1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz jajnika |
Millena Moon
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4219
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-09-12, 05:07 Temat: Re: Guz jajnika |
wilk82 napisał/a: | czy to mozliwe ze guz o takiej srednicy nie jest złośliwy? |
Jest to możliwe, jeżeli to np potworniak, sama miałam takiego gada ok 10 lat temu i na szczęście okazał się niezłośliwy. Trzymam kciuki za szwagierkę i życzę jej dużo dużo zdrówka. |
Temat: bóle kostne |
Millena Moon
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 10000
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-09-10, 11:59 Temat: bóle kostne |
Bardzo mi przykro, zrobiłaś dla niego najwspanialszą rzecz jaką tylko mogłaś zrobić, byłaś przy nim i wspierałaś w tej najważniejszej podróży jego życia, trzymałaś go za rękę. Z pewnością w tych ostatnich chwilach było to dla niego bezcenne.
Trzymaj się cieplutko. |
Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Millena Moon
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 11212
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2013-09-03, 12:09 Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Anna Jabłońska napisał/a: | Przykro mi bardzo:( Wiem co przeżywasz bo moja mamunia zmarła 18.08.2013 r. Chorowała również na chłoniaka :(((Tak bardzo mi jej brak |
Czytałam Twój wątek Aniu o chorobie Twojej mamusi, aż się płakać chciało Trzymaj się dzielnie, nie wiem dlaczego, ale im więcej dni mija od odejścia taty, poczucie straty staje się coraz większe, i coraz trudniej mi się jest z tym pogodzić...ile czasu jeszcze musi upłynąć aby wrócić do normalności..?
Dziękuję wszystkim pozostałym za słowa wsparcia. |
Temat: Moja Mama umiera. |
Millena Moon
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 14044
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-09-02, 13:57 Temat: Moja Mama umiera. |
Jarku, trzymaj się, jestem z Tobą, mój Tato również przegrał tę walkę tydzień temu. Wiem co czujesz, wyrazy współczucia z mojej strony.
|
Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Millena Moon
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 11212
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2013-09-02, 13:51 Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Mój tato niestety przegrał walkę, niestety to nie były jak w temacie skutki uboczne chemioterapii, tylko powolne przegrywanie, po trzeciej dawce chemii odszedł 26.08.2013 o godzinie 2.30.
Jednak Ci tym z Was, którzy to czytają życzę, abyście cały czas byli dobrej myśli, chłoniaka można wyleczyć, i trzeba cały czas ufać w wyleczenie. Pamiętajcie wiara może uczynić cuda, nie poddawajcie się.
Życzę wszystkim dużo zdrówka. |
Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Millena Moon
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 11212
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2013-08-24, 21:47 Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Tak, wiem, wiem, jutro wsiadam w samolot i lecę...szkoda, że nie jestem faszystką, bo wybiłabym wszystkie raki na tej ziemi, aby już więcej nikogo nie nękały...
Dzięki za tak ciepłe słowa wsparcie... |
Temat: Czy to skutek chemioterapii czy moja mama odchodzi? |
Millena Moon
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-08-24, 19:25 Temat: Czy to skutek chemioterapii czy moja mama odchodzi? |
Miałam podobny dylemat:
[url=http://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/czy-takie-skutki-chemioterapii-sa-normalne-vt8254.htm][/url]
Z przykrością to piszę i z ciężkim sercem, ale wydaje mi się, że i Ty powinnaś brać pod uwagę tę drugą gorszą perspektywę, tym bardziej, że mama miała podaną chemię paliatywną, a więc taką, która nie leczy a jedynie może ale nie musi przedłużyć życie. Jednak jeżeli Twoja mama jest w takim stanie jak piszesz, to chemia może jej bardziej zaszkodzić niż pomóc...
