1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Metoda laparoskopowa usunięcia macicy. |
Tetedeka
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 5659
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-03-26, 22:47 Temat: Metoda laparoskopowa usunięcia macicy. |
witaj
jeśli powodem usunięcia Twojej macicy jest uzasadnione podejrzenie nowotworu to lekarz nie da Ci wyboru - trzeba otworzyć brzuch, bo usuwane są również węzły chłonne, a to laparoskopowo niemożliwe chyba.No i też lekarz rzuci okiem na sąsiednie organy, czy coś się nie rozlazło
Ale jeśli mogę Ci doradzić -poproś lekarza o cięcie poprzeczne / pod linią gumki od majtek/
bo potem nie widać blizny na plaży czy basenie . Bo rutynowo kroją od pępka pionowo w dół.
Ale jeśli na pewno nie masz nowotworu / to jednoznacznie stwierdza wyłącznie wynik wyłyżeczkowania ,a cytologia -NIE ! / to pewnie że laparoskopia, albo przez pochwę, 2 dni i po bólu |
Temat: jak wrócić do formy po chemioterapii ? |
Tetedeka
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 20668
|
Dział: PO LECZENIU - co dalej? Wysłany: 2012-03-20, 19:20 Temat: jak wrócić do formy po chemioterapii ? |
witam
jestem po wycięciu macicy z przydatkami,i kilka miesięcy temu zakończyłam brachyterapię i chemioterapię Teraz wyniki sa ok i pracuję nad powrotem do dawnej formy. Czy możecie sie podzielić doświadczeniami? Jak ćwiczyć ,jakie ćwiczenia są bezpieczne ?
Bo jeszcze rok temu to mogłam góry przenosić, a dziś trudno mi wdrapać sie na moje drugie piętro.Układ napędowy mi szwankuje a nie chce skończyć z balkonikiem
Przy operacji wycięto mi węzły chłonne w pachwinach, coś za bardzo chyba, uszkodzili chyba jakiś nerw,i przy chodzeniu czuję tam ból, drętwieje mi też całe podudzie.To mam z głowy rowerek i nordic walking, a basenu też się boje :
http://www.medonet.pl/zdr...enie,index.html
I drugi temat - żywność- Suplementy diety i inne wspomagacze. Stosowac czy nie, pomagają czy naciagają na wydatki ?
Na razie jedyne co zażywam systematycznie to essentiale forte i ecomer.
A mi tu rodzinka życzliwie wciska różne świństwa wraz z opisem jaki to cudowny środek. W czasie brania chemii byłam wrogo nastawiona, ale teraz zaczynam się łamać a oni naciskają, gadają, gadają, mam już dość. Może nie zaszkodzi, ale w sumie jak ma nie pomóc to po co brać ? A może pomoże ? Na razie nie tykam, czekam na Wasze doświadczenia,proszę o opinie. -więc kupiono mi w proszku młody jęczmień i jeszcze jakaś glinka grune minerale -wyglada jak gips w proszku,fuj, to razem do picia ma być, oraz pastylki chlorella i novodalin B17. I jeszcze jakieś dziwne plastry do nalepiania na stopy na noc. Wszystko razem ma mi odbudować odporność,oczyścić z toksyn i zabezpieczyć przed nawrotem. Wiem że to nie są lekarstwa ale to nie znaczy,że można bezkarnie to wcinać. W internecie jest pełno reklam i pochwał tych suplementów,ale mam świadomość że wszystkie mogą być napisane przez osoby zarabiające na sprzedaży, no taka nieufna jestem.
Ale znalazłam 1 opinię negatywną :
cyt."Przykro mi, że trzeba chorym uzmysłąwiać iż proteiny ze zbóż, a i roślin strączkowych w żaden sposób nie przypominają tych z których zbidowany jest człowiek. Jeśli Krzysztof Krauze chce żyć musi wiedzieć że pomocne Mu będą czerwone mięsa, a przede wszystkim podroby (tak, wątróbka) i żółtka jaj kurzych. Proteiny roślinne poza marnym białkiem zawierają bardzo dużo węglowodanów, a rak się nimi właśnie żywi. Jak się nie chce by rak wzrastał to węglowodanów nie należy jadać niemalże wcale, najwyżej 30 g na dobę. Białka zwierzęce, tłuszcze zwierzęce i 30 g węglowodanów, to jest dieta, która powoduje że mamy szansę się ułożyć z naszym układem odpornościowym"
O B17 to ten artykuł :
http://www.fundacja-onkol...wotworowej.html
wiem, i zgadzam się że nie wolno zrezygnowac z medycyny onkologicznej i do leczenia nowotworów to się nie nadaje. Ale jak jest po leczeniu ? czy zabezpiecza przed wznową ? Tego że na pewno nie -tak na pewno nie mogę być pewna...
