1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Do Tych, którzy pozostali... |
Klara
Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 32539
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-28, 19:50 Temat: Po śmierci bliskich |
Zebro, ja straciłam oboje Rodziców, już dawno temu. Wierz mi, z czasem ból mija... Ja byłam bardzo związana z moim kochanym Ojcem - zmarł na raka 16 lat temu. Byłam z Nim wtedy - to ja zamknęłam Mu oczy. Bardzo długo rozpaczałam. Justyna ma rację - ten zwyczajowy rok żałoby ma głęboki sens. Nie można przed tym uciec... I NIE TRZEBA. Doskonale rozumiem Twoją potrzebę bycia w miejscu, gdzie umierała Twoja Mama i kontaktu z ludźmi, którzy towarzyszyli Jej w chorobie. Ja do dziś mam wiele rzeczy Ojca - w szafie zostały jakieś ubrania, a na stoliku książka rozłożona tak, jak ją zostawił... Dużo o Nim myślę - cieszę się, że nie dożył MOJEJ choroby, bo wiem, że by to go załamało, zwłaszcza, ze przeżył śmierć mojego Brata. Ale też wyobrażam sobie, jak wiele rzeczy by Go cieszyło i wtedy ja cieszę się z nich PODWÓJNIE. Często, kiedy waham się jak postąpić, zastanawiam się, co On by o tym pomyślał i to mi pomaga podjąć decyzję. Pamiętam Jego powiedzonka i dowcipne komentarze do różnych sytuacji (miał wspaniałe poczucie humoru) i często je cytuję. Opowiadam o Nim znajomym. Często wspominamy Go z moim synem, który też był bardzo przywiązany do Dziadka. Mam wtedy wrażenie, że w ten sposób jakoś nam towarzyszy.
Nie mogę powiedzieć, że to już całkiem NIE BOLI, ale na pewno nie tak, jak na początku. Dużo mniej, a przede wszystkim - inaczej. Takie jest nasze życie - zdarza się, że bliscy odchodzą i tym, co zostają trudno się z tym pogodzić. Ale jakoś żyjemy dalej...
Trzymaj się i nie przejmuj głupimi ludźmi o wrażliwości nosorożca. |
|
|