Znalezionych wyników: 8

Cztery tygodnie w szpitalu ale jakos mnie podreperowali . Dzieki talkowaniu znowu
moge normalnie oddychac . Na razie zrobili prawe pluco , lewe jak bedzie trzeba za trzy miesiace ,jak dociagne bo lekarz troche sie patrzyl sceptycznie .
Tragedia jest odbudowa masy miesniowej ( kortison) . Poruszam sie tylko z balkonikiem .
Mial ktos podobne problemy ? Rak jako taki stabilny .
Pozdrawiam :mrgreen:

Michal , dzieki za informacje ktore potwierdzily moje domysly . Dzis sciagneli mi z prawego znowu 1,5 l. w okolo 20 minut i zostawili drenaz aby dalej wypompowywac .
Przeprowdzilem rozmowe z pania onkolog - jej prognozy to mniej wiecej 6 miesiecy .
Dobre i to . Na talkowanie tez sie zapisalem bo w sumie chyba nie ma lepszej metody aby mi polepszyc ten ostatni okres . Chirurg sprawdzil dzis po punkcji rozpreznosc prawego pluca i byl zadowolony . Poniedzialek lub we wtorek ma dzialac pod pelna narkoza .
Stwierdzil ze moze pare dni bolec ale oni maja dosyc srodkow przeciwbolowych :--:

.
Najwazniesze zeby cholera nie dusila .
Pozdrawiam!

No i sie wszystko pomieszalo . Weglug radiologa zmiany w mozgu sa bardzo male a nawet
moga miec podstawe w poruszeniu sie podczas badania , tak ze postanowiono to na razie zostawic i odczekac . O wiele gorzej wyglada sprawa z plynem :uuu:

.
Tak jak pisalem w poprzedni piatek sciagnieto mi 1,5 l. z prawego pluca a lewe zostawiono.Juz w poniedzialek bylo znowu pelno . Wynikow badan nie mam jeszcze ale
lekarze twierdza ze plyn jest pochodzenia rakowego gdyz posiada domieszki krwi .
Na dzie dzisiejszy plucka znowu pelne - po1,5 l. kazde . Propozycja lekarzy - talkowanie jednego plata .I to mnie przerazilo bo po pierwsze doczytalem sie ze to sie robi w koncowym stadium choroby , po drugie moze to miec wiele dzialan ubocznych . Czy ktos ma jakies doswiadczenia w tym temacie ?
Musze sie przyznac ze nie jest mi fajnie gdy pomysle ze to podduszanie jakie odczuwam teraz moglo by sie ustalic i jeszcze wzmocnic :roll:

Mam dostac koncentrat tlenu do domu ale czy to duzo da ? Ten ktory uzywam w szpitalu nie czyni cudow .
Z gory dzieki za pomoc !Pozdrawiam !

Witaj , podovbne problemy tez mam z nogami .Najpierw chemia uszkodzila a potem sterydami dobili .Sterydy a w szczegolnosci te z kortyzonem niszcza tkanke miesniowa .
Ja juz potrzebuje "balkonik" a schody moge pokonywac tylko wtedy gdy jest porecz po ktorej sie wciagam . Badali mnie juz rozni magicy ,wczoraj mialem kosultacje z neurologiem
i wszystko konczy sie na szkodliwosci chemi . Neurolog podejrzewa neuropatie spowodowana chemia . :?ale?:

Pozdrawiam!

W poniedzialek robia kominek to bede cos wiedzial . Teraz w weekend byl tylko onkolog oddzialowy dyzurny i tylko mi podal wyniki i to co szef odrecznie napisal .
Pozdrawiam

Witaj ! Jestem w podobnej sytuacji jak Twoj tata tzn ,tez mam raka niedrobnokomorkowego z przerzutami do kosci . U mnie jest do 4 krag i biodra . Po badaniach w grudniu ordynator , gdy go spytalem ile jeszcze mi pozostalo , stwierdzil ze bez terapi 6 do 12 miesiecy a z terapia ( o ile zadziala) moga byc to 2 do 3 lat . Oczywiscie kazdy wypadek jest bardzo indfywidualny .
Pozdrowienia dla taty . Uszy do gory !

konrtast mozna podać jak kreatynia spadnie więcej ..
Mialem te problemy z kreatyna po pierwszej chemi , bardzo wazne jest przyjmowanie plynow . Wtedy dali mi natychmiast kroplowke i kazano przyjmowac 2,5 do 3,0 litra plynow dziennie . Stosuje sie do tego scisle i kreatyna utzymuje sie w normie .
Zwroc uwage czy maz przyjmuje wystarczajaca ilosc plynow .
Podrawiam

Do Slimak 1982 , przykro mi bardzo z powodow Twoich rodzicow . Jak kiedys napisalem uwazam ze tym co pozostaja jest trudniej niz tym co odchodza .
Co do dolowania to juz nie jestem na nie podatny. Pierwszy tydzien po otrzymaniu wiadomosci to byl koszmar gdyz nie wiedzialem czy to sen czy jawa , ludzilem sie ze to pomylka , ze podmieniono wyniki ale teraz jestem pogodzony .
Nikt mi nie obiecywal ze dozyje 100 lat , Statystyki przewiduja taki przypadek jak moj a wiec trzeba z pokora przyjac to co przychodzi , ktos musi statystyke robic . A ze akurat na mnie wypadlo ? Nigdy nie mialem szczescia do gier losowych , w zadnej postaci :mrgreen:

Pozdrawiam