Bo na razie to w takim zawieszeniu jestem, od badania do badania, boje sie nawrotu, jak chyba każdy, no i kombinuję co sama jeszcze mogę dla poprawy zdrowia zrobić
Na pewno widzieliście wywiad z Jerzym Stuhrem / podkreśla że żona wspiera go w chorobie i parzy mu niedobre gorzkie ziółka i on to kilka razy dziennie pije. Co to może być , wie ktoś ?
Jakie macie doświadczenia z w/w wspomagaczami ? Stosujecie, pomaga, szkodzi ? Napiszcie proszę, pewnie nie tylko ja szukam takiej wiedzy |
Temat: Rak trzonu macicy |
Tetedeka
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 6226
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-03-20, 18:53 Temat: Rak trzonu macicy |
będzie dobrze, bo w sumie dlaczego by nie ? Moja mama miała hemoroidy, całkiem spore, i usunęli jej przez wymrożenie.Prywatnie, pół godziny. Nie bolało, zrobił się strupek, potem odpadł, i spokój
Trzymam kciuki |
Temat: Rak trzonu macicy |
Tetedeka
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 6226
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-03-20, 17:40 Temat: Rak trzonu macicy |
Witaj Elza
nie jestem na forum codziennie, dopiero dzisiaj przeczytałam Twój post. Mamy trochę wspólnych tematów -też jestem po raku trzonu, w zeszłym roku miałam brachyterapię, i chemię. Dodatkowo też mi równolegle dokuczał woreczek i mam usunięty, mój ojciec też miał raka, tylko prostaty, i też jestem geologiem ,tylko nieczynnym
No i też czekałam rok z podobnymi objawami -krwawienia na tę ostateczną diagnozę. Zaden z kilku ginekologów do których sie zgłaszałam z krwawieniami nie wpadł na pomysł że to rak. Cytologia dobra ? To nie ma zmartwienia, to tylko mięsniaki.Konowały jedne, to przez ich niekompetencje wyhodowałam raka G3. Ale odkąd się dowiedziałam co mi dolega, to czytam wszystko co jest dostępne na ten temat.Marker Ca125 jeszcze przed ostatecznym rozpoznaniem zbadałam prywatnie /ok 30 zł /,wynik wyszedł w normie, potem miałam po zakończonej chemioterapii powtórzony w szpitalu. O celowość tego badania pytałam wszystkich dostępnych mi lekarzy, onkologów ,radiologów, ginekologów -ale odpowiedź była stale taka sama -nie potrzeba.To marker typowy dla nowotworu jajnika, u mnie był inny nowotwór, jajniki i jajowody były czyste, więc mam dać spokój. Mam nadzieję, że to Cię uspokaja.
Mogę sobie wyobrazić Twoją panikę na widok krwi na papierze toaletowym, też mam taki odruch żeby TO oglądać proszę napisz jak sie to zakończyło. Mam nadzieję że hemoroidek jakiś a nic gorszego. Bo w sumie po brachyterapii jakieś przetoki się mogą tworzyć, też się boję. A cytologii jeszcze nie miałam, też na razie nie kazali,jeszcze rok nie minął. Za to miałam PETa.
Pozdrawiam cieplutko i samych dobrych wyników życzę |
Temat: Uczucie wymiotne |
Tetedeka
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 9193
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2012-03-15, 18:11 Temat: Uczucie wymiotne |
cześć połamańcu
pozdrawiam Cię serdecznie i szybkiego powrotu do formy życzę.Jeśli nudności nadal Cię męczą, to spróbuj Torecan -ale w czopkach.Sposób aplikowania gwarantuje skuteczność bo omija żołądek. Ja miałam straszne wymioty w trakcie chemii,a był jedyny lek który mi pomagał. Taki zofran kompletnie na mnie nie działał, inny skład ma to może dlatego. Problem z jedzeniem tez mi znany, jeden jogurcik na trzy razy wciskałam. Ale z apetytem piłam czysty prawdziwy rosołek / udko kurczaka,2marchweki,pietruszka,ziemniak ,wegeta,na litr wody ,tak trochę rozgotować, można zmixować na papkę jak niemowlęciu ,wychodzi taka zupa-krem, pyszne,spróbuj. I zasada ogólna -malutkie porcje ale często. A sprawdzałeś pęcherzyk żółciowy na obecność kamieni ? |
Temat: Rak jajników |
Tetedeka
Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 27415
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-03-06, 17:43 Temat: Rak jajników |
