1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 9
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Madzia70

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15043

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-10-11, 22:47   Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
natalia,
Przyjmij serdeczne wyrazy współczucia ::rose::
  Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Madzia70

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15043

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-07-05, 10:17   Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
natalko,
natalia121 napisał/a:
Onkolog skonsultuje babcie dopiero jak bedzie miała wypis ze szpitala i wyniki wszystkich badań.

To ma sens, tylko postaraj się załatwić sprawę tak, żeby logistycznie była dla Babci jak najmniej obciążająca. Np. porozmawiaj z onkologiem, żeby skonsultował Babcię od razu w dniu wypisu ze szpitala (wtedy prosto z oddziału chirurgicznego idziecie do niego) albo dowiedz się, kiedy ma dyżur i spróbuj poprosić chirurga, żeby wypisał Babcię akurat wtedy (jest duża szansa, że - po wyjaśnieniu syuacji - lekarz będzie skłonny dopasować termin) i też od razu możecie pójść do onkologa, bez ryzyka, że "ucieknie" po pracy do domu. Wszystko oczywiście po to, żeby nie ciągnąć Babci po raz drugi do szpitala, skoro jest oslabiona.
natalia121 napisał/a:
Lekarze mówią ze stan babci jest stabilny bez żadnych odchyleń

To znaczy mniej więcej tyle, że operację przeszła dobrze i na razie powikłań pooperacyjnych nie mamy. To już sukces :)
natalia121 napisał/a:
najlepszym rozwiazaniem dla babci po powrocie do domu było by hospicjum

Tu bym polemizowała. Hospicjum stacjonarne jest idealnym rozwiązaniem wtedy, kiedy pacjent wymaga stałej, specjalistycznej opieki, której nie jest w stanie sprostać rodzina. Radziłabym Ci zrobić tak: Pojechać do tego hospicjum, do którego masz skierowanie, umówić się na miejscu na rozmowę z lekarzem i z nim ustalić dalsze postępowanie. Może zgodzi się przyjechać raz, nawet prywatnie, skoro nie należy to do jego obowiązków w ramach NFZ (jak piszesz - za miasto nie dojeżdżają) i obejrzeć Babcię (Babcia nie musi wiedzieć, że to lekarz z hospicjum), może będzie można Babcię przywieźć na miejsce do niego, żeby ją zbadał? A potem może lekarz zgodzi się pomagać Wam w konkretnych sytuacjach (np. jeśli będzie nasilenie bólu - będzie mógl przepisać mocniejsze leki). Jeśli sytuacja rozwinie się nieoczekiwanie w takim kierunku, że przestaniecie sobie radzić - wtedy trzeba będzie pomyśleć o hospicjum stacjonarnym (tu uwaga - czas oczekiwania na miejsce w hospicjum stacjonarnym to ok. 3 tyg., na konsultację hospicjum domowego czeka się około tygodnia).
natalia121 napisał/a:
jesli onkolog bedzie proponował babci chemie to się na nia nie zgodzi

Ma do tego prawo. Jakość życia (czyli życie bez cierpienia) jest dla pacjentów onkologicznych ważniejsza niż jego długość. Dlatego warto poruszyć w rozmowie z onkologiem dwie kwestie: po pierwsze na ile proponowane leczenie ma szansę wydłużyć Babci życie (życie, a nie umieranie!) a po drugie (to będzie bardzo ważne dla Babci) co onkolog jest w stanie zaproponować w celu złagodzenia skutków leczenia. Np. skuteczne leczenie wymiotów, bólu. Jeśli Babcia będzie miała świadomość, że skutki uboczne będą, ale można sprawować nad nimi kontrolę - może wyrazi zgodę na leczenie?
  Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Madzia70

