1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz wielotorbielowaty ślinianki |
Silka
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 13123
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2012-11-22, 12:34 Temat: Guz wielotorbielowaty ślinianki |
mirinda_p napisał/a: | Właśnie wróciłem z Centrum Onkologii na Ursynowie. Miałem wizytę u chirurga dr B. Brożyny. Bardzo miły człowiek. Po obejrzeniu wyników (mimo skierowania na wycięcie, które uprzednio dostałem od onkologa) zadecydował biopsję łącznie z USG. Z wycięciem tego guza wiąże się spore ryzyko, gdyż właśnie w tym miejscu biegnie nerw twarzowy i łatwo można go uszkodzić. Więc chwilowo czekamy. Mam nadzieję, że to dobra decyzja. Tym razem BAC i USG będą wykonane w CO. |
Byłam w podobnej sytuacji więc napiszę co sądzę, może to Ci pomoże, albo komuś kto będzie również szukał odpowiedzi na podobne pytanie.
To już Twoja trzecia biopsja.
Ja miałam dwie, jeśli liczyć miejsca pobrania to w sumie trzy, gdyż za pierwszym razem pobierano mi próbki z dwóch guzów, ze ślinianki przyusznej, oraz z podżuchwowej. Ze względu na to że niewiele biopsja wykazała, skierowano mnie na kolejną by pobrać próbki do kolejnych , innych badań. Niestety ta biopsja również nie dała żadnej odpowiedzi, poza prawdopodobnie najważniejszą, że to nie jest nowotwór złośliwy (ale jak wiadomo, co i tu często na forum jest nakreślane, wynik biopsji nie zawsze jest taki jaki potem może być wynik badania hist -pat.).
Mimo wątpliwości, strachu, bo to jednak operacja, nawet w chwili kiedy już na oddziale dostałam do podpisania papierek że wiem o wszystkim, o możliwości uszkodzenia nerwu etc. kiedy patrząc na to co mam podpisać, jeszcze miałam ochotę zrezygnować (bo przecież nie gad złośliwy to po co ryzykować), jednak decyzja była na tak.
Trzy tygodnie temu wycięto mi guza wraz ze ślinianką (jednym płatem) przyuszną. Bo była nadzieja że dzięki temu da się określić skąd te guzy (w CO na kolejnym US wyszło że poza dwoma dużymi po lewej stronie, pojawiły się dwa malutkie po prawej) i co dalej.
Odebrałam wczoraj częściowy wynik (wpiszę go zaraz do siebie do wątku). I dalej czekam. Bo preparat został skierowany na kolejne badania.
Cytat: | A jakie są powikłania po wycięciu ślinianki? |
Różne. Ale nie można tego przewidzieć. Ja w tej chwili, trzy tygodnie po, nie czuję 3/4 ucha, całości miejsca po cięciu (co wcale nie było takie złe przy zmianie opatrunków i ściąganiu szwów ), oraz kawałeczka policzka. Z tego co zaraz po operacji mówiono mężowi, a potem mnie, nerw udało się prawie w całości ochronić, stąd tylko takie efekty. Cięcie zrobiono po mistrzowsku, już dzień, dwa po ściągnięciu szwów blizna była jasna, ładnie zagojona.
Powiem tak. Jeśli ten wynik na który czekam pozwoli mi wreszcie się dowiedzieć, co się dzieje, jakie podjąć leczenie, czy da się jakoś pozbyć kolejnych guzów, może nie dopuścić do rozwinięcia się gada w przyszłości (bo z tego co mi wiadome "przenoszone" guzy, lub takie zmiany mogą zrakowieć, to nie będę żałowała, że zamiast kolejnych kłóć które nic nie dawały, zdecydowałam się na wycięcie. |
|
|