1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
Nadzieja
Odpowiedzi: 407
Wyświetleń: 146257
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2010-04-14, 00:20 Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
:D i jedyna chwila kiedy nie słyszę
"mamusiuuuuuu..."
"kochanie a..."
albo
"włeeee, włeee, włeee"
...
Czas dla mamusi wieczorową pora |
Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
Nadzieja
Odpowiedzi: 407
Wyświetleń: 146257
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2010-04-13, 23:49 Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
Widze że i Ty spać po nocach nie mozesz... |
Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
Nadzieja
Odpowiedzi: 407
Wyświetleń: 146257
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2010-04-12, 10:02 Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
pixi napisał/a: |
A jeśli chodzi o dzieci - to nie ma mądrych - każdy ma potknięcia i byłoby dziwne, gdyby nie . W końcu dostajemy je bez żadnej instrukcji obsługi. |
Kurde, przydała by się taka instrukcja ... (albo pilot zeby wyciszyć na chwilę rozkrzyczanego dwulatka czy niezdecydowanego noworodka ) |
Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
Nadzieja
Odpowiedzi: 407
Wyświetleń: 146257
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2010-04-12, 09:24 Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
PIXI-
To co i jak napisałaś na temat Waszego ukształtowania się wzajemnie jest naprawdę piękne
Masz dar dobierania słów
A teraz widze ile byków nawaliłam pisząc poprzedni post dziw ze się ktoś rozczytał
Założę się ze mimo wszystko męczy Ciebie tak jak i mnie udawanie silnej... Pewnie masz takie momenty że chciała byś poryczeć się w głos i wykrzyczeć jak Ci źle- ja wtedy zawsze się uśmiecham i kłamię "wszystko w porządku..."
Wspomnienie Kasi
Przypomnienie co dzieje się z moją mamą
Przyznanie się ze sobie czasami nie radze z dziećmi- już nie raz przy łóżeczku małej się poryczałam...
Ale kiedy przyjda znajomi , sąsiedzi- zadzwoni mama... Usmiech od ucha do ucha i stwierdzenie "jestem tylko troszkę zmęczona..."
Własnie zdałam sobie sprawę z tego jaka ze mnie kłamczucha- próbuję okłamac nawet samą siebie... |
Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
Nadzieja
Odpowiedzi: 407
Wyświetleń: 146257
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2010-04-12, 00:09 Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
pixi napisał/a: | Zauważyłam coś dziwnego wśród mojej rodziny i znajomych- nie mam z kim pogadać o Tomku Jak tylko w rozmowie o nim napomknę,to stają sie jacys tacy niedoslyszący, jakbym strzelila gafę.
nie to, żeby w ogóle nie chcieli o nim pamiętać, to nie, bo naprawdę byl ceniony i kochany , cieszyl się dużą sympatią i rodziny i znajomych i jak juz wspominają, to każdy z żalem wzdycha, że szkoda, ze brakuje, że młody i mógł dalej żyć, ale jeśli próbuję wtrącić jego imię w zwyklej rozmowie, że tomek to, albo tamto, to tak jakoś omijają moja wypowiedź, jakbym popelnila niezręczność.Mam wrażenie, że pytanie, czemu tak jest, też byloby nietaktem.
Rzeczywiście mam ciągoty, zeby o nim napomykać w rozmowach, a to, ze np. lubil mercedesy, a czegoś tam nie, że on by to tak zrobil, to i ja też, albo, ze z czegoś tam by sie cieszyl - ale odnosze wrażenie, ze otoczeniu takie wtręty są niewygodne.
Nie wiem, czy to na zasadzie, że w domu powieszonego nie mówi sie o sznurze, czy uważaja, że takim gadaniem rozdrapuje rany, czy tez że skoro umarł, to nie ma dla niego miejsca w "życiowych" rozmowach. A może, żeby wymawianiem jego imienia nie przywolać jego ducha
NIe wiem, jaka bylabym na ich miejscu ( może tak samo bym postępowala) , ale teraz mi to doskwiera, ze nie slysze jego imienia wypowiadanego na glos, że wszyscy tak jakby chcieli sami szybko zapomnieć i żebym ja zapomniala i że wlaściwie juz tylko tu, na forum, ciągle jeszcze czuję, ze jestem "my", a nie tylko "ja"
a moze ja juz dziwaczeję, a oni mają rację? |
PIXI- Wy byliście małżeństwem... Ja wciaz wspominam moją przyjaciółkę i widze taki sam odruch u moich znajomych czy rodziny kiedy mówię "ach Kaśka mi kiedyśpoleciła zeby przy Macku zrobić tak,..." " ...Od Kasi dowiedziałam się kiedyś" " Kasia pewnie by..." itp... a kiedy powiem "brakuje mi jej..." to tak jak by nikt nie słyszał (teraz mam jedynie DSS- która musi mnie znosić i robi to cierpliwie- a + do DSS Banialuka :* ). Czasami czuję się tak jak bym nie powinna była wspominac że Kasia choć chciała bym glośno wykrzyczec ze wlaśnie po niej, na jej czesc moja córka nosi drugie imie Karolina-Katarzyna... A ja czuję ze moja KAsiula tam u góry kieruje żeby u mnie bylo choc troszke lepiej- kiedy dowiedziała się ze w ciąży jestem cieszyła się jak nikt- zaczeła ukrywac przedemną wszystko co najgorsze... a kiedy zmarła... a w moim brzuszku była Karolcia- nie wiedziałam ze to dziewczynka lae czuję za Kaśka coś u góry szepneła- bo wiedziała ze marzy mis ię córcia i czesanie warkoczyków- a trzeci raz ciąży nosić nie bede...
Widzisz- teraz w Twoim wątu rozkleiłam się i nadaję o sbie...
Aż mi głupio...
Ale chciałam zebyś wiedziała ze doskonale wiem co czujesz w momentach kiedy wspominasz...
A Avik? eż zauwazyłam ale własnie odezwals iewe mnie syndrom znajomych/rodziny- odezwać się czy nie...
Bardzo lubię to zdjecie i miło będzie popatrzyć a nie przy kazdym Twoim poscie |
Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
Nadzieja
Odpowiedzi: 407
Wyświetleń: 146257
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2010-03-05, 21:35 Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy |
PIXI- Ty pomogłas kiedyś Kasi a tym samym i mi... A ja nawet nie wiem co powiedziec :( Strasznie mi przykro... Pisałam Ci kiedyś na PW bodajże i nie tylko ze jesteś moim aniołem! Ktoś z tak wielkim serduchem przyjmującym obcego do siebie i sam cierpiący mając przy sobie ukochaną chorą osobę jest własnie aniołem. Twój anioł będzie czuwał nad Tobą :*
Ściskam Cię mocno :*
... |
|
|