1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Bóg... wiara... czy lekarze |
Reszka.78
Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 30637
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-01-23, 19:14 Temat: Bóg... wiara... czy lekarze |
JustynaS1975 napisał/a: | Jestem wierząca i jako wierząca uważam, że Wszystko jest rękach Boga, ale należy robić tak jakby było w naszych rękach.
|
Jak najbardziej Choć tak jak mówię, osobiście w cuda wierzę. Te medyczne też. Ktoś tu pisał, że się nie zdarzają. Tyle, że jak wyjaśnić fakt, że pewien geniusz miał umrzeć dwa lata po zdiagnozowaniu choroby, a żyje z nią 50 lat? Albo jak wyjaśnić fakt, że człowiek określony jako roślinka, po wielu latach śpiączki nagle się budzi i co więcej zaczyna mówić i się poruszać? Błąd lekarski? Czy jednak niebywała siła organizmu, którą właściwie inaczej niż cudem nazwać nie można?
Może jestem naiwna, ale myślę, że coś w tym jest.
Pozdrawiam |
Temat: Bóg... wiara... czy lekarze |
Reszka.78
Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 30637
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-01-20, 20:08 Temat: Bóg... wiara... czy lekarze |
Temat jest trudny i kontrowersyjny. Jestem osobą wierzącą w Boga, nie uznaję jednak kościoła. Nie podoba mi się fałsz i obłuda jaka w kościele panuje i ten fakt szalenie kłóci się z moją wiarą.
Mark napisał gdzieś tam, że jaki to Bóg który pozwala na ludzkie cierpienie, na choroby i bezsensowną śmierć. Według mnie Bóg jest rodzicem, który nawet jeśli jest wszechmocny, to nie we wszystko ingeruje, bo chce nas czegoś nauczyć. Tak samo jest z rodzicem, który może nas chronić, ale nie może nas blokować żebyśmy sobie kuku nie zrobili. Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. A ile rzeczy robimy na złość i wbrew rodzicom? Za coś takiego uważam wojny i przemoc. Jesteśmy jak głupie dzieci, które wbrew temu to powtarzaliby rodzice (w tym wypadku Bóg) uważają, że wiedzą lepiej i nadal będą się bić.
Choroby? To akurat jest niesprawiedliwe, bardzo niesprawiedliwe. Gdy czytam lub słyszę o umierających dzieciach, to kraje mi się serce, bo jest to coś potwornego dla rodziców zwłaszcza, ale i dla świata.
Cuda? Ktoś może mnie uznać za głupią, ale w nie wierzę. Może to głupie, może dziecinne, ale wierzę, że wiara może czynić cuda. Ile w tym prawdy nie mam pojęcia i mówiąc szczerze niezbyt mnie to interesuje. Może to cud, a może po prostu niepoznana siła naszych umysłów. Ktoś by mógł powiedzieć, że skoro cuda się zdarzają, to czemu nie każdemu. Nie znam na to odpowiedzi. Może gdyby każdemu się udawało, nie uważano by takich rzeczy za cuda? A może mimo wszystko zabrakło tej wiary?
Mówiąc szczerze, odkąd moja Mamcia choruje na tą paskudną chorobę, przeżywam swego rodzaju kryzys wiary. Boje się modlić, gdyż mam uczucie, że moje modlitwy mają odwrotny skutek. A może zwyczajnie jest jak w tej przypowieści/dowcipie:
Powódź. Na dachu kościoła, siedzi ksiądz i modli się żarliwie do Boga o ratunek. Przybyła łódź motorowa. Ksiądz odmawia pomocy mówiąc "Bóg mnie uratuje", po pewnym czasie przyleciał helikopter i ponownie ksiądz odmówił twierdząc "Bóg mnie uratuje". Woda wezbrała i ksiądz utonął. Stanął w niebie przed obliczem Boga i mówi z wyrzutem "Boże modliłem się do ciebie, czemuś mnie nie uratował?" Na co Bóg odparł "Dwa razy wysyłałem do ciebie pomoc, ale jej odmawiałeś".
Może Bóg pomoże, jeśli zawierzymy także lekarzom? Nie wiem.
Pozdrawiam i wybaczcie jeśli nagmatwałam w tej mojej wypowiedzi |
|
|