1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Wznowa - II ścieżka chemoterapii |
Sylwia_
Odpowiedzi: 1080
Wyświetleń: 598924
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-14, 10:17 Temat: Wznowa - II ścieżka chemoterapii |
Przepiękna i cudowna historia wspaniałej kobiety....
Tak często tu byłam, ale historię tej cudownej kobiety dopiero teraz przeczytałam...
JaInko, wierzę, że teraz już jesteś w krainie wiecznego szczęścia, ze juz nie cierpisz i patrzysz na nas z góry...
Dałaś tu na forum przykład niesamowitej walki z tą chorobą i wierzę, że będziesz przykładem dla wielu zmęczonych i przerażonych tą chorobą osób...pokazałas, jak godnie żyć....
Będziesz na zawsze w naszych sercach ... |
Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Sylwia_
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14470
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-07-29, 11:10 Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Witajcie kochani...((
Niestety i u mnie przyszedł czas na pożegnanie i zamknięcie wątku...
Po prawie 11 miesiącach od rozpoznania raka drobnokomórkowego płuc u mojej kochanej mamusi niestety ...mamusia od nas odeszła w zeszły wtorek - a wydawało się, że bedzie dobrze. Ostatnio tak dobrze się czuła.....:((( A potem przyszły duszności, kaszel i z podejrzeniem zapalenia płuc przyjęta została do szpitala - tam tylko wytrzymala tydzień ...... dostała mocnego zapalenia watroby - zrobiono TK jamy brzusznej - niestety meta do watroby - wszystko było bardzo rozsiane ...z dnia na dzień było coraz gorzej a ostatnie 2 dni były totalną agonią, na morfinie....
A tak do końca mieliśmy nadzieję, że mamusi stan sie poprawi i że to tylko taki chwilowy stan osłabienia....ale niestety.....:( Nie udało się..
Zmarła 23.07.... przy rodzinie. Czuwaliśmy przy mamusi do końca . Niestety rodzierające było patrzenie na jej ból i cierpienie, to było straszne......Na szczeście do mamusi, na kilka godzin przed śmiercią, zdążyl przyjść jeszcze ksiądz, udzielić namaszczenia, pomodlić sie...
Nawet nam przez głowę nie przeszło, że to będzie koniec jej ziemskiego życia....
Zmarła mając zaledwie 56 lat................:((((((((((((((
Głeboko wierzę, że jest wśród nas, wspiera i modli się za nas...
Mamusiu najdroższa!!!!! Kochamy Cię bardzo...............
I jestem szczęśliwa, że mogłam się z Tobą pożegnać, przytulić i powiedzieć, jak bardzo Cię kocham ....
Nie wierzyłam, że tak szybko nas zostawisz.....Proszę, opiekuj się nami wszystkimi, a zwłaszcza naszą najmłodszą 14 letnią siostrą.......
Spoczywaj w spokoju kochana mamusiu .....
Opiekuj się nami........ |
Temat: RTG po zapaleniu płuc |
Sylwia_
Odpowiedzi: 167
Wyświetleń: 60025
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-03-14, 13:06 Temat: RTG po zapaleniu płuc |
Witaj Gosiu!
Nawet nie wiesz, jak bardzo podciągnęła mnie na duchu historia Twojego taty. Czytam Twój wątek i bardzo się cieszę, że tata tak dobrze sobie radzi i poki co, jest stabilizacja.
Po wielu miesiącach zmagania mojej mamy z ta chorobą też wyniki są na razie obiecujące. Jest jeszcze tydzien na radioterapii, a wczesniej miala 5 cykli chemii, która wyniszczyła jej bardzo organizm, a teraz już jest znacznie lepiej.
Cały czas Wam dopinguję i trzymam kciuki, bo praktycznie to też historia podobna do naszej.
I cieszę się bardzo z tych optymistycznych wiadomości.
Pozdrawiam! |
Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Sylwia_
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14470
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-03-10, 22:14 Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Witajcie kochani!