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15043

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-07-04, 11:06   Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
natalia121,
Rokowania Babci są poważne. Nikt Ci nie powie, jak długo Babcia będzie żyła, ponieważ przebieg choroby nowotworowej jest różny u różnych osób. Z tak masywnym nowotworem liczyłabym kilka/naście tygodni. Jeszcze raz podkreślam - mogę się mylić, oby Babcia żyła jak najdłużej. Pamiętaj jednak, że o ile przedłużanie życia ma sens, o tyle przedłużanie umierania jest rzeczą złą.
Pamiętaj też, że cierpienie Babci może mieć różne wymiary. Ból, zaparcia, duszność, lęk można skutecznie opanować farmakologicznie. Natomiast (na przykład) jeśli Babcia do czasu choroby była osobą energiczną, sprawną - może z trudem znosić postępujące osłabienie i niepełnosprawność, które bez wątpienia nastąpią, jeśli choroba będzie się przedłużać. Wtedy również nie należy podtrzymywać życia Babci na siłę, ponieważ niepełnosprawność, zwłaszcza pojawiająca się nagle - niesie ze sobą ładunek negatywnych emocji, trudnych do zniesienia dla pacjenta.
Myślę, że powinnaś pozostać w stałym kontakcie z onkologiem, z którym konsultowałaś się wczoraj (jaki wynik konsultacji? Badał Babcię, czy konsultował tylko na podstawie dokumentacji?) i w razie wątpliwości zwracać się do niego. Pamiętaj też, że będą Ci potrzebne rzeczy, których na forum nie uzyskasz (recepty, skierowania) i dlatego dobrze byłoby mieć pod ręką lekarza, który w tym Ci pomoże. Najlepszą opcją byłaby kompleksowa opieka onkologa, który Babcię konsultował (jeśli warunki materialne Ci na to pozwolą, to może onkolog będzie mógł przyjechać prywatnie w razie potrzeby?) lub innego onkologa albo lekarza rodzinnego/internisty orientującego sie w zagadnieniach medycyny paliatywnej.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
  Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Madzia70

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15043

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-07-03, 01:21   Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
vioom,
nie chcę off-topu w wątku Natalii, dlatego nie odniosę się do Twojego postu. Wiedz tylko, że mylisz się i w kwestiach merytorycznych i w stylistycznych. Jeszcze raz podkreślam Twoją arogancję - nie ja pierwsza zresztą.
  Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Madzia70

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15043

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-07-02, 22:34   Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
vioom,
Tak prawdę mówiąc, to nie pierwszy raz czytam post Twojego autorstwa, świadczący tyleż o arogancji, co o ignorancji.

vioom napisał/a:
przede wszystkim najważniejsze byłoby aby babcia była pod opieką hospicjum

Skąd pewność, że: a) Babcia Natalii przeżyje okres pooperacyjny i będzie mogła wrócić do domu pod opiekę hospicjum? b) w miejscowości Natalii i jej Babci jest hospicjum? Wiemy natomiast, że onkolog jest na pewno, ponieważ wkrótce ma się odbyć konsultacja. Notabene, natalia121, spróbuj się dowiedzieć, czy onkologa nie dałoby się w jakiś sposób ściągnąć do szpitala, żeby skonsultował Babcię od razu. (Babcia nie musi wiedzieć, że to onkolog.)

vioom napisał/a:
konsultacja onkologiczna na prawdę niewiele wniesie do sprawy

Owszem, może wnieść, bo onkolog może podjąć decyzję o radioterapii paliatywnej, np. w celu zmniejszenia masy przerzutowych węzłów chłonnych w jamie brzusznej, lub zmniejszenia masy guza, celem uniknięcia nawrotu niedrożności. (I taki drobiazg estetyczny (szanujmy język ojczysty :) ) wypadałoby wiedzieć, że "naprawdę" pisze się razem.)

vioom napisał/a:
o chemioterapii nie ma mowy, jest bezsensowna bo nie zredukuje takiej masy guzów

Istotnie może być bezsensowna, ale głównie ze względu na zły stan ogólny Pacjentki. A poza tym, jak to powyżej wspomniała absenteeism - raka leczy onkolog i to jemu należy pozostawić decyzję co do sensowności podejmowanego leczenia, a nie wyrokować o tym na forum.

vioom napisał/a:
...bólu, który oczywiście prawdopodobnie na pewno...

