poswiecic na tlumaczenie naszym corkom sytuacji w jakiej sie wszyscy znalezlismy. Nikt sie nad nim nie uzalal, a nawet powiem wszyscy uwazaja to za norme, ze teraz on musi poswiecic wiecej czasu na tak zwane wyprostowanie i wytlumaczenie ...

[ Dodano: 2012-03-18, 18:55 ]
Co odczuwam? Jest mi po prostu przykro i czuję złość gdy czytam jak to wszyscy są winni tylko nie osoba pisząca. Jak to wszyscy robią wszystko źle, tylko nie piszący. (Piszący to osoba zdrowa)

Ale macie rację, ja się spalam a i tak to nic nie pomoże, tylko stracę sympatię kilku osób, a tego bym nie chciała. Zrobię komuś przykrość. Może lepiej nie pisać.

Pozdrawiam gorąco
  Temat: Moje nowe życie
KlaWik

Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23464

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-17, 21:00   Temat: Moje nowe życie
Nadal jestem zbulwersowana pewnymi stwierdzeniami. Jeżeli ma się rodzinę, dzieci to chyba powinno sie uczestniczyć we wszystkich dziedzinach życia rodzinnego. Jeżeli jedno z rodziców popełnia błędy wychowawcze, które drugi zauważa to chyba od razu reaguje ( jest od tego jak d.od s.). Chyba że założyło się rodzinę tylko, żeby to ładnie wyglądało w CV, albo tylko dlatego, ze wszyscy zakładali. Smutne, ale prawdziwe
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group