1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Mutacja genu BRCA1 |
Richelieu
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 18373
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-12-27, 15:54 Temat: Mutacja genu BRCA1 |
KaśkaJ napisał/a: | Może niezbyt precyzyjnie zadałam pytanie: otóż chodzi mi o to, których lekarzy powinnam KONIECZNIE odwiedzić i to razy 2 (tzw. second opinion"): ginekologa, onkologa, psychologa (nie lekarz), chirurga ginekologa? |
Z takiego zestawu ja wybrałbym dwie opinie lekarzy onkologów
(w takim razie np. jednego klinicznego i jednego chirurga onkologiczno-ginekologicznego)
oraz, z racji poważnego powiązania problemów medycznych z psychologicznymi, dwóch psychologów,
w takim razie również w celu rozszerzenia zakresu konsultacji wybrałbym np. psychologa ogólnego oraz psychoonkologa.
Nie zaszkodzi też, jak sama także pobuszujesz trochę w necie i poczytasz opinie pań, które były w takiej sytuacji. |
Temat: Mutacja genu BRCA1 |
Richelieu
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 18373
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-12-27, 12:57 Temat: Mutacja genu BRCA1 |
KaśkaJ napisał/a: | zastanawiam się, jak ogarnąć wspomniane tutaj przez kogoś "szerokie" konsultacje onkologiczne, psychologiczne i jakieś tam jeszcze. Do tej pory wydawało mi się, że jak trzeba usunąć jajniki i macicę to trzeba, oczywiście pogadam z ginekologiem jeszcze. Ale ilu ludzi powinnam odwiedzić jeszcze? Jakich specjalistów? Czy wybrać się do Szczecina, żeby usłyszeć to samo co w Warszawie? W jakich kwestiach uświadamia doktor Huzarski? |
Ten ktoś, w tym poście, miał na myśli, że tak poważny zabieg i ingerencja w organizm,
jakim jest usunięcie narządów rodnych, a także ewentualnie profilaktyczna mastektomia,
wymaga podjęcia decyzji w sposób świadomy co do konsekwencji, jakie za sobą pociąga.
Z jednej strony prowadzi do radykalnego obniżenia ryzyka zachorowania, co jest powodem wykonania tych zabiegów,
jednak z drugiej strony operacje takie są nie bez znaczenia dla psychiki poddanych im osób,
dla niektórych z kobiet operacje takie są poważną traumą, mającą negatywny wpływ na ich psychikę, zobacz np. ten artykuł.
Dlatego uważam za bardzo ważne, byś decydując się na któryś z tych zabiegów, dobrze wiedziała,
jakie one pociągają za sobą konsekwencje, zarówno te pozytywne, jak i uboczne negatywne
i by decyzja przez Ciebie podjęta była jak najbardziej świadoma i przemyślana.
Dlatego powinnaś rozmawiać z lekarzami, psychologiem, także z innymi kobietami mającymi podobne doświadczenia.
W tym celu obok wyżej wskazanych możliwości m.in. służyć może także i ten wątek na forum. |
Temat: Mutacja genu BRCA1 |
Richelieu
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 18373
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-12-16, 13:37 Temat: Mutacja genu BRCA1 |
KaśkaJ napisał/a: | nie rozumiem tych wyliczeń. Proszę o pomoc. |
Opierając się na podanych przez lekarza wartościach łatwo można obliczyć,
że prawdopodobieństwo tego, iż w ciągu całego dalszego życia (bez określenia czasu, kiedy to nastąpi)
zachorujesz na przynajmniej jedną z tych chorób (rak piersi lub jajnika) jest relatywnie wysokie i wynosi 82 % (= 1 - 0,3*0,6),
co oznacza że na każde pięć kobiet w takiej sytuacji jak Twoja, tylko jedna z nich nie zachoruje.
Dobrą wiadomością jest to, że znamy te fakty już teraz, zanim do zachorowania doszło,
dlatego można zawczasu monitorować Twój stan zdrowia, a także pomyśleć o bardziej zaawansowanej profilaktyce,
o czym wspomniała w swojej wypowiedzi Iwona (w uzupełnieniu na ten temat zobacz to opracowanie).
Regularna kontrola onkologiczna i badania będą w Twoim przypadku konieczne do końca życia,
nawet jeśli zdecydujesz się na wykonanie wyżej wspomnianych profilaktycznych zabiegów operacyjnych,
które w takim razie jednak znacząco obniżą ryzyko zachorowania.
Oczywiście podjęcie takiej decyzji wiąże się z koniecznością zasięgnięcia szerokich konsultacji medycznych
(onkologicznej, psychologicznej, także sama musisz "przymierzyć się" do tego problemu),
jednak masz na to jakiś czas, sytuacja nie wymaga podejmowania działań w trybie pilnym.
Pozdrawiam. |
|
|