1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: udział w badaniu klinicznym - zgodzić się czy nie? |
Lejandra
Odpowiedzi: 169
Wyświetleń: 50302
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-01-15, 21:46 Temat: udział w badaniu klinicznym - zgodzić się czy nie? |
Ultra, choć nie często pisałam, śledziłam Twój wątek i byłam przy Was myślami...
Bardzo Ci współczuję Kochana i życzę Ci dużo siły.
Trzymaj się! I gdybyś kiedyś tylko chciała- pisz. |
Temat: udział w badaniu klinicznym - zgodzić się czy nie? |
Lejandra
Odpowiedzi: 169
Wyświetleń: 50302
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-21, 12:15 Temat: udział w badaniu klinicznym - zgodzić się czy nie? |
Zadzwonilabym na Twoim miejscu, moze bedzie w stanie cos poradzic na dolegliwosci Mamy,,
[ Dodano: 2013-08-21, 13:16 ]
Nie masz nic do stracenia...Zadzwon.
Pozdrawiam |
Temat: udział w badaniu klinicznym - zgodzić się czy nie? |
Lejandra
Odpowiedzi: 169
Wyświetleń: 50302
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-07-22, 20:20 Temat: udział w badaniu klinicznym - zgodzić się czy nie? |
"wiadomo, że na każdego inaczej może działac ten sam lek/ta sama chemia"
ultra i tego się trzymaj- każdy inaczej znosi chorobę, a chemioterapię postaraj się potraktować jako etap, który doprowadzi Twoją Mamę do zdrowia. Statystyki, opisywane historie walki z chorobą traktuj z przymrużeniem oka ( przynajmniej ja próbuję i ostatnio wychodzi....), czerp z nich lekcje, ale staraj się nie "łapać doła"... Wszystkiego dobrego! Jak coś pisz na priv gdy będzie Ci smutno |
Temat: udział w badaniu klinicznym - zgodzić się czy nie? |
Lejandra
Odpowiedzi: 169
Wyświetleń: 50302
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-07-22, 14:27 Temat: udział w badaniu klinicznym - zgodzić się czy nie? |
Witaj!
Moj Tata przyjmowal cispaltyne i leczenie tym cytostatykiem dalo Tacie w kosc. Co prawda nie wymiotowal, nie stracil wlosow, ale byl bardzo oslabiony i stracil na wadze ok 4 kg w ciagu 7 tyg, wiec dramatu nie bylo.
Ultra, nie wiem jakie nastawienie do leczenia masz Ty i Twoja Mama, ale my z Tata wychodzimy z zalozenia, ze " wszystko dla ludzi; wszystko da sie przetrwac". Oslabienie i kiepskie samopoczucie po chemii utrzymywalo sie ok 6 dni, potem bylo tylko lepiej. Najwazniejszy dla mojej Rodziny byl usmiech na paszczy Taty, chemie trzeba jakos przetrwac, choc w naszym przypadku jest poki co nieskuteczna..
Ultra, zycze Wam wszystkiego dobrego~ dacie tade pozdrawiam cieplo...i przepraszam za brak polskich znakow, ale mam problem z pisownia. Trzymaj sie! |
|
|