1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Mam raka - rak zrazikowy naciekajacy i kilka ognisk in situ |
Litania
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 5776
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-08-18, 21:22 Temat: Mam raka - rak zrazikowy naciekajacy i kilka ognisk in situ |
Kamil,
szyjka macicy, to w pewnym sensie pikuś. Odbyt, to wiadomo, że stomią może się skończyć, ale co lekarze mówili o tym moczowodzie? Jeśli to jest b. blisko pęcherza, to co jak nie da się tego zespolić? Urostomia? Powiem tak, niby wszystko dotyczy tkanek miękkich, ale nie jestem pewna co da się z tym zrobić. Może spotkajcie się na początek z onkologiem i zapytajcie o możliwość leczenia. Nie napisałeś ile mama ma lat, ani w jakim jest stanie ogólnym, ani jak duże są to zmiany i czy tylko dotyczą miednicy, ale to co mieliby jej w brzuchu zrobić, to jest długi zabieg z duża utratą krwi:(
[ Dodano: 2020-08-18, 22:30 ]
A propos WZW B i operacji, to zapewne dobrze wiesz że wątroba jest narządem krwiotwórczym. Ale teraz lepiej rozumiem motywację do operacji. Poza tym to nie musisz jeździć na konsultacje po całym kraju. Ja bym zrobiła tak: spisałabym wszystkie dane dotyczące choroby mamy (takie najważniejsze wyniki (tylko te nieprawidłowe, ewentualnie obecne wyniki krwi, jeśli są prawidłowe, to warto o tym wspomnieć; leczenie; rozpoznania - krótko aby się komuś chciało to czytać) + załączyła opis CT i pytanie o możliwość zabiegu i wysłałabym gdzie się da. Napisałabym, że jesteście gotowi przyjechać na konsultację, jeśli wstępnie się ktoś podejmuje tego zabiegu. (Oczywiście bardzo grzeczny, uprzejmy mail z ukłonami). Nie wiem czy to coś da, bo jest sezon urlopowy, ale może to coś ruszy.
Jednak...duże operacje w j. brzusznej to często cholerne komplikacje z tego powodu:(
Pozdrawiam,L.
[ Dodano: 2020-08-18, 22:35 ]
No dobra, przegięłam z tym "gdzie się da". Wysyłaj tylko do dużych ośrodków. Bo jak jakiś "odważny" chirurg się na to porwie, to też nie wiadomo jak to się skończy. |
|
|