Pomyślałam sobie, że w końcu się odezwę i opiszę, co u nas, co z mamą. Dawno nie pisałam, ale to nie znaczy, że tu nie zaglądałam. Przeczytałam trochę historii tutaj i rodzinnych dramatów - czasami płakać się chce, jak się to wszystko czyta...
Ale ja narazie z całą rodziną jesteśmy pełni optymizmu. Jak w tamtym roku wszystko przedstawiało się czarno po postawieniu diagnozy mamy, bardzo baliśmy się, że koniec może nastąpić nawet w ciagu tygodni, bo stan mamy był na prawdę fatalny.
Mamcia jest teraz w szpitalu całe 6 tygodni na radioterpaii - chemie udało jej sie przejśc tylko w 5 cyklach, miała kilka razy przetaczana krew, kiepskie wyniki. Chemią ją bardzo wyniszczyła i z 70 kg schudła aż do 49... i było źle, dniami nic nie jadła, bardzo źle sie czuła, nie miała siły na nic. I postanowiono skierować ja na radioterapię - czekała po chemii cały miesiąc na miejsce w szpitalu. Ale dzięki temu długiemu oczekiwaniu mama przytyła 10 kg, zaczęła normalnie jesć, teraz moze jesć praktycznie wszystko, tylko z nogami ma problem, ale to ponoć skutek po chemii - porażenie jakieś i prawie stóp nieczuje tylko człapie po korytarzu.
Jeszcze 2 tygodnie jej zostało pobytu w szpitalu, a później do domku i czekanie.
No i wklejam tutaj opis badania, które mama miała w grudniu - jest to porównanie TK mamy z sierpnia i grudnia 2012r:
Czyli jest to stan przed radioterapią jeszcze, zobaczymy więc, co będzie po niej.
No i cieszę sie, że tutaj jestem. Powiem szczerze, że czasem bałam sie nawet tu zaglądać, żeby nie wyczytać znowu czegoś strasznego o tej chorobie i przestraszyc się kolejnego etapu. Narazie wygląda to o wiele lepiej, niz w sierpniu czy wrześniu tamtego roku a najważniejsze, że mama jest pełna optymizmu - zresztą tato daje jej ku temu mnóstwo powodów!
Kochani, trzymam mocno też kciuki za was - nie poddawajcie się, walczcie, każdy organizm jest inny i inaczej to znosi i nie znaczy to od razu, że zawsze trzeba wierzyc w statystyki.
Pozdrawiam i jak będę wiedzieć coś więcej, na pewno się odezwę! |
Temat: oldzia - komentarze |
Sylwia_
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 8734
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-10-01, 12:28 Temat: oldzia - komentarze |
Oldzia!
Tak bardzo mi przykro! Przeczytałam tutaj całą Twoją historię z tatą i mocno Wam dopingowałam!
Cieszyłam się, jak była poprawa i smuciłam, jak jej nie było. Ale wierzyć trzeba do końca.....
Wiem, że teraz pocieszanie nie ma sensu, z czasem samo przejdzie....
Narazie jest ból, łzy, cierpienie i pytanie, dlaczego?
Nigdy nie będziemy przygotowani na śmierć kogoś bliskiego.
Ale czasami tak myślę, że z jednej strony to dobrze, że wiemy o chorobie naszych bliskich, bo wtedy zmieniamy całe swoje życie jakby na lepsze - zajmujemy się nimi częściej, opiekujemy, dbamy, spędzamy jak najwięcej czasu z nimi.... i mamy czas, żeby się na to przygotować.
A inni już nie mają tej możliwości...
pozdrawiam ! |
Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Sylwia_
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14470
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-10-01, 12:16 Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Witajcie po dłuższej przerwie.
Bardzo mi miło Gonia, że pytasz o moją mamusię i że tutaj zaglądnełaś:)
Troszkę się działo u nas.