ca125 zrób teraz, przed chemią, bo pokaże prawdziwy stan.To ok 30 zł kosztuje prywatnie, lub ze skierowaniem od ginekologa darmowo.Lub spytaj jakie badania szpital robi przed chemią, powinni ten marker rutynowo badać.Przy ostatniej chemii kontrolnie robią w szpitalu wszystkie badania,jako ocenę skuteczności leczenia.Ważne -gdy chcesz porównać wyniki badań to najlepiej je robić w tym samym labolatorium / bo każde ma swoje normy i stężenia preparatów czy tam czegoś do diagnozy,lub podaje w innych jednostkach /. I jeszcze jedno, może wiesz, może nie -bardzo przydatne po operacji jest chodzenie w specjalnym pasie pooperacyjnym -dobrze ściśnięty powoduje że prawie nie czuje się rozrywania przy wstawaniu i bólu przy chodzeniu. Ja w nim chodziłam 5 tygodni i mi bardzo pomógł. |
Temat: Rak tarczycy brodawkowaty / przebyty rak trzonu macicy |
Tetedeka
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 6064
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2012-03-06, 16:52 Temat: Rak tarczycy brodawkowaty / przebyty rak trzonu macicy |
bardzo dzięki za szybkie odpowiedzi, trochę mnie uspokoiły, no i to miłe wiedziec że człowiek nie jest sam z tym wszystkim. Tylko tak jeszcze niepewnie spytam, dlaczego spośród tylu niewidocznych dla peta moich wnętrzności ta grasica aktywna wyskoczyła ? Czy to coś oznacza ?Na dobrą sprawę to i nerki pracowały i płuca, a tu na pierwszy plan grasica wyjechała. Dotąd nawet nie wiedziałam że ją mam. A ten aktywny brązowy tłuszcz to co robi ? |
Temat: Rak tarczycy brodawkowaty / przebyty rak trzonu macicy |
Tetedeka
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 6064
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2012-03-06, 00:32 Temat: Rak tarczycy brodawkowaty / przebyty rak trzonu macicy |
dzień dobry
jestem tu nowa, i nawet nie wiem, do jakiego działu powinnam zapukać.
Bo rak zaatakował mnie z dwóch stron, najpierw rok temu "od dołu" czyli macica ,
teraz "od góry" czyli tarczyca. Podobno że to nie ten sam, ale kto go tam wie.
Ten pierwszy nazywał się tajemniczo pT2NO / co to znaczy ? / i był w stopniu G3 w trzonie macicy,
został wycięty razem z jajnikami / czyste/ i węzłami chłonnymi /czyste/,
dobity brachyterapią /3x/ i chemioterapią/4x/, zakończoną 4 miesiące temu.
A ten drugi drań pokazał się jako lekko wypukły guzek, prawidłowe TSH, FT3, FT4,
ale z biopsji cieńkoigłowej wyszło: torbielowata postać carcinoma papillare.
Mam już termin operacji - dopiero na połowę kwietnia.
A kilka dni temu miałam badanie PET w Gliwicach i dziś dostałam tajemniczy i groźnie brzmiący wynik.
Bardzo proszę o wytłumaczenie bo nie wiem czy to bardzo groźne, i jakie mam szanse.
To pisze tak : badanie pet-tk wykonano 60 min po podaniu dożylnym 10,3 mCi 18FDG,
furosemid 10 mg, nospam 40 mg u pacjenta z glikemią 102 mg/dl.
PET - widoczna aktywacja czynnościowa miąższu grasicy.
Zwraca uwagę aktywacja tłuszczu brązowego /wariant normy/.
Uwidoczniono fizjologiczną dystrybucję radioznacznika w pozostałych segmentach ciała.
TK - nie uwidoczniono patologicznych struktur i powiększonych węzłow chłonnych podejrzanych o lokalizację proc. nowotw.
Tarczyca jednorodna, niepowiększona.
Zamostkowo w śródpiersiu górnym przednim widoczna płaska masa tkankowa przemawiająca za miąższem grasicy.
Wnioski - obraz pet-tk bez cech aktywnej lokalizacji chor.nowotw. z podwyższonym poziomem metabolizmu glukozy.
Tyle.
I moje pytania :
1. dlaczego PET nie pokazał istniejącego guza nowotworowego tarczycy /wg usg 7x9 mm/
- a może go tam nie ma, biopsja była błędna i niepotrzebnie mam wycinać zdrowy organ ???
2. co to znów za narząd ta grasica, podobno u dorosłych jest w zaniku, a mi tak akurat urosła?.
Czy ją też mogą mi wyciąć ? Co to jest aktywacja czynnościowa, czy to rak ?
3. aktywacja tłuszczu brązowego - w PET wszystko co aktywne to złe, co oznacza ten aktywny tłuszcz, bo raczej nie to że chudnę ?
4. to ostatnie zdanie z wyniku - podwyższony poziom metabolizmu glukozy - to go mam podwyższony czy nie, bo tak to mętnie brzmi ?
5. czy zawierzyć temu opisowi, czy raczej powinnam iść z wynikami pet na płytce cd do jakiegoś jeszcze radiologa-onkologa, i ew. gdzie takiego szukać.
Do tej pory leczyłam się na ginekologii, więc tam mi raczej nie pomogą...
Czy ktoś ma podobny problem ?
Bardzo proszę o odpowiedź,pozdrawiam |
|
|