Precyzja budowy zdań w tekstach, które aspirują do charakteru medycznego wypowiedzi - bezcenna :shock:


natalia121,
Nie daj się przestraszyć bólem. Ból w chorobie nowotworowej może mieć różne nasilenie. Są pacjenci, którzy nie odczuwają go wcale lub odczuwają niewielki, do opanowania przy pomocy leków powszechnie dostępnych bez recepty. Inni wymagają dużych dawek narkotycznych leków przeciwbólowych. Pomiędzy tymi skrajnościami jest cały wachlarz możliwości odczuwania bólu i jego skutecznego leczenia. Na razie musisz się skupić na przeprowadzeniu Babci przez okres pooperacyjny (jak pisałam powyżej - różnie się to może skończyć). Następnie - zakładając, że Babcia wyjdzie do domu, lub nawet w czasie jej pobytu w szpitalu - udać się na konsultację do onkologa (jeśli onkolog nie będzie mógł przyjść do szpitala, to idż do niego sama, z Babci wynikami - możesz poprosić chirurga o krótką, merytoryczną konsultację na piśmie do przedstawienia onkologowi). W zależności od rozwoju sytuacji (stanu Babci, decyzji onkologa) będziemy się zastanawiać, so robić dalej.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
  Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Madzia70

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15043

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-07-02, 09:12   Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
natalia121,
Na pewno zdajesz sobie sprawę z tego, że sytuacja jest bardzo poważna. Operacja zespolenia została zastosowana ze wskazań życiowych - tzn. była to operacja doraźnie ratująca Babci życie. Natomiast w kwestii zahamowania postępu choroby nowotworowej nic nie wniosła :-( . Konsultacja onkologa oczywiście konieczna, ale prawdę mówiąc wątpię, czy na tak osłabiony organizm (bardzo rozległy nowotwór + stan po dużej operacji) ktokolwiek zdecyduje się podać chemioterapię, która jest leczeniem ogromnie wyczerpującym siły organizmu.
Pozdrawiam Was serdecznie.
  Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Madzia70

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15043

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-07-01, 23:56   Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Prawdopodobnie niedrożność przewodu pokarmowego. Może się skończyć różnie, niestety. Odezwij się, jak coś będzie wiadomo.
  Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Madzia70

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15043

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-06-10, 22:26   Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
natalia121,
Te wyniki nie są bardzo złe. Niepokojący jest tylko spadek hemoglobiny i krwinek czerwonych między 15 a 17 maja - wygląda na to, że było w tym czasie jakieś krwawienie. Prawdopodobnie po pobraniu wycinków zresztą, niekoniecznie samoistne. Powinna być jeszcze podana taka wartość jak RDW - nie ma jej w wynikach?
Czy możesz dokładniej podać, jakie leki Babcia bierze? Tabletek "na serce" jest kilkadziesiąt, trudno cokolwiek wnioskować... A tarczyca? Babcia ma nadczynność czy niedoczynność?
  Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
Madzia70

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15043

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-06-09, 16:00   Temat: Gruczolakorak jelita grubego - rozsiew do płuc i wątroby
natalia121,
Biegunki na przemian z zaparciami należą do obrazu klinicznego raka jelita grubego - on po prostu daje takie objawy, niezależnie od wielkości. Natomiast u Twojej Babci dochodzi problem z "całkowitym zamknięciem światła jelita" - czyli z ogromnym prawdopodobieństwem na rozwinięcie niedrożności przewodu pokarmowego. Dlatego Twój lekarz kazał wzywać pogotowie, w razie dołączenia się innych objawów. Ja bym tylko dodała, że niedrożność nie musi przebiegać dramatycznie, z wymiotami i gorączką. Moim zdaniem konsultacja chirurga w celu wykluczenia/potwierdzenia niedrożności byłaby konieczna przy braku stolca powyżej 6-7 dni (pomimo stosowania leków na wypróżnienie - stosujecie?) z towarzyszącym bólem brzucha.
Kwestia zabrania Babci do onkologa zależy trochę od tego, na ile Babcia jest zorientowana w swojej chorobie. Oczywiście, jak powyżej pisze absenteeism, decyzja o podjęciu lub zaniechaniu chemioterapii należy do onkologa. Być może jednak gastroenterolog prowadzący, oceniając stan kliniczny Babci uznał, że włączenie chemii jest mało prawdopodobne. Nic nie piszesz o Babci chorobach towarzyszących (serce?), jak rozumiem hemoglobina pewnie była ok. 8-9 g/dL skoro podano 2 jednostki krwi? Kiedy były poprzednie badania? Byłoby łatwiej napisać cokolwiek, gdybyśmy mieli pełny obraz choroby.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group