Mama właśnie w sobotę wróciła ze szpitala. Miała podany pierwszy cykl chemii 3 dniowej po kilka godzin. Pytałam się jej, jaki to schemat, ale za bardzo nie wiedziała, a wypisu mamy jeszcze nie mam, bo niestety dzielą nas dziesiatki kilometrów i narazie jestem tylko z nią na telefon.
Na szczęście tato wszystkiego dopilnowuje i jeździ z mamą na wszystkie badania!
Teraz mama ma 21 dni przerwy, potem kolejna 3 dniowa chemia, a po trzecim cyklu kolejne badania.
No i oprócz tego czekamy niecierpliwie na wyniki tomografii głowy i jamy brzusznej, czy nie ma przerzutów....:(
Mamcia jest w domciu. W szpitalu bylo jeszcze ok, ale teraz jak z nią rozmawiałam, to mówi, że jest bardzo słaba, sił nie ma, jest jej niedobrze, noga jej czasem drętwieje. No ale jak czytałam, takie są właśnie objawy po chemii, więc dopinguję ją mocno i mówię, że to tylko przez kilka dni a potem będzie już lepiej.
Czasem pokasłuje, ale jak z nią rozmawiam, to już nie ma tej męczącej chrypki, i kaszlu też jakby mniej. Oprócz tego musi też jeździc na kontrolę co miesiąc do pulmunologa i sprawdzać, czy nie nazbierał się jej płyn w płucach.
Więc narazie jesteśmy na początku tej całej naszej ciezkiej drogi, ale mocno wierzymy i nie poddajemy się! W koncu ja, tato, rodzeństwo i wszyscy bliscy musimy być teraz solidną grupą wsparcia!
No i nie spoczywamy na laurach i wizytach u lekarzy, tylko szukamy również alternatywnych metod, ziół, różnych suplementów, żeby mamę wzmocnić i zminimalizowac objawy tego nowotworu.
Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło i trzymam za Was wszystkich kciuki! I tych, co walczą z tym nowotworem i tych, co trwają cały czas przy bliskich zmagających się z tym paskudztwem.
Dziękuję, że jesteście! |
Temat: drobnokomórkowy rak płuca z odległymi przerzutami |
Sylwia_
Odpowiedzi: 197
Wyświetleń: 60850
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-10-01, 11:54 Temat: drobnokomórkowy rak płuca z odległymi przerzutami |
Witaj Agnes! Trzymam mocno kciuki za Was! Nawet nie wiesz, jak wielką terapią potrafią być posty, które czytam tu na forum. I cieszę się zarazem i płaczę, czytając historię innych. I jak oni przezywam to samo z moją mamą, której miesiac temu postawiono własnie wyrok - rak drobnokomórkowy z naciekami. Trzeba walczyć, za wszelką cenę! I dziękować za każdy dzień!
I fajnie, że jest tut tyle grup wsparcia na tym forum!
Serdecznie pozdrawiam i trzymam mocno kciuki! |
Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Sylwia_
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14470
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-14, 06:26 Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Bardzo chciałabym wiedzieć, jakie są rokowania w leczeniu tego typu raka.
Wyczytałam, że rak drobnokomórkowy jest najbardziej złośliwy i szybko się rozprzestrzenia ...
Zresztą lekarz na początku nam zasugerował, że może to być chłoniak, o czym mowa zresztą w badaniu histopatologicznym.
Wyczytałam, co znaczy C 34.9 , ale dalej nie wiem, jaki jest jego stopień zaawansowania i czy jest jakakolwiek szansa w tym przypadku na wyleczenie?
Chirurg w szpitalu, z którego mama wychodziła powiedział, że będzie na pewno leczona dożylnie..., ale nic więcej nie chciał powiedzieć |
Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Sylwia_
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14470
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-13, 19:03 Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Witam cieplutko....
Troszkę mnie tu nie było, no ale niestety czekaliśmy na kolejne badania i ich wyniki. Mama cały tydzień leżała w szpitalu na chirurgi klatki piersiowej, miała ściągana wodę z płuc, założony drenaż i miała pobrany wycinek.
