1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Dyskusja o burakach/Wydzielony przez Finlandia z tematu: |
Linda
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 19918
|
Dział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego Wysłany: 2012-07-13, 12:59 Temat: Dyskusja o burakach/Wydzielony przez Finlandia z tematu: |
plamiasta - utrzymujące się długo krwawienie, nawet niewielkie może być tu głównym winowajcą.
Przyswajanie żelaza oraz wielu innych pierwiastków jest kwestią indywidualną i może nieco różnic się u poszczególnych osób. Np ja i mój brat mamy ten komfort, ze co byśmy nie robili, to hemoglobinę mamy zawsze wysoką. Mój lekarz rodzinny mawia - pani, to ma hemoglobinę jak himalaistka. Jeden jedyny raz w życiu - po wypadku miałam anemię (pokrwotoczną), byłam blisko przetaczania, a wydźwignęłam się z tego w 4 tygodnie bez szczególnego wspomagania. A np moja mama ma odwieczny problem z przyswajaniem potasu, regularnie stosuje suplementy. |
Temat: Dyskusja o burakach/Wydzielony przez Finlandia z tematu: |
Linda
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 19918
|
Dział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego Wysłany: 2012-07-11, 12:20 Temat: Dyskusja o burakach/Wydzielony przez Finlandia z tematu: |
Wszystko wskazuje na to, ze preparaty z burakiem to relikt medycyny ludowej, stosowany zgodnie z myślą, ze skoro w kolorze podobny do krwi, to na krew pomoże. Nie ma dowodów na ich skuteczność. Nawet producenci tabletek z buraka nie zamieszczają żadnych wiarygodnych informacji na temat ich działania. I nic w tym dziwnego. Dziwne i nieuczciwe byłoby gdyby postawić sok z buraka na czele produktów bogatych w żelazo i oficjalnie polecanych do leczenia niedokrwistości. Bo zelaza mają tyle mniej więcej co....makaron Nie ma również żadnych dowodów by buraki stymulowały szpik do produkcji czerwonych krwinek.
Bardziej racjonalnie byłoby apelować o większe spożycie pestek z dyni czy tez fasoli, a najrozsądniej - polecać sobie wzajemnie wątróbkę. Niezależnie od tego ile żelaza mają w sobie warzywa, to jest to żelazo znacznie słabiej przyswajalne niż to zawarte w produktach zwierzęcych.
Kobiecinka twierdzi, ze jej buraki pomogły. To bardzo subiektywne i nieweryfikowalne, a co za tym idzie - niewiarygodne niestety. Po pierwsze, by stwierdzić skuteczność należałoby wnikliwie przeanalizować przypadek kobiecinki, najlepiej gdyby owe preparaty przyjmowała w kontrolowanych warunkach pod opieką specjalistów, którzy zaprojektowaliby badanie tak aby np wykluczyć wpływ innych czynników. Moze kobiecinka sokiem z buraków zapijała codziennie szynkę? A może tych buraków przyjęła tak strasznie dużo, ze tych niedoborów po prostu nie dało się nie uzupełnić. Może zamiast takich ilości zakwasu wystarczyłby jeden kotlet mielony dziennie? Nie dowiemy się tego. Idąc dalej, nawet jeśli przeprowadzić takie badanie i uzyskać wynik pozytywny: tak, w przypadku kobiecinki zakwas pomógł, to wciąż za mało, by twierdzić, ze oto potwierdziliśmy skuteczność buraka. Tak jak pisze Finlandia - jeden przypadek to o przynajmniej kilkadziesiąt za mało, by wyciągać takie wnioski. Bo mamy na przykład wpływ czynników indywidualnych - ktoś inny w tym samym badaniu mógłby nie odnieść żadnych korzyści. Aby ocenić czy jakikolwiek produkt pomaga, trzeba to sprawdzić na wystarczająco dużej liczbie osób, tak aby możliwe było przeprowadzenie testów statystycznych i odrzucenie udziału przypadku czy tez wpływu czynników innych niż badany (zakwas z buraka). Az strach pomyśleć czym byłaby medycyna, gdyby ludzi leczyć na zasadzie "bo pani Zosia mówiła, ze jej pomogło". |
|
|