Przykro mi, musimy się dzielnie trzymać..
|
Temat: Opieka paliatywna NHS, a transfer do NFZ |
Millena Moon
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 6562
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-08-24, 19:11 Temat: Opieka paliatywna NHS, a transfer do NFZ |
Nie pomogę w głównym temacie bo po prostu nie wiem. Mieszkam w UK, do Polski lecę po niedzieli spędzić ostatnie chwile z tatą. Jest pod opieką paliatywną w domu, mój dylemat jest inny, mianowicie ja najchętniej bym tatę tu przywiozła, aby tu w Anglii został pochowany, choć wiem, że to by było wbrew jego woli. No ale co robić w sytuacji gdy po odejściu taty mamę będę chciała wziąść do siebie do Anglii, mama będzie tego chciała, jestem jedynaczką, więc ma tylko mnie. No i tu zaczynam się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby sprowadzić tatę tutaj wbrew jego woli, po to aby mama mogła w każdej chwili odwiedzić jego grób...czy mój pomysł jest w ogóle możliwy do zrealizowania..?
Co do przetransportowania mamy do Polski to odradzam, w Polsce wszystko jest bajońsko drogie, pacjent nawet podczas pobytu w szpitalu musi sobie na własną rękę wykupować leki. Załatwianie darmowych pieluch to droga przez mękę, a pobyt w szpitalu to koszmar, przy biegunce pieluchy zmieniane max 2 x na dobę, w konsekwencji ciężkie odparzenia. Zakażenie bakterią e coli ( szczep szpitalny) w momencie spadku odporności po chemii.
Ja na Twoim miejscu pochowałabym mamę tutaj o ile planujesz tu zostać na stałe i w przyszłości sam tutaj być pochowanym. Ja uważam, że miejsce człowieka jest bardziej tam gdzie jego dzieci, a nie rodzeństwo czy zmarli przodkowie.
Trzymaj się cieplutko.. |
Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Millena Moon
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 11212
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2013-08-24, 15:59 Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Pierwsza chemia spowodowała uzyskanie odpowiedzi ze strony nowotworu, guzy się znacznie zmniejszyły, i tato zaczął normalnie jeść i przestał gorączkować. Po drugiej chemii RCHOP zaczęły się schody, wylądował w szpitalu z szeregiem skutków ubocznych, na dodatek zakażony został e coli, na skutek antybiotykoterapii dostał grzybycy przewodu pokarmowego, na skutek innej bakterii przyplątało się zapalenie jelit. W sumie jego stan był bardzo ciężki z niewydolnością krążenia włącznie. Na szczęście na oddziale zakaźnym wyprowadzili go z tego, wzmocnili, rozpoczęli rehabilitacje, tak, że po powrocie do domu zaczął korzystać z kaczki, zaczął chodzić do toalety o chodziku, a nawet codziennie grywał z mamą w karty.
Byłam u niego przez tydzień w lipcu przed 3-cią chemią.
Trzecia chemia była podana 29 lipca, ale nie był to już schemat R CHOP tylko RCVP. PO kilku dniach od przyjazdu do domu, tatę znów powaliło do łóżka, znów zaczęły się pampersy, biegunki. Tato nie był w stanie nawet ruszyć ręką czy nogą, a chodzik odszedł w niepamięć.
Teraz tato leży, podsypia w ciągu dnia, ciśnienie 90/48 puls ok 120. Zaczynają się chwilowe utraty świadomości. Brak łaknienia, problemy z przełykaniem. Lekarz stwierdził na podstawie klinicznego obrazu objawów, że choroba nowotworowa jest w stanie progresji. Obecnie tato jest już na kroplówkach, plasterkach z morfiną i innych lekach narkotycznych.
Lekarz uświadomił mi, że to już jest proces umierania. ...
A ja się zastanawiam, czy jeśli polecę do Polski za tydzień, czy to już nie będzie za późno.
Czy lepiej jutro czy pojutrze wsiadać w samolot i pędzić ile sił..? |
Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Millena Moon
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 11212
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2013-08-24, 09:48 Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Niestety tato przegrywa walkę z chorobą. |
Temat: Dzień Ojca |
Millena Moon
Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 4768
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-06-23, 06:20 Temat: Dzień Ojca |
Zamierzam zadzwonić do taty z życzeniami ( aktualnie przebywam za granicą, ale w najbliższym czasie lecę do Polski)
Tato niestety nie jest w najlepszym stanie, po drugiej chemii, powikłaniami, które przykuły go do szpitalnego łóżka. Rokowanie nie jest zbyt pomyślne tym bardziej, że tato ma 78l.
Nie mam jednak pojęcia czego mu mogę życzyć w takiej sytuacji.
Napiszcie proszę jakie życzenia mogłyby pobudzić go do dzielnej walki z chorobą, jakie życzenia mogą go podnieść na duchu, bo niestety przechodzi dość często chwile załamania..:(
Ehh..jego choroba spadła na nas jak grom z jasnego nieba...:( |
Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Millena Moon
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 11212
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2013-06-21, 06:26 Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Ślicznie dziękuję za tę informację.
Czyli rozumiem, że to nie chemia przybiła tatę do łóżka, ale infekcja nią spowodowana.
Co do wieku mojego taty to zdaję sobie sprawę, że tato ma swoje lata, jednak wielu pacjentów nawet po 80-ce da się wyleczyć.
Ogólnie choroba u taty rozwinęła się piorunująco.
Jesienią gościł u mnie wraz z mamą przez kilka miesięcy, był całkowicie zdrowy, pełen sił witalnych. Wyjechali w listopadzie. W grudniu tato zachorował na infekcję z objawami grypopodobnymi, a więc gorączka i długo utrzymujący się kaszel. W lutym zaczął narzekać na bóle w nadbrzuszu i inne objawy ze strony przewodu pokarmowego, bóle się nasilały na USG wykryty został pojedynczy guz, kilka tygodni później tomografia wykryła rozsianego chłoniaka. Podczas pobierania materiału na biopsję okazało się, że 3/4 żołądka jest zajęte. Guzy żołądka były już na tyle duże, że dosłownie były wyczuwalne przez powłoki brzuszne.
Po pierwszej dawce chemii, guzy żołądka znacznie się zmniejszyły, przestały być wyczuwalne i przestały dawać dolegliwości. Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Po drugiej chemii niestety - komplikacje.
Martwię się tym, że kolejna chemia musi zostać przesunięta w czasie, bo z tego co widzę, ten rodzaj chłoniaka rozprzestrzenia się u taty błyskawicznie...:( |
Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Millena Moon
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 11212
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2013-06-20, 22:48 Temat: Czy takie skutki chemioterapii są normalne..? |
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem tu nowa. Tak się złożyło, że mój tato (78l) w kwietniu miał zdiagnozowanego chłoniaka, po szczegółowych badaniach diagnoza: chłoniak rozlany z dużych komórek B. Tato miał zajęte 3/4 żołądka, 80% szpiku kostnego i nie wiem dokładnie co jeszcze, niestety nie znam szczegółowych wyników.
Pierwszą chemię tato zniósł dobrze, bez większych komplikacji, po drugim wlewie jest tragicznie.
Pojawiła się gorączka, obawiałam się neutropenii, ale po zastrzykach na podniesienie białek gorączki na jakiś czas ustąpiły, jednak tato przestał chodzić, dosłownie jest przykłuty do łóżka z koniecznością używania pampersów włącznie. Obecnie przebywa na oddziale wewnętrznym miejskiego szpitala, do tego wszystkiego wykryto u niego bakterię E coli we krwi. Tato nadal nie funkcjonuje samodzielnie, dzisiaj jak mama była u niego patrzył tępym wzrokiem w jeden punkt na suficie i nie potrafił wydobyć z siebie słowa.
Ten stan trwa już dwa tygodnie i w związku z tym wystąpiła konieczność odsunięcia w czasie kolejnej dawki chemii (wczoraj miał termin 3-go wlewu).
Czy taki stan po chemioterapii jest normalny, czy też takie objawy mogą być spowodowane czymś innym.
Proszę o pomoc.
Mieszkam za granicą, póki co nie wybierałam się do taty bo po przewertowaniu internetu i zebraniu wszelkich informacji o chłoniakach jestem dobrej myśli i jestem pewna, że on z tego wyjdzie.
A może jednak nie powinnam być taką bezmyślną optymistką i szybko wsiadać w samolot i lecieć, bo jego stan nie należy do normalnych..?
Najbardziej irytuje mnie brak skojarzonego leczenia, to znaczy uważam, że w takim przypadku tato powinien być na oddziale onkologii, a nie na wewnętrznym innego szpitala, bo jak tu zapytać internistę czy te objawy mogą być spowodowane przez brak odpowiedzi chłoniaka na leczenie..ehh... |
|
|