Oczywiście częśc objawów, jak chrypka czy ciągłe odbijanie znikneły, lepiej teraz oddycha.
Teraz czekamy kolejny tydzień, bo dopiero wtedy przyjmą mamę na oddział onkologii. Przynajmniej odpocznie od szpitali.
No i niestety są też wyniki badań. Może ktoś pomoże mi je rozszyfrować, bo tak to musimy czekać aż cały tydzień.
Poniżej zamieszczam opisy badań mamy:
ROZPOZNANIE:
Carcinoma pulmonis sin. Infiltratio mediastini. Hydrothoraz sin. Metastases ad pleurae sin. Hydropericardium.
Badanie cytologiczne:
Liczne skupienia i rozproszone nowotworowe komórki przypominające komórki limfoidalne.
Badanie histopatologiczne:
Rak drobnokomórkowy płuca. C34.9 M-8041/3.
TTF1 (+), CD45 (-), Synaptofizyna (+), p63(-).
Wycinki z nacieku śródpiersia.
Fragmenty tkanki łącznej włóknistej z nieregularnym naciekiem nowotworu złożonego z drobnych komórek epitelioidnych i wrecionowatych miejscami tworzące układy sugerujące rozetki. Obraz w badaniu doraźnym na pierwszym miejscu nakazuje różnicowanie pomiędzy grasiczakiem i chłoniakiem.
Ostateczne rozpoznanie z bloczków parafinowych.
Badanie spirometryczne:
VC - 1320 ml= 44%
FEV1 - 1150 ml=45%
Mam też całą morfologię ale nie wiem, czy jest konieczne, żeby to wszystko opisać.
Bardzo proszę o pomoc. |
Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Sylwia_
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14470
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-28, 17:31 Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
była robiona biopsja. Niestety nie było usg jamy brzusznej robione.
A jeśli chodzi o opis:
"...W prawej jamie płucnowej znaczna ilość wolnego płynu układającego się płaszczowato do ok 43 mm. Poza tym opłucna miejscowo pogrubiała o charakterze zrostów, poza tym nie stwierdza się patologicznych zmian opłucnowych. W prawej jamie opłucnowej wolnego płynu nie stwierdza się... "
to dokładnie tak na badaniu napisali, widocznie się pomylili. |
Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Sylwia_
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14470
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-28, 16:39 Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Dziękuję Ci banialuka za komentarz.
Moja mama ma dopiero 55 lat i nie mogę narazie pogodzić sie z tym, że tak to wszystko wygląda.
A zaczeło się to wszystko od ciągłego męczącego kaszlu, potwornej chrypki i okropnego świstu, który wydobywał się z pluc mamy....
Teraz leży w szpitalu, jutro wychodzi na 2 dni, dostaje inhalacje, jakieś wziewy, a pożniej maja być wyniki biopsji i wtedy lekarze powiedzą, co robić.
Ale same jej objawy bardzo mnie niepokoją...
Jak czytam tu wiele tych wątków, to aż mnie ściska w środku i przeraża to wszystko, że walka z guzami płuc jest tak żmudna, ciezka i bez zadnych perspektyw....ale nie wolno się poddawać. cały czas mam nadzieję,że bedzie dobrze i że to da się wyleczyć...
[ Dodano: 2012-08-28, 17:46 ]
billyb napisał/a: | Sylwia,
Twojej mamie nie zostało wiele czasu, bo guz jest ogromny i choroba bardzo zaawansowana.
Prawdopodobnie mama dostanie chemię paliatywną, ale nie bardzo potrafię sobie wyobrazić sytuację, by pomogła w istotny sposób na dłużej niż parę miesięcy.
Szukajcie hospicjum, bo przed Twoją mamą i przed Wami bardzo trudny okres. Guz napiera na drogi oddechowe i prędzej czy później duszności staną się bardzo silne. Nie jestem pewien, czy będziecie w stanie pomóc jej w domu, chociaż byłoby to dla niej najlepsze rozwiązanie. Szpitale też nie są od tego, by zajmować się śmiertelnie chorymi. Nie znają się na terapiach unikania bólu. Wy potrzebujecie specjalistów, którzy uchronią Twoją mamę przed cierpieniem. Chciałbym napisać tu coś krzepiącego i optymistycznego, ale wszystko co o tej chorobie wiem świadczy przeciw takiej opcji.
Trzymaj się |
Włąsnie gdy zaczynam się w to wszystko wgłębiac powoli do mnie dociera, że nic nie da się zrobić... Boże, moja mama tego nie zniesie.
Narazie dzielnie to znosi i wierzy, ze bedzie dobrze. Ale ja, tato, rodzeństwo , powoli zaczyna to do nas docierać i nie mozemy się z tym pogodzić.... przeciez tyle jeszcze życia przed nią...
Będziemy walczyć... przynajmniej o to, by ulżyć w cierpieniu, bo ostatnio strasznie kaszle i się męczy. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy-po operacji |
Sylwia_
Odpowiedzi: 392
Wyświetleń: 142294
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-28, 16:33 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy-po operacji |
Dziękuję Ci Marzenko za odpowiedź na mój post. przeczytałam Twoją historię i bardzo mi przykro ......
zaczynam sie bardzo bać o swoja mamę również ....
mocno ściskam i pozdrawiam |
Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Sylwia_
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14470
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-28, 11:42 Temat: TK klatki piersiowej - proszę o interpretację i rokowania! |
Witam! Przeczytałam właśnie wiele informacji tutaj zawartych i mam nadzieję, że ktoś mi pomoże.
To jest Tk mojej mamy, którą tydzien temu przyjęli do szpitala na oddział z powodu kaszlu, duszności, chrypki i dużego spadku masy ciała. Ponadto mama paliła bardzo długo!
Czekamy cierpliwie na wynik ze zrobionej punkcji a potem konsultacja z pulmonologiem!
Spadlo to na nas, jak grom z nieba. Tym bardziej, że to wszystko rozwineło sie w zawrotnym tempie... :(
I moje pytanie, czy jest jeszcze jakakolwiek nadzieja, że będzie dobrze? I jakie są rokowania?
TK klatki piersiowej:
W zakresie śródpiersia tylnego-dolnego przedkręgosłupowo, poniżej rozwidlenia tchawicy niejednolita masa guzowo-naciekowa o wym. 65 x 124 x 86 mm. Opisywana masa nacieka przełyk, modeluje światlo oskrzeli do segmentów płata dolnego płuca lewego (częściowo także naciekając ich miąższ), przemieszcza ku przodowi i modeluje prawą komorę serca oraz żyły płucne po stronie lewej oraz nieco mniej prawej uciska i modeluje. Opisywana struktura znajduje się w bezpośredniej łączności z tętnicą płucną lewą oraz od przodu aortą zstępującą.
Poza tym w obrębie śródpiersia i wnęk płucnych nie uwidoczniono patologicznie powiększonych węzłów chlonnych. Widoczne węzły chłonne o śr. do ok. 10 mm.
W prawej jamie płucnowej znaczna ilość wolnego płynu układającego się płaszczowato do ok 43 mm. Poza tym opłucna miejscowo pogrubiała o charakterze zrostów, poza tym nie stwierdza się patologicznych zmian opłucnowych. W prawej jamie opłucnowej wolnego płynu nie stwierdza się.
Widoczne drobne rozstrzenia oskrzeli, zrosty, pasma niedodmowe, poza tym upowietrznienie tkanki płucnej obu płuc symetryczne.
Aorta piersiowa nieposzerzona z obeznością blaszek miażdżycowych. Osierdzie z obecnością znacznej ilości wolnego płynu obejmującego wszystkie jamy srca - o szer. max do 32 mm.
Ponoć guz jest tak zaawansowany, ze nie kwalifikuje się do operacji.... i co dalej